Teraźniejsza Prawda nr 44 – 1930 – str. 7

w tym roku, wyjaśni nam. Często wskazywaliśmy w naszym piśmie, że: 6 godz. przed południem – pierwsza godzina – piątku, w obrazie Wielkich cudownych dni, zaczęła się październikiem 1929 i kończy się marcem 1930. Druga godzina zaczyna się marcem 1930 a kończy się wrześniem 1930, kiedy zaczyna się trzecia godzina, która kończy się w styczniu 1931. W pewnym czasie podczas trzeciej godziny Pan nasz został przybity do krzyża (Mark 15:25). Na początku pierwszej godziny (Mat. 27:1, 2; Mar. 15:1) zebrał się cały Sanhedryn i potwierdził dany wyrok na Jezusa podczas nocy. Potem go związali i zaprowadzili do Piłata i przyszli przed niego w czasie nazwanym rychło (rano). (Jan 18:28). Akuratna godzina oddania Jezusa Piłatowi, przeciwnie do naszego dawniejszego wrażenia, że było w pierwszej godzinie, nie jest podana w Biblii; lecz prawdopodobnie było to podczas pierwszej godziny, a może krótko przed zaczęciem się drugiej godziny. Podług powyższego doświadczenia przed pozaobrazowym Piłatem, podróż do pozaobrazowej Kalwarii i pierwsza część pozaobrazowego ukrzyżowania, odbędzie się podczas 1930. Dlatego podczas tego czasu wierni przyjdą przed autorytet pozaobrazowego Piłata dla pozaobrazowej próby, biczowania, wyroku i początku pozaobrazowej śmierci to jest ich odcięcia od posługi do publiczności. To było właśnie przyczyną do wybrania powyższego tekstu za nasze roczne godło.

      Pan nasz był oskarżony przed Piłatem o zupełnie inną rzecz, o którą go Sanhedryn potępiał. Obwiniali go o przypuszczalne bluźnierstwo, a przed Piłatem oskarżali Go o bunt przeciwko cywilnej władzy, pierwsze, to jest obwinienie o bluźnierstwo, nie było potępiającym Go przed cywilnym sądem. Tak samo zostaną wierni przez pozaobrazowy Sanhedryn potępieni, to jest przez Kler, za herezję – bluźnierstwo, za co cywilna władza nie potępiała by ich. Dlatego pozaobrazowy Sanhedryn obwini wiernych o bezprawie – bunt przeciwko cywilnej władzy. Przeciwko takiemu oskarżeniu Pan wcale się nie bronił, nawet nie odpowiadał na wszystkie pytania Piłata, lecz na niektóre z nich odpowiadał, a mianowicie te które tyczyły się Jego, jako Króla. (Mat. 27:11; Mar. 15:2; Łuk. 23:3; Jan 18:33-38). Wierni dlatego nie będą się również bronić przeciwko fałszywym oskarżeniom, choć dadzą odpowiedź cywilnym władzom odnośnie ich teraźniejszej i przyszłej misji jako Boskich pomazańców. Nasz tekst jest właśnie mała częścią słów naszego Pana do Piłata. Chciał on dopomóc Jezusowi wydostać się z Jego niebezpiecznego stanu, i z bojaźni, aby nie zgrzeszył przeciwko Synowi Bożemu, a może był rozjątrzony z powodu milczenia naszego Pana, narzekając, dla czego nie odpowiada na zadane mu pytania, ponieważ on jako gubernator i sędzia miał autorytet Go ukrzyżować lub puścić wolno. Na to pytanie dał właśnie Pan nasz odpowiedź naszego powyższego tekstu.

      Słowa naszego Pana nie mają takiego znaczenia jak są podane w A.V. (autoryzowanym wydaniu) i w R.V. (przejrzanym wydaniu) Biblii; ponieważ według takowych, Jezusa słowa miały by znaczenie, że Bóg dał autorytet Piłatowi, lub że upoważnił go i dał mu zdolność do ukrzyżowania Jezusa – to znaczyło by, że Bóg pozwalał by na grzech, czego Bóg jednak nigdy nie czyni (Abak. 1:13); ponieważ Jezus odpowiedział wyraźnie, że jeżeli Piłat by Go dał ukrzyżować, to by zgrzeszył, choć nie tak bardzo jak Judasz i Sanhedryn przez ich udział w tym grzechu. Te tłumaczenia, czyniąc Boga powodem do grzechu, muszą być więc fałszywe, jeżeli miałyby uczyć, że Bóg czyniłby coś przeciwnego do Jego charakteru sprawiedliwości. Nijaki osobisty uprzedzający rzeczownik „to”, który podług A.V. i R.V. jest podany na miejsce słowa „autorytet” exousia, tu użyte, znaczy autorytet; (zobacz margines do R. V.; dynamis będąc greckim słowem na moc) a powinno być przestawione przez nieokreślające słowo „there”,
kol. 2
jak to znajduje się w Imp. Ver. (poprawnym tłumaczeniu); ponieważ gdyby słowo „to” miało być użyte jako odnoszące się do słowa exousia, końcówka przetłumaczonego czasownika była by dana w formie żeńskiej, aby zgadzała się z uprzedzającym, żeńskim słowem exousia, gdy zaś grecka forma tego słowa była nijaką. Dlatego uprzedzający rzeczownik do exousia nie może być przedmiotem biernego czasownika, jak tu przetłumaczono – „było dane”. Dlatego uznajemy przetłumaczenie Imp. Ver. za właściwe, ponieważ czyni przetłumaczony czasownik „było dane” nieokreślającym. Podając stosowny czasownik przez słowa „było dozwolone” (zobacz trzecie znaczenie tego słowa „dane” w Century Dictionary, i czternaste określenie znaczenia tego słowa w Practical Standard Dictionary) i jest w harmonii z Boskim charakterem, że Bóg dozwala, aby człowieczeństwo Jego wiernych dzieci było przez złych i samolubnych ludzi poniewierane. Bóg nie daje im żadnego autorytetu, ażeby szkodzili wybranym; lecz dla ofiarnych celów dozwala, a wierni współdziałają z Nim w tej ofierze. Bóg ofiaruje Jego wierny lud; a ci współdziałają z Nim w takowym, jak to może być widziane w typie Abrahama, ofiarującego Izaaka. W takim ofiarowaniu Bóg nie zatrzymuje Jego prawa w ich człowieczeństwie, tak jak oni również nie zatrzymują. Lecz ani oni ani Bóg nie uznają im uczynionego złego. Bóg i wierni ofiarniczo zrzekają się ich stosownych praw w ich człowieczeństwie; a nie chcąc zatrzymywać takich praw, dozwalają, ażeby cywilne władze używały ich autorytetu do odbierania im ich życia lub czynienia im często złego, nie sprzeciwiając się społecznym władzom przeciwko im.

      Według tych słów naszego Pana do Piłata, rozumiemy, że ten ostatni nie mógłby użyć swej władzy jako gubernator i sędzia, przeciwko Niemu gdyby Bóg chciał się temu sprzeciwić. Bóg jednak dozwolił i nie sprzeciwiał się by ofiarowane człowieczeństwo naszego Pana było znieważone przez autorytet Piłata. Tak więc ścisłe literalne przetłumaczenie, Imp. Ver. (popr. tłom.) wskazuje na akuratne fakty wypadku i broni Boski charakter w tymże. W dodatku chwali również miłość Ojca, która dozwala, aby człowieczeństwo Jezusa i członków Jego Ciała było źle i niesprawiedliwie nadużywane przez cywilny autorytet. Ustęp jeszcze dowodzi, że jeżeli Ojciec nie zadecydował ofiarować Jego prawa w człowieczeństwie Jego wiernych, i to w formie, która dozwala cywilnym władzom używać niesprawiedliwie ich autorytetu przeciwko człowieczeństwu wiernych, te cywilne władze nie mogłyby nadużywać ich autorytetu. Nie zapominajmy dlatego, że jeżeli czynnie ofiarować będziemy nasze człowieczeństwo w służbie i jeżeli cierpliwie znosimy zło w dozwoleniu, ażeby nasze prawa były nam niesprawiedliwie odjęte, z powodu naszej wiernej służby, tak samo Bóg czynnie ofiaruje nas przez zaniechanie Jego praw w naszym człowieczeństwie w służbie i cierpliwie znosi zło, że dozwala, aby Jego prawa w nas były niesprawiedliwie wzięte od Niego przez prześladowców Jego wiernego ludu. Lecz to dzieje się tylko wtenczas, jeżeli Bóg zadecyduje ofiarować Jego prawa w nas, że to się wypełnia. Ten fakt dowodzi, że nic nie może zatrzymać lub sprzeciwić się ofiarniczej woli Bożej. Dlatego żadne przypadki nie mogą przyjść na świętych, mianowicie te w łączności z ich czynnymi i cierpliwymi ofiarami.

      Pan nasz wierzył z całego serca, że Bóg Go wydał (Jan 3:16; Rzym. 8:32; Izaj. 53:10), aby był czynną i cierpliwą ofiarą za Kościół i świat. Wierzył, że Bóg to czynił z Jego wolnej miłości i wyboru, bez żadnej zewnętrznej władzy, która by miała Go do tego zmusić. On wierzył, że Bóg był Panem w wszystkich sprawach, w których by mógł się znajdować, gdy Bóg Go ofiarował. On wiedział, że Bóg był za dobrym, aby miał Go dopuścić do jednej joty więcej cierpienia, ażeby przeto ukrzywdzić Go, gdy Go ofiarowywał. On wiedział, że Bóg czynił to dla najlepszych korzyści

poprzednia stronanastępna strona