Teraźniejsza Prawda nr 498 – 2006 – str. 42

zebranie starszych, diakonów i pielgrzymów. Tego wieczoru było obecnych ponad 500 osób, a nasz Pastor rozpoczął oświadczeniem: „Jest mi szczególnie miło zwrócić się do was dzisiejszego wieczoru. Wiecie, że lud Boży jest nazywany „śmieciami tego świata”, więc dziś mam zaszczyt spotkać się z główniejszymi z tych śmieci”. Nastąpił wybuch śmiechu. Nasz Pastor, on sługa wierny i roztropny, potrafił odpowiednio przedstawić prawdy, które nieodpowiednio podane mogłyby kogoś obrazić. Przynajmniej nie można było rozwinąć pychy na podstawie tej uwagi, choć Pastor Russell wiedział, jakie szkody pycha czyni w czasie tego przesiewania i obrał ten sposób skorygowania jej w sercach wrażliwych jednostek.

DWUNASTA RÓWNOLEGŁOŚĆ

      (12) Zanim przedstawimy dwunastą równoległość pomiędzy obecnym przesiewaniem [1948-1951] a przesiewaniem z lat 1908-1911, omówmy pokrótce przypadek Herodiady. Pamiętacie, że była ona żoną Filipa, lecz kiedy został on zdetronizowany i skazany na wygnanie, wolała żyć na dworze, a nie iść na wygnanie ze swoim mężem, więc bezprawnie związała się z Herodem, jego bratem, który wtedy panował. W ten sposób utrzymała pozycję wpływów i władzy dla siebie i swojej córki. I aby uciszyć proroka Pańskiego, Jana, kazała go uwięzić za to, że piętnował ten nielegalny związek, a ostatecznie udało się jej go ściąć. A teraz pozwólcie, że zapytam, czy jest tutaj ktoś, kto broniłby w tym Herodiady, kto by jej nie potępiał? Proszę podnieść rękę. Cieszę, się, że nie widzę żadnych podniesionych rąk. Lecz nie słyszeliście jej wersji tej historii! Jak możecie osądzać jakąkolwiek sprawę nie wysłuchawszy obu stron? To doprowadza nas do dwunastej równoległości: w obu przesiewaniach szatan podnosi krzyk: nie słyszeliście drugiej strony tej historii! I w ten sposób wprowadza popłoch wśród niedojrzałych, nierozwiniętych jednostek w Prawdzie i prowadzi ich do poparcia poglądu, którego nigdy wcześniej nie wyznawali – że nie można osądzać w sprawach pomiędzy Panem a diabłem, zanim nie wysłucha się obu stron. Wiedząc, ze opis na temat Herodiady jest wiarygodny, nie mamy potrzeby wysłuchiwać jej wersji tej historii. Nikt z nas nie popierałby sprawy Ezawa przeciwko Jakubowi. Podobnie wszyscy osądziliście przypadek Judasza Iskarioty i potępiliście go, lecz czy kiedykolwiek słyszeliście jego wersję wydarzeń? W 1Tym. 1:19, 20 czytamy: „Mając wiarę i dobre sumienie, które niektórzy odrzuciwszy, szkodę podjęli w wierze. Z których jest Hymeneusz i Aleksander, których oddałem szatanowi, aby pokarani będąc, nauczyli się nie bluźnić”. Apostoł Paweł ponownie napomina (2Tym. 2:16, 17): „A świeckim próżnomównościom czyń wstręt; albowiem postępują ku większej niepobożności. A mowa ich szerzy się jako rak, z których jest Hymeneusz i Filetus”. Czy ktokolwiek z nas chciałby powstrzymać się od osądzania bez wysłuchania obu stron w powyższych przypadkach? Czy nie wystarczy, że sługa Pański wykazał nam tę sprawę? Ponownie w 2Tym. 4:14-18 mówi on: „Aleksander kotlarz wiele mi złego wyrządził; niech mu Pan odda według uczynków jego”. [Czy Paweł okazał tu ducha Pańskiego?] „Którego i ty się strzeż; albowiem się bardzo sprzeciwił słowom naszym. W pierwszej obronie mojej żaden przy mnie nie stał, ale mię wszyscy opuścili; niech im to nie będzie poczytane. Ale Pan przy mnie stał i umocnił mię, aby przez mię zupełnie utwierdzone było kazanie, a iżby je słyszeli wszyscy poganie, i byłem wyrwany z paszczęki lwiej. A wyrwie mię Pan z każdego uczynku złego i zachowa do królestwa swego niebieskiego”. Czy nie oceniliście tej sprawy nie wysłuchawszy wersji Aleksandra kotlarza? Podobnie, czy nie osądziliście pana Barboura, który zaprzeczył okupowi bez wysłuchania jego wersji? Czy może przez wszystkie te lata sądziliście, że miał rację, a nie miał jej on Sługa? Podobnie, czy nie osądziliście innych przesiewaczy Paruzji i Epifanii? Ci, którzy w latach 1908-1911 upierali się, iż zanim wydadzą swój osąd, muszą najpierw przeczytać nauki błędu na temat Nowego Przymierza, Pośrednika, Ofiar za grzech, itd., przedstawiane przez nauczycieli błędu, okazali, iż nie są ugruntowani w Prawdzie, nie zbadali jej i dlatego nie byli gotowi, by trzymać się mocno tego, co jest dobre i gorliwie walczyć o wiarę, i w większości przypadków zostali zmieceni przez błąd. Główni przesiewacze w obecnym przesiewaniu podnoszą głosy, że nie dano im szansy wysłuchania ich racji, choć wysłuchano ich w pełni, a w niektórych przypadkach nasłuchano się ich tak bardzo, że zbór w Filadelfii w końcu zabronił im więcej mówić. Jednak niektórzy z tych, którzy twierdzili, że zostali osądzeni bez bycia wsłuchanymi pojechali do Chicago i po kampanii

poprzednia stronanastępna strona