Teraźniejsza Prawda nr 536 – 2016 – str. 6

restytucyjnych zapewnionych nam przez ofiarowanie ich przez naszego Pana – usprawiedliwienie.

GŁĘBSZE ZNACZENIE EMBLEMATÓW

      Zauważmy teraz, że celem Boga w usprawiedliwieniu Kościoła przez wiarę podczas Wieku Ewangelii, przed usprawiedliwieniem świata przez uczynki w Wieku Tysiąclecia, było umożliwienie tej klasie przedstawienia ich ciał ofiarą żywą i udziału z Panem Jezusem w Jego ofierze, jako członkom Jego Ciała. Do tego głębszego znaczenia Pamiątki Jezus nie odniósł się szeroko, choć wspomniał o nim – według opisu Łukasza – przy ustanowieniu kielicha (Łuk. 22:20). Niewątpliwie była to jedna z rzeczy, które miał na myśli, mówiąc: „Mamci wam jeszcze wiele mówić, ale teraz znieść nie możecie. Lecz gdy przyjdzie on Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę […] i przyszłe rzeczy wam opowie” (Jana 16:12, 13). Ten Duch prawdy, moc i wpływ Ojca zesłany poprzez Chrystusa, przemawiający przez Apostoła Pawła, jasno tłumaczy bardzo ważne znaczenie Pamiątki. Św. Paweł mówi bowiem, pisząc do poświęconego Kościoła: „Kielich błogosławienia, który błogosławimy, izali nie jest społecznością krwi Chrystusowej? Chleb, który łamiemy, izali nie jest społecznością ciała Chrystusowego?” – udziałem z Chrystusem, jako współofiarnicy z Nim aż do śmierci, aby przez to członkowie Jego Ciała mogli być policzeni wraz z Nim, jako mający udział w chwale, którą On otrzymał, jako nagrodę za swą wierność? –„Albowiem jednym chlebem, jednym ciałem wiele nas jest […]” (1Kor. 10:16, 17).

      Nasz Pan wyraźnie stwierdza, że kielich, owoc winorośli, reprezentuje krew, czyli życie – nie życie zachowane, lecz przelane, oddane, ofiarowane. Mówi nam, że to życie zostało wylane na odpuszczenie grzechów, i że wszyscy, którzy chcą należeć do Niego, muszą z niego pić, przyjąć Jego ofiarę – przyswoić ją wiarą. Muszą otrzymać życie z tego źródła. Nikt nie może domagać się życia wiecznego z innego źródła niż Chrystus. Nie wystarczy powiedzieć, że życie jest rezultatem posłuszeństwa wobec Prawa. Nie wystarczy twierdzić, że wiara w jakiegoś wielkiego nauczyciela i posłuszeństwo jego nakazom sprowadzają się do tego samego i przyniosą wieczne życie. Nie ma innego sposobu zdobycia życia wiecznego niż przez zasługę krwi raz przelanej, jako cena okupowa za cały świat.„[…] Albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni” (Dz. 4:12).

PICIE NA NOWO W KRÓLESTWIE

      Przy okazji ustanowienia Pamiątkowej Wieczerzy nasz Pan jak zwykle miał coś do powiedzenia o Królestwie – temacie każdej Jego przemowy. Przypomniał tym, którym obiecał udział w Królestwie, jeśli będą wierni, swoje słowa o tym, że miał odejść, by otrzymać Królestwo, a następnie powrócić i przyjąć ich do siebie, by mogli w nim uczestniczyć. Dodał teraz, że ta Pamiątka, którą ustanawia, wypełni się w tym Królestwie i że nie będzie już pił z owocu winorośli aż do chwili, gdy będzie pił go na nowo wraz z nimi w Królestwie Ojca. Co dokładnie nasz Pan miał na myśli?

      Cóż, może być trudno ustalić to z całą pewnością, ale wydaje się logiczne, by rozumieć to w ten sposób, że na skutek prób i cierpień symbolizowanych w Jego Kielichu, w Królestwie będzie miało miejsce radosne świętowanie. „Z pracy duszy swej ujrzy owoc, którym nasycon będzie” (Izaj. 53:11). Spojrzy wstecz na próby i trudności, które znosił w wiernym posłuszeństwie woli Ojca i będzie się z nich cieszył, gdy zobaczy ich wspaniały rezultat – błogosławieństwa, jakie spłyną na całą ludzkość. Tę radość będą z Nim dzielić wszyscy Jego uczniowie, którzy pili z tego Kielicha, najpierw symbolizując usprawiedliwienie, a potem poświęcenie i ofiarowanie się z Nim. Oni mają Jego obietnicę, że gdy rozpocznie się panowanie, gdy Królestwo będzie ustanowione, patrząc wstecz, będą sławić drogę, którą Bóg prowadził ich dzień po dniu aż do końca ich ziemskiej wędrówki, mimo że była to „wąska ścieżka”, droga ofiary i droga samozaparcia.

RADOSNE PODDANIE SIĘ WOLI BOŻEJ

      Wiara naszego drogiego Mistrza wytrzymała wszystkie godziny próby, które – jak wiedział – miały nadejść niedługo przed Jego aresztowaniem i śmiercią. Fakt, że podziękował Ojcu za chleb i kielich wskazuje na Jego radosne poddanie się we wszystkich cierpieniach pokazanych w złamaniu chleba i zmiażdżeniu winogron. On zawsze był zadowolony z planu Ojca. Przejawem tego samego ducha było odśpiewanie pieśni przy rozejściu się, niewątpliwie pieśni pochwalnej i dziękczynnej wobec Boga za to, że Jego ziemska droga była już tak bliska końca i za to, że otrzymał łaskę zaspokajającą Jego potrzeby.

      Rozważając wydarzenia pełnych powagi godzin, które nastąpiły po Pamiątkowej Wieczerzy, pójdźmy śladem Zbawiciela do Getsemane i przypatrzmy się Mu, gdy „z wołaniem wielkiem i ze łzami” modlił się „do tego, który go mógł zachować od śmierci” (Żyd. 5:7) – co było wyrazem strachu naszego Mistrza przed wieczną śmiercią, gdyby w jakimś szczególe uchybił w wypełnieniu planu Ojca i okazał się niegodny zmartwychwstania. Zauważamy, że nasz Pan w jakiś sposób został pocieszony zapewnieniem, że wiernie dotrzymał swych ślubów poświęcenia i na pewno zostanie wzbudzony zgodnie z obietnicą.

      Dostrzegamy, jaki odtąd był spokojny, stojąc przed najwyższym kapłanem, Piłatem i Herodem, a następnie znów przed Piłatem.„[…] Jako owca

poprzednia stronanastępna strona