Teraźniejsza Prawda nr 568 – 2024 – str. 5
„albowiem niepobożny otacza sprawiedliwego”. Skutek tego był taki, że sprawiedliwość i prawda były wypaczane, przekręcane i wykrzywiane, a niesprawiedliwość i błąd miały przewagę, „dlatego wychodzi sąd przewrotny”.
W takich warunkach antytypiczny Abakuk był rzeczywiście bardzo utrapiony i zakłopotany. On chętnie uciekłby od kontaktu z takimi symbolicznymi cudzołożnikami i zdrajcami łamiącymi przymierze i żyłby w całkowitym oddzieleniu od nich, jak pokazuje to przypadek br. Russella (Jer. 9:2). Jednak Apostoł Paweł wyjaśnia (1Kor. 5:9, 10), że nie jest to możliwe, „[…] bo inaczej musielibyście z tego świata wynijść”.
NIEZWYKŁE DZIEŁO BOGA
W Abak. 1:5-11 znajduje się odpowiedź Boga na postawione przez antytypicznego Abakuka – br. Russella oraz innych wiernych „strażników” pytanie: Dlaczego Bóg wydaje się sprzyjać złu popełnianemu przez Jego nominalny lud, szczególnie w Żniwie Wieku Ewangelii, zamiast się mu przeciwstawiać?
Proroctwo to było na tyle istotne, że zostało zapisane przez dwóch proroków Pana (Izaj. 29:14). Apostoł Paweł odwołał się do niego w Dz. 13:40, 41, przemawiając do ludzi w swoich czasach. Św. Paweł cytował ze znanej jego słuchaczom Septuaginty, mówiąc im, że jest to koniec Żniwa Wieku Żydowskiego. Rozumiemy, że proroctwo to miało zastosowanie do tego szczególnego okresu, ponieważ już wcześniej zrozumieliśmy (P2, s. 201-245), że Wiek ten razem ze swoim Żniwem i wszystkimi szczególnymi okolicznościami był typem Wieku Ewangelii i jego Żniwa. Uznajemy, że niniejsze proroctwo, jak również inne prorocze zarysy jego kontekstu, mają pełniejsze i bardziej szczególne zastosowanie na okres Żniwa Wieku Ewangelii. Prawdą jest, że również podczas Żniwa Wieku Żydowskiego było wielu gardzących prawdą – zwłaszcza objawianą prawdą na czasie. Niemniej jednak dzieło Pana bez przerwy posuwało się do przodu. Pan „[…] wykonał sprawę swoję, niezwyczajną sprawę swoję, i aby dokończył sprawy swojej, niezwyczajnej sprawy swojej” (Izaj. 28:21, 22). Dla tych, którzy nie znają planu Bożego, było to rzeczywiście dziwne dzieło, usuwające na bok wszystkie ludzkie teorie oraz plany i przebiegające w bezpośredniej opozycji wobec nich wszystkich. W R1487 oraz w innych miejscach (R2813; R5718) br. Russell stwierdza, że „niezwyczajna sprawa” ma zastosowanie do Żniwa Wieku Ewangelii.
Odpowiadając na pytanie antytypicznego Abakuka, Bóg zwrócił się bezpośrednio do nominalnego duchowego Izraela, którego grzechy wywołały to pytanie. Bóg wezwał ich, by dokładnie zastanowili się nad swoim otoczeniem i nad siłami, jakie On już wprowadza do działania przeciwko nim i aby dostrzegli powagę sytuacji oraz straszną odpłatę, jaka ma ich spotkać.
kol. 2
„Spójrzcie na [Rozejrzyjcie się pośród – przekład Leesera] narody, zobaczcie i zdumiejcie się bardzo […]” (hebrajskie – bądźcie zdumieni, zdumieni – podwojenie tego samego słowa jest hebrajskim idiomem oznaczającym ogrom i długotrwałość ich zdumienia wywołanego dziwnymi i bezprecedensowymi wydarzeniami mającymi wkrótce nastąpić, Abak. 1:5, UBG). Już wtedy Pan przygotowywał wielki bicz ucisku (Izaj. 28:18), który wkrótce (w 1914 r.) miał uderzyć z całą furią, „bo za waszych dni dokonuję dzieła” (jest to odpowiedź na pytanie „dokądże?” z wersetu Abak. 1:2), by wymierzyć odpłatę za popełnione zło, obalić błędy swego nominalnego ludu oraz roztrzaskać ich pychę, fałszywe nadzieje i ich ludzkie plany podniesienia i błogosławienia świata. Ucisk ten miał być tak okropny i bezprecedensowy (Dan 12:1; Mat. 24:21, 22) i nadszedł w tak niespodziewany sposób (1Tes. 5:3), że stopniowo doprowadzi do upadku narodów pomimo podejmowanych przez nie wysiłków zapobieżenia katastrofie. Nie chciały uwierzyć w jego nadejście, chociaż mówiono im o nim z Pisma Świętego: „o czym gdy wam powiadać będą, nie uwierzycie”. Wprost przeciwnie, wolały uwierzyć swoim kłamliwym prorokom (Jer. 27:9-14), którzy swoim wołaniem „pokój i bezpieczeństwo” zachęcali je, by nie wierzyły przesłaniu prawdy o srogiej karze nadchodzącej na chrześcijaństwo.
Bóg dobitnie oświadcza, że to właśnie On, którego nieskwapliwość jest czasami błędnie rozumiana jako brak dbałości o sprawiedliwość, obecnie – w Dniu Przygotowania – wzbudza wielką armię wojowników, rewolucjonistów i anarchistów, którzy najadą chrześcijaństwo i ostatecznie je obalą: „Albowiem oto Ja wzbudzę Chaldejczyków [najeźdźców]” (Abak. 1:6); (Izaj. 42:13,14; Jer. 21:4-6; 32:23-35; E14, s. 407; P4, s. 542-552). Nie mieli oni zaczynać obalania chrześcijaństwa aż do czasu Wtórej Obecności Pana. Miało to nastąpić podczas Czasu Ucisku (Jak. 5:1-8; Sof. 1:14-18; 3:8, 9), który zaczął się w 1914 r., chociaż przygotowania do tego rozpoczęły się już wcześniej. Są oni srodzy, nieustępliwi i szybcy w działaniu. Przenikają do chrześcijaństwa i wkraczając w sfery, które zgodnie z prawem do nich nie należą, podbiją każdy jego zakątek: „naród srogi i gwałtowny; przejdą przez szerokość ziemi, aby posiąść cudze miejsca zamieszkania” (UBG).
Ponadto Bóg stwierdza, że ci antytypiczni Chaldejczycy są potężni i straszni, ich zasadą jest: „Moim prawem jest moja wola”. Nie kierują się oni prawami Bożymi, a swoje standardy, jak również odpowiedni dla siebie status społeczny określają na podstawie swoich pragnień: „Straszny jest i ogromny; od niego samego wynijdzie sąd jego, i wywyższenie jego” (Abak 1:7). Ich nauki, „konie”, (Abak. 1:8) wchodzą do chrześcijaństwa ukradkiem, a mimo to rozprzestrzeniają się „szybciej niż lamparty”, atakują bardziej