Teraźniejsza Prawda nr 511 – 2009 – str. 71

SPRAWOZDANIE BRATA JOHNSONA
Z PODRÓŻY PIELGRZYMSKIEJ DO EUROPY W 1933 R.

    Z łaski Pana Redaktor miał przywilej odbyć szóstą podróż do Europy, a modlitwy braci i jego samego otrzymały obfitą odpowiedź w postaci licznych błogosławieństw zlanych na wciąż zwiększającą się liczbę braci oświeconych Epifanią w Europie. Wyjechaliśmy z Domu Biblijnego 7 czerwca, po ukończeniu całej pracy, którą mieliśmy do wykonania przed wyjazdem, a około sześciu godzin później wypłynęliśmy z portu w Nowym Jorku w siedmiodniową podróż do Southampton w Anglii, gdzie dotarliśmy bezpiecznie 15 czerwca wczesnym popołudniem. Zarówno podróż do Europy, jak i powrót do Ameryki były bardzo przyjemne, gdyż nasza stara dobra znajoma – choroba morska – trzymała się od nas z daleka. W każdej z podróży napotkaliśmy jedynie 36 godzin lekko sztormowej pogody. Byliśmy nieco znużeni na początku każdej podróży, ale obie były dość odprężające i przy ich końcu czuliśmy się lepiej niż na początku. Dużo podróżowaliśmy drogą morską, gdyż nie tylko dwukrotnie przemierzyliśmy Atlantyk, ale także płynęliśmy morzem z Anglii do Norwegii oraz na wszystkie trzy spotkania w Danii. W nich wszystkich w bardzo widoczny sposób doświadczaliśmy miłującej opieki i ochrony Pana.

    W tym samym dniu, w którym dopłynęliśmy do Southampton w Anglii, dotarliśmy na czas do Reading, pierwszego miejsca pobytu w Anglii, by usłużyć braciom w dwóch zebraniach, na które przybyło też pięciu braci z Londynu, gdyż nie byliśmy w stanie dotrzymać terminu wizyty w Londynie. Statek Lewiatan, na który pierwotnie zarezerwowaliśmy bilety na obie przeprawy, został wycofany, a Deutschland, na który została przeniesiona nasza rezerwacja, dotarł do Anglii trzy dni później od spodziewanej daty przybycia, jaką wcześniej podaliśmy braciom. Fakt ten zmusił nas także do skrócenia pobytu w Manchesterze i w Bolton. Ponieważ powstały nowe zbory w Darlington i Middlesbrough w Anglii, służyliśmy tam nowym braciom przez cztery dni, skąd pojechaliśmy do Edynburga, gdzie spędziliśmy dwa błogosławione dni w naszym jedynym szkockim zborze epifanicznym. Po zakończeniu dziewięciodniowej wizyty u naszych drogich braci brytyjskich, która przyniosła nam wiele błogosławieństw, wyruszyliśmy z Edynburga do New Castle-on-Tyne, skąd parowcem udaliśmy się do Bergen w Norwegii. Dwudziestojednogodzinna podróż przeniosła nas do pięknie położonego Bergen, gdzie na nabrzeżu z miłością powitało nas około 20 drogich braci. Przybyliśmy wystarczająco wcześnie na wieczorne niedzielne zebranie i wyjechaliśmy około 48 godzin później, po przeprowadzeniu sześciu usług, które Pan zwieńczył swoim błogosławieństwem. Po nocnej podróży pociągiem wśród jednych z najpiękniejszych krajobrazów, jakie kiedykolwiek widzieliśmy, widocznym dzięki północnym letnim nocom, podczas których można czytać całą noc bez sztucznego oświetlenia, dotarliśmy do Oslo, stolicy Norwegii. Od czasu naszej ostatniej wizyty powstał tam nowy zbór. Mieliśmy tam osiem błogosławionych usług w ciągu dwóch i pół dnia. Chociaż nasz zbór w Oslo liczy około 10 członków, to jest w tym mieście około 40 innych braci, którzy są mniej lub bardziej zainteresowani Prawdą epifaniczną i wydaje się, że więcej osób dołączy do wierzących oświeconych Prawdą epifaniczną.

    Po nocnej podróży dotarliśmy do Kopenhagi w Danii. Po Skandynawii podróżowaliśmy z pięcioma innymi drogimi braćmi, wśród których był brat Danielsen, nasz przedstawiciel na Danię i Norwegię, który w czasie wszystkich naszych pięciu podróży po Norwegii i Danii służył jako nasz tłumacz. Podczas trzech duńskich konwencji przeprowadziliśmy 17 usług i mieliśmy radość z dawania świadectwa o tym, jak Pan błogosławi Słowo, jak również ze społeczności na tych trzech konwencjach, które odbyły się w Kopenhadze, Ronne (na wyspie Bornholm, leżącej na Morzu Bałtyckim 200 km na wschód od Kopenhagi) i w Randers. Łącznie w Norwegii i Danii spotkaliśmy się z ponad 200 naszymi drogimi braćmi ze Skandynawii i cieszymy się, że możemy zdać sprawozdanie z tego, że praca Pańska i Słowo mają się tam dobrze. Ponieważ

poprzednia strona – następna strona