Teraźniejsza Prawda nr 554 – 2020 – str. 44
Będziemy wykonywać Jego dzieło z zamiłowania, nawet niezależnie od zachęcającej nagrody przy końcu naszej drogi. Chrystus był tak przepełniony współczuciem dla ludzkości i znajdował się w tak zupełnej jedności myśli z Ojcem, że nie mógł postąpić inaczej, jak poświęcić swe życie dla dobra drugich. A jednak we wszystkich swoich działaniach ściśle przestrzegał wymogów Boskiego planu. Chociaż tak jak Ojciec miłował cały świat, to jednak ograniczył swoją pracę do Izraela i nie poszedł ze swą służbą do pogan, ponieważ przewidziany na to czas jeszcze nie nadszedł.
Jezus przestrzegał Boskich czasów, chwil i metod. Nie narażał swego życia lekkomyślnie, aż do czasu, gdy z proroctw zrozumiał, że nadeszła godzina, by był wydany w ręce nieprzyjaciół. Poinstruował też swoich uczniów, aby nie szli na drogę pogan aż do właściwego czasu, a wtedy sam ich posłał. Nie odprawiał długich modlitw na rogach ulic, aby być słyszanym od ludzi, ani nie gromił tłumów głośnymi tyradami. Zgodnie z przepowiednią proroka, nie podnosił głosu i nie wołał na ulicach (Izaj. 42:2). Wybrał metody Boże, które są racjonalne, mądre i skuteczne w wybieraniu spośród ludzi klas, z którymi pragnie wiecznie mieszkać w Królestwie.
Jeśli będziemy napełnieni takimi samymi myślami, jakie miał Chrystus Jezus, to podobnie jak On będziemy starali się być wolni, na ile to możliwe, od wikłania się w przyziemne sprawy, tak aby mieć jak najwięcej czasu na służbę dla Pana, a następnie poświęcimy wszelkie nasze zdolności, energię i wysiłki na pełnienie tej służby.
W istocie, posiadanie umysłu Chrystusowego jest głównym wymaganiem w naszej przepisowej walce – umysłu, który pokornie i wiernie poddaje się pod wolę Bożą wyrażoną w wielkim planie Wieków, i który poświęca wszystkie swe siły pełnieniu Jego woli, rozsądnie oceniając ostateczne wyniki, jakie On zaplanował.
PT 2020, s. 42-44
PODKOPYWANIE CHARAKTERU
„Ale mówię wam, że z każdego bezużytecznego [nieprzynoszącego korzyści lub szkodliwego, złośliwego] słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu” – Mat. 12:36, UBG.
W niniejszym artykule podajemy stosowne myśli na temat zarządzeń naszego Pana przedstawianych z siedziby ludu Pana w USA od 9 grudnia 1918 roku, gdy ukazał się pierwszy numer Teraźniejszej Prawdy. Niezmiennie rozumiemy, że prawda na czasie będzie podawana za pośrednictwem ruchu Bible Standard Ministries (LHMM). Od czasów br. Johnsona (pierwszego wodza ruchu epifanicznego) jego następcy otrzymywali przywileje przywódcze i redaktorskie, dawane przez Pana Jego wybranym naczyniom! Ponieważ Ameryka była wierniejsza Boskim ideałom niż jakiekolwiek inne współczesne państwo, Bóg wziął ją pod swą szczególną opiekę. Uczynił ją miejscem ucieczki dla uciskanych, pomocą dla bezradnych oraz krainą obfitości dla przedsiębiorczych. Ponadto zaszczycił ją, ustanawiając tam główną siedzibę Ruchu prawdy oraz czyniąc głównym polem działalności dla największego religijnego dzieła, jakie kiedykolwiek zostało wykonane na ziemi od czasów Chrystusa (Izaj. 18:1-7; E3, s. 239)!
W harmonii ze swymi zarządzeniami, Jehowa oczekuje od wyznaczonych przez siebie osób przestrzegania zaleceń wydawanych przez kwaterę główną w formie zapoczątkowanej i praktykowanej przez br. Johnsona. Tak wtedy, jak i teraz przeciwnik wzbudza opozycję wobec prawdy i jej zarządzeń. Działania przesiewawcze niektórych braci, wymierzone przeciwko wyznaczonym przez Boga wodzom, mają miejsce od czasów Noego. Stąd nie jesteśmy zdziwieni, że taka działalność trwa do dziś. Jako ustanowiony wódz w obecnym czasie jestem bardzo zasmucony takimi poczynaniami niektórych. Choć cały czas radzimy sobie z tymi nadużyciami, czujemy potrzebę zwrócenia uwagi na wielkie ryzyko, jakie wiąże się z niewłaściwym postępowaniem. Nasza literatura opisuje możliwe katastrofalne skutki takiego złego zachowania.
Br. Russell napisał, że ci wodzowie próbowali „podważyć zaufanie” braci do niego, „jednocześnie udając uczciwych wobec mnie w osobistych kontaktach”. „Pełen jadu list O. Von Zecha, E. Bryana, J.B. Adamsona i S.D. Rogersa ma być obecnie »bombą« opracowaną w celu zniszczenia zaufania do br. Russella (którego Opatrzność uczyniła do pewnego stopnia podpasterzem owiec Pańskich) i przez to zrujnowania jego dzieła – tak aby spiskowcy mogli rozszabrować nieco gruzu;