Teraźniejsza Prawda nr 561 – 2022 – str. 25
nie czyni [w realizacji swego planu], jeśli nie objawi swojej tajemnicy swym sługom, prorokom”. Te czyny są czasem objawione w proroctwach, a czasem w typach Słowa, które w szczegółach pokazują odkrywanie planu Bożego na czasie. To, że Bóg dostosował swoje Słowo do konkretnych potrzeb poszczególnych członków Jego ludu w ich różnych okolicznościach i doświadczeniach, jest widoczne w wielu miejscach Pisma Świętego (1Moj. 49:24; 2Moj. 23:22; 5Moj. 10:18; Ps. 23:4; 34:7, 10; 37:25, 34; 40:5; 44:1-3; 68:6; 105:16-22; 146:7-9 itd.).
Gdy ktoś, kto wyznał, że będzie jadł ze stołu przygotowanego przez Boga, przez Jego wybrane naczynia, odrzuca to naczynie i przyjmuje tylko fałszywe światło, to ma udział w nieczystym chlebie. Jeśli chodzi o pokarm na czas słuszny – postępującą prawdę, to takie osoby nie przyjmują go, ale odrzucają i są wygłodzone, słabe, chore i śpiące.
Kiedy mówimy o naszym uczestnictwie w Słowie Bożym, to oznacza nasze jedzenie go (Jer. 15:16; 1Piotra 2:2; Żyd. 5:11-14; 6:5; Obj. 10:8-10). Jest to pokarm, którym karmi się nasz duch. Tak dalece, jak możemy to stwierdzić, Bóg jest jedyną istotą we wszechświecie, która nie potrzebuje duchowego pokarmu. Wynika to z Jego wszechwiedzy. Jezus i Maluczkie Stadko nie potrzebują uzupełniać utraconej wiedzy ani wzmacniać swego charakteru. Oni nigdy niczego nie zapomną, a ich charaktery na zawsze pozostaną niezłomnie silne. Będą oni jednak potrzebowali od Boga objawień nowych rzeczy, aby wiedzieć, czego i w jaki sposób dokonywać w przyszłych dziełach stworzenia, gdy wieki w niekończącym się ciągu będą następowały po sobie (E1, s. 167).
Cenne i zadowalające jest to, że pastor Jolly pomaga nam zrozumieć konieczność adaptacji w PT 1969, s. 40: Główni i podrzędni wodzowie oczyszczonego ludu Pańskiego [inni przyłączą się do niego, gdy się oczyszczą] nie przestali przestrzegać tych paruzyjnych zarządzeń i metod dotyczących służby – które ponownie zostały potwierdzone przez pastora Johnsona, jako Pańskiego wykonawcę na okres Epifanii – z kilkoma mniejszymi przystosowaniami dodanymi przez brata Johnsona, aby odpowiadały zmienionym warunkom w Epifanii i w żadnej kwestii nie odstąpili od rozkazania królewskiego dotyczącego kapłanów i Lewitów. Nie przestali też przestrzegać nauk prawdy, włączając te nauki, które były dane przez Posłanników Paruzji i Epifanii [czyli tych dotyczących skarbów].
Według naszego zrozumienia Hiram (br. Jolly) jako jednostka był ostatnim członkiem Wielkiej Kompanii, który zakończył swój bieg na Ziemi. Wraz z jego śmiercią wewnętrzny Dziedziniec Świątyni Epifanii został skompletowany. Młodociani Godni asystenci (liczba mnoga) brata Jolly’ego po jego śmierci kontynuowali dzieło skompletowania zewnętrznego Dziedzińca Świątyni Epifanii. Antytypiczni asystenci Hirama – Młodociani Godni
kol. 2
i Poświęceni Obozowcy Epifanii po jego śmierci zgodnie z jego instrukcjami i poleceniami wykonują dzieło budowania Obozu Epifanii aż do jego ukończenia. Postępująca i teraźniejsza prawda! W Iz. 59:1 (UBG) czytamy: „Oto ręka PANA nie jest skrócona […]”.
Wielu nie docenia właściwie drogocennych klejnotów prawdy, które mają na swojej własnej fguralnej działce! Czy prawda jest warta walki o nią? O, ona ma swoją cenę. Czy jesteśmy nią zachwyceni, czy też jest ona tak logiczna, że wielu nie widzi szczególnej potrzeby, by o nią walczyć? Czy badamy głębsze rzeczy Słowa?
Ta sama zdolność i pilność są wymagane, aby uzyskać dokładne zrozumienie i ocenę prawdy epifaniczno-bazylejskiej. Wydaje się, że czasami bracia nie doceniają przywileju, że pełna znajomość prawdy została im udostępniona i tego, jak ważne jest, aby mieć szczere pragnienie uczenia się i ugruntowania w naukach prawdy. Nie doceniają też, że Bóg będzie zadowolony, gdy jako dowód prawdziwej miłości do prawdy i jej ducha, okażemy potrzebny entuzjazm.
POSTĘP W PRZYRODZIE
I rzekł Bóg: Niech się zbiorą w jednym miejscu wody, które są pod niebem, i niech się ukaże sucha powierzchnia. I tak się stało. I Bóg nazwał suchą powierzchnię ziemią, a zbiorowisko wód – morzami. A gdy to się dokonało i zostało zatwierdzone przez Boga, on powiedział: Niech ziemia zrodzi trawę, rośliny wydające nasiona i drzewo urodzajne przynoszące owoc według swego rodzaju, którego nasienie będzie w nim na ziemi. I tak się stało. Pastor Russell komentuje ten biblijny dowód w P6, s. 32: Geologia w pełni potwierdza ten opis. Wskazuje nam, że gdy powierzchnia Ziemi oziębiała się, ciężar wód mógł przyczyniać się do jej odkształcania się i wyginania – pewne obszary obniżyły się i stały się głębinami mórz, inne miejsca zostały wypiętrzone i utworzyły łańcuchy górskie – nie nagle, lecz stopniowo, jedno pasmo po drugim. Nie powinniśmy przyjmować, że wszystkie te zmiany nastąpiły w przeciągu siedmiu tysięcy lat tego trzeciego dnia epokowego, lecz raczej, że dzień ten był świadkiem jedynie początku dzieła niezbędnego do przygotowania Ziemi na pojawienie się roślinności, gdyż najwidoczniej geologia ma rację twierdząc, że pewne wielkie zmiany tego rodzaju są stosunkowo późniejsze. Nawet w przeciągu ostatniego stulecia mieliśmy małe przykłady tej siły i nie będziemy zdziwieni, jeśli następnych kilka lat przyniesie nam kolejne paroksyzmy [krótkie, nagłe ataki] przyrody, gdyż jesteśmy w kolejnym okresie przejściowym – u zarania Wieku Tysiąclecia, w którym zmiana warunków jest rzeczą konieczną [potrzebną do określonego celu; niezbędną].
POSTĘP W SŁOWIE BOŻYM
Br. Russell pisał również o Kościele laodycejskim jako obejmującym nominalny lud Boży,