Teraźniejsza Prawda nr 569 – 2024 – str. 31

opiekowania się owcami, ale nie otrzymał jeszcze pełnych przywilejów pasterza.

      Ponieważ Piotr zaparł się Pana trzy razy, podobnie nasz Pan w Jana 21:17 (UBG) zadał mu to pytanie po raz trzeci, tym razem jednak zmieniając rodzaj miłości na taką (philia), do jakiej Piotr ciągle się przyznawał: „[…] Szymonie, synu Jonasza, miłujesz [phileis] mnie? […]” Czy ty naprawdę czujesz do mnie tę miłość obowiązkową, tę wdzięczną dobrą wolę, która tkliwie i z wdzięcznością za wszystko, czego dla ciebie dokonałem i dokonam, starałaby się zadowolić mnie we wszystkim?

      Piotr prawdopodobnie dostrzegł tę analogię. W każdym razie był bardzo zasmucony trzecim pytaniem o jego miłość i tym, że Jezus tym razem odwołał się właśnie do tego rodzaju miłości, jaką on wyznał. Odpowiedź Piotra była wzruszająca: „[…] Panie, ty wszystko wiesz, ty wiesz, że cię [bardzo] miłuję [philo] […]”. Przy tym trzecim wyznaniu nasz Pan w pełni przywrócił go na stanowisko biskupa – pasterza, mówiąc: „[…] Paś moje owce”. W ten sposób Piotr, w pełni przywrócony na stanowisko jednego z Pańskich Apostołów otrzymał upoważnienie nie tylko do karmienia baranków i opiekowania się owcami, lecz ostatecznie także do karmienia owiec.

      Cieszymy się wraz z Piotrem i podziwiamy postępowanie naszego Pana, który wybrał taką umiejętną formę karcenia oraz Jego wspaniałomyślność polegającą na niestrofowaniu go bardziej surowo. Piotr posłuchał naszego Pana i porzucił łowienie, a karmiąc owce, nad którymi postawił go Bóg, i będąc wierny w służbie Mistrza, aż do śmierci, udowodnił, że rzeczywiście szczerze i prawdziwie miłował Pana bardziej niż łowienie ryb czy cokolwiek innego, i że jego miłość nie przejawiała się tylko w słowach, lecz w uczynku i prawdzie. Gdyby pozostał przy łowieniu ryb i zaniedbał baranki i owce, których Jezus – wielki pasterz (Żyd. 13:20) – polecił mu szukać i karmić, czyż jego czyny nie zaprzeczałyby odpowiedziom na pytania naszego Pana? Byłoby to miłowanie słowem, lecz nie uczynkiem i prawdą (1Jana 3:18).

NASZE SZAFARSTWO

      Poświęcone dziecko Boże, oświecone prawdą Epifanii ma przywilej poznania biblijnej historii podanej w Piśmie Świętym, aby w służbie Bożego planu Wieków kierować się w stronę zainteresowanych serc i umysłów. Podobnie jak ci, którzy służyli Bogu w łasce i sprawiedliwości, poświęcone dziecko Boże żyjące dzisiaj jest zaproszone do wzięcia swojego krzyża (Mat. 16:24), a także do niesienia swojego krzyża: „A ktokolwiek nie niesie krzyża swego, a idzie za mną, nie może być uczniem moim” (Łuk. 14:27). Noszenie krzyża oznacza znoszenie prób, trudności, rozczarowań – ukrzyżowanie ludzkiej woli i preferencji przez okoliczności i warunki dozwolone przez Ojca. Podniesienie krzyża odbywa się
kol. 2
po dojściu do poznania prawdy, a noszenie krzyża, z konieczności, musi być codzienną sprawą.

      Wierność w noszeniu krzyża polega na gotowości opowiedzenia się za prawdą i każdą zasadą sprawiedliwości nawet za cenę zerwania przyjaźni. Tak, krzyż nie ma być podnoszony, ale, jak mówi tekst, ma być wiernie niesiony, aż do śmierci. Naszym przywilejem, jako poświęconych dzieci Bożych – uczniów Chrystusa, jest naśladowanie naszego nauczyciela i przywódcy – Chrystusa Jezusa. Od 150 lat prawda i jej zarządzenia, tak jak je rozumiemy, pozostają stabilnym fundamentem wraz z konstruktywną prawdą na czasie. W odpowiednim czasie Jehowa wezwał: „[…] Wyjdźcie z niego, ludu mój […]”; oddzielcie się od świata i jego przyjemności. Prawdziwie poświęcone dziecko Boże nie pragnie własnego sposobu życia, własnego planu zbawienia, ale pragnie tylko tego, co Bóg codziennie mu udziela. Prawdziwy lud Boży ma być wolny od tej niewoli błędu i światowości i dawać dobry przykład innym. Następnie ma czekać na dalsze instrukcje Pana: „Uważajcie, czuwajcie i módlcie się […]” (Mar. 13:33, UBG).

      Tak, w Obj. 18:4 (UBG) Bóg wyraźnie wyjaśnia, kto jest zaproszony: „Mój lud” – ci, którzy mają głębokie pragnienie bycia sługą w winnicy i uznają przywilej niesienia krzyża danego przez Jehowę. Powołani muszą mieć uszy do słuchania i oczy do patrzenia. Im lepiej rozumiesz, tym większą masz odpowiedzialność. „[…] abyście nie byli uczestnikami jej grzechów […]”. Jest to zarówno przypomnienie, jak i zagrożenie: przypomnienie, że kiedy nie znałeś prawdy, nie byłeś odpowiedzialny za błędy, ale teraz, gdy widzisz te błędy, jesteś odpowiedzialny. „Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych, a jeśli ślepy prowadzi ślepego, obaj w dół wpadną” (Mat. 15:14, UBG). Ci, którzy ślepo podążają za przewodnictwem mądrych i wpływowych z tego świata, stają się uczestnikami ich grzechów i dzielą tę samą karę – obaj wpadną w dół!

Osobistym obowiązkiem dla poświęconego dziecka Bożego staje się to: „[…] aby was nie dotknęły jej plagi”. Czuwanie i modlitwa jest obowiązkowe, aby zostać uznanym za godnych zrozumienia głębokich rzeczy Bożych. Pismo Święte wyraźnie uczy, że w słusznym Bożym czasie królestwa tego świata staną się poprzez udoskonalenie Królestwem naszego Pana (Obj. 11:15). Tak, obietnica brzmi: „I otrze Bóg wszelką łzę z ich oczu, i śmierci już nie będzie ani smutku, ani krzyku, ani bólu nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły” (Obj. 21:4, UBG). O tak, nadchodzi czas, kiedy „[…] poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (Jana 8:32, UBG).

BŁOGOSŁAWIEŃSTWA PRZEKRACZAJĄCE WYOBRAŻENIA

      Jakie wspaniałe błogosławieństwo czerpiemy bezpośrednio z tych wszystkich pouczeń naszego Pana

poprzednia strona – następna strona