Teraźniejsza Prawda nr 523 – 2012 – str. 50
WERSET NASZEGO GODŁA NA ROK 2013
„Jeżeli wy zostaniecie w słomę moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie i poznacie ptawdę, a prawda was wyswobodzi” – Jana 8:31, 32
A zatem dostrzegamy, że Chrystus pod każdym względem jest tą zupełnością, którą Bóg nam zapewnił: „który się nam stał mądrością od Boga i sprawiedliwością [usprawiedliwieniem] i poświęceniem (’uświęceniem’ w angielskim przekładzie KJV – przyp. tłum.) i odkupieniem [wybawieniem]” (1 Kor. 1:30). Dowiadując się o Jego ofiarniczym dziele na naszą rzecz, otrzymaliśmy najpierw konieczną mądrość, pouczenie i kierownictwo, dzięki czemu poprzez Jego zasługę możemy przychodzić do Ojca, a na całej drodze poświęconego życia Jezus jest naszą mądrością. Niebiański Ojciec miał chwalebny plan jeszcze przed założeniem świata, o czym zostaje wspomniane w ogrodzie Eden zaraz po upadku Adama. W słusznym czasie Bóg udzielił nieco więcej informacji przez Enocha i Abrahama, a następnie przez Mojżesza i proroków, lecz to, jaką korzyść plan ten miał przynieść światu, nie zostało objawione i pozostało tajemnicą.
Aż do przyjścia Jezusa, droga żywota nie była otworzona, ani objawiona. Dopiero Jezus „żywot i nieśmiertelność na jaśnię wywiódł przez ewangelię” (2 Tym. 1:10). Przed przyjściem Chrystusa istota ewangelii nie była nawet ogłaszana, więc tym mniej znana. Apostoł Paweł mówi, że zbawienie to „najpierw było zwiastowane przez Pana, potem potwierdzone nam przez tych, którzy słyszeli” (Żyd. 2:3 przekład BW). Nasz Pan rozpoczął o tym głosić, lecz sekret ewangelii został w pełni objawiony dopiero po dniu Pięćdziesiątnicy. Sam Jezus zaczął ją jasno rozumieć dopiero po spłodzeniu z Ducha Świętego i dopiero wtedy rozpoczął przedstawiać nam drogę życia i nieśmiertelności. A nawet wtedy mówił wiele w przypowieściach, a Jego naśladowcy, dopiero gdy otrzymali Ducha Świętego, mogli odpowiednio zrozumieć „głębokości Boże” – Jego mądrość. Jezus jest nie tylko naszą mądrością, ale także naszą sprawiedliwością. On przykrywa nasze grzechy. W sposób tymczasowy przypisuje nam Swoją własną sprawiedliwość – zasługę Swej ofiary. To przypisanie doprowadza nas do stanu sprawiedliwości – nie rzeczywistej [w przeszłości nazywanej w polskiej literaturze Prawdy 'aktualną’ – przyp. tłum.], ale poczytanej, którą upodobało się Bogu uznać w sposób przez Niego ustalony.
Nasz Pan nie staje się sprawiedliwością dla każdego – nawet nie dla takich, którzy zwracają pewną uwagę na Je go słowa – lecz w pełni dla tych tylko, którzy uznają Go za Zbawiciela i dochodzą do stanu zupełnego poddania się woli Ojca. Jest ku temu ważny powód, bowiem tylko ci, którzy oddają się w po świeceniu, mogą odnieść wieczną korzyść z usprawiedliwienia z wiary w obecnym czasie. Tylko ci, którzy przychodzą do Niego, by kroczyć Jego śladami, posiadają usprawiedliwienie z wiary, na którym przystawiono pieczęć.
Krok poświecenia ze strony tych, którzy stają się uczniami Jezusa, jest w Piśmie Świętym nazwany uświęceniem. Jednakże nie jest to tym samym uświęceniem, jakie przychodzi do nas poprzez Niego. Bóg mówi: „Uświęcajcie się, a Ja uświęcę was” (przekład BW) – to jest, odłączcie się, a Ja odłączę was i postawię