Teraźniejsza Prawda nr 440 – 1995 – str. 34

DUCH W DNIU PIĘĆDZIESIĄTNICY

      Dzień Pięćdziesiątnicy był znaczącym dniem w żydowskim kalendarzu. Wyznaczał pięćdziesiąty dzień żniwa, po ofierze obracania pierwszego snopa dojrzałego ziarna. Nasz Pan w swym chwalebnym zmartwychwstałym stanie był antytypem tego snopa, pierwiastkiem Boga w wielkim planie odkupienia.

       Pierwsze czterdzieści dni po zmartwychwstaniu zostały wykorzystane na udzielenie uczniom okolicznościowych lekcji, mających im pomóc w ich trudnej sytuacji, zapewnić odpowiedni start z właściwą wiarą w zmartwychwstanie, aby mogli dawać dobre świadectwo oraz zgromadzać Pańskie klejnoty spośród ludzi.

       Lecz gdy Jezus opuszczał ich pod koniec tych czterdziestu dni, pouczył ich, by nie rozpoczynali od razu swej służby, lecz zaczekali na przyobleczenie mocą z góry, przez Ducha Św. Czekali zatem dziesięć dni, po czym pięćdziesiątego dnia – w Pięćdziesiątnicę – ich oczekiwanie zostało nagrodzone wylaniem na nich Jego Ducha w górnym pokoju.

       Gdy nasz Pan wstąpił do nieba (jak oznajmia Apostoł), ukazał się przed oblicznością Boga za swój Kościół, za tych, którzy mieli sprostać warunkom uczniostwa (Żyd. 9:24). Nie ukazał się w interesie świata, lecz jedynie Kościoła. Umiłował świat, umarł za świat i będzie go jeszcze błogosławił, lecz czas na błogosławienie świata musi zaczekać, aż najpierw zostanie zrealizowany Boski plan wobec Kościoła.

       Nie wiemy ile czasu nasz Pan spędził na przystąpienie do niebiańskiego tronu i ile z tych dziesięciu dni było potrzebnych na powrót Ducha Świętego. Ze słów Apostoła wiemy jednak, że Duch Święty zesłany na uczniów, oczekujących w górnym pokoju, był dla nich świadectwem, że dzieło Jezusa zadowalało Ojca, i że Ojciec dał Jemu swego Świętego Ducha dla Kościoła, a Jezus go wylał (Dz. 2:33).

       Wydarzenia w tamtym dniu Pięćdziesiątnicy były wtedy bardzo cenne dla Kościoła, lecz pozostały równie cenne dla całego ludu Pańskiego. Pismo Św. wskazuje, iż wszyscy przyjmowani do Boskiej rodziny otrzymują Ducha Świętego, a to oświecenie było tym, co Pięćdziesiątnica oznaczała dla oczekujących w górnym pokoju. Od tego czasu byli synami Boga, a „jeśli dziećmi, tedy i dziedzicami, dziedzicami w prawdzie Bożymi, a spółdziedzicami Chrystusowymi” – swego Pana (Rzym. 8:17).

       Pan przedstawia Jezusa i Jego Kościół wieku Ewangelii pod figurą wielkiego kapłana – Jezus był Głową tego Kapłana, a Apostołowie pierwszymi członkami Ciała, pod zwierzchnictwem Głowy. Cały Kościół Chrystusowy wieku Ewangelii stanowił poszczególnych członków tego samego Ciała, tego samego Kościoła. Duch Święty zstąpił na Jezusa, Głowę Kościoła, z zewnętrzną manifestacją, abyśmy w ten sposób się dowiedzieli, że został On przyjęty przez Ojca. Następnie, w dniu Pięćdziesiątnicy Duch Święty zstąpił z zewnętrzną manifestacją na uczniów, aby wiedzieli, że zostali przyjęci jako członkowie tego samego Ciała.

ZEWNĘTRZNE MANIFESTACJE
DUCHA ŚWIĘTEGO USTAŁY

       Dzisiaj nam nie są potrzebne zewnętrzne demonstracje, gdyż to wylanie Boskiego błogosławieństwa dotyczyło Kościoła jako całości. W miarę jak potem (przez pełne poświęcenie serc, w celu czynienia Pańskiej woli z pełną ufnością w dzieło Jezusa) do Kościoła Chrystusa wchodziły poszczególne jednostki, otrzymywały one Ducha, choć bez jakiejkolwiek zewnętrznej manifestacji.

       Z dwóch powodów widzimy potrzebę zewnętrznej demonstracji w przypadku Apostołów: Po pierwsze, byli oni Żydami i uwierzyli w Jezusa,

poprzednia stronanastępna strona