Teraźniejsza Prawda nr 561 – 2022 – str. 24

naucza, iż we wszystkich okresach prawda na czasie jest podawana dla WSZYSTKICH poświęconych. Z tego powodu podczas wieku Starego Testamentu Starożytni Godni otrzymali wszelką prawdę, jaka wówczas była na czasie. W okresie Pośredniczącego Panowania Chrystusa Godni i klasa restytucyjna nie będąc spłodzeni z Ducha, ostatecznie zrozumieją całą Biblię (Izaj. 11:9; 29:18, 24; 35:5; Jer. 31:34). Dlaczego? Dlatego, że zawsze przywilejem poświęconych jest zrozumienie prawdy na czasie, udzielanej w okresie ich życia.

      Podajemy teraz dalszy dowód z odnośnika PT 1972, s. 15: A jeśli Bóg czyni wyjątek od zasady „najpierw Żydom” w przypadku klasy Młodocianych Godnych – jednej z klas składających się głównie z pogan, która wchodzi pod Nowe Przymierze, czyli przymierze restytucji – to z pewnością nie ma powodu, dla którego Bóg nie mógłby uczynić wyjątku również w przypadku innej klasy – Poświęconych Obozowców Epifanii. Klasa ta również składa się głównie z pogan, jest wierna w poświęceniu się Jemu w czasie, gdy grzech jest w przewadze, i która wchodzi pod przymierze restytucji. Bóg również tej klasie może dać pierwszeństwo przed Żydami ogólnie i resztą klasy restytucyjnej. Jego Słowo pokazuje, że tak właśnie zamierza postąpić, gdyż Poświęceni Obozowcy Epifanii są pokazani w typie przez Medana, trzeciego syna Ketury, a quasi-wybrani Żydzi są pokazani przez Midiana, czwartego syna Ketury. W ten sposób, przeszłe i obecne twierdzenia błądzicieli, którzy odwołują się do słów Apostoła „najpierw Żydom”, okazują się być pozbawione podstaw.

      Służba Ruchu prawdy musi posuwać się naprzód w rozpoznawaniu powołanych klas, kiedy są one na czasie, ponieważ wezwanie skierowane do quasi-wybranych jest ważne i aktualne jako teraźniejsza prawda, bo Pan rzuca nam dodatkowe światło na ten temat. Byliśmy głodni i spragnieni prawdy, a skosztowawszy dobrego Słowa Bożego i otrzymawszy Ducha Świętego stwierdzamy, że wraz z uzyskaną siłą nasz apetyt wciąż wzrasta i coraz bardziej pragniemy Chleba, który zstąpił z nieba i Wody Żywota.

      W BS 1991, s. 28 (SB 1992, s. 64 – przyp. tłum.) br. Hedman poczynił trafne uwagi: To prawda, że są zmiany, dostosowania do naszych czasów i obecnych warunków. Nie nosimy turbanów, luźnych szat ani sandałów. Nie podróżujemy na wielbłądach, niezbyt często pieszo czy żaglowcami. Korzystamy z maszyny drukarskiej, poczty, różnych środków szybkiego przesyłania danych, itp. Większość naszej ewangelizacji dokonujemy przez słowo drukowane: książki, broszury, traktaty, czasopisma, specjalne wydawnictwa dla ochotników, pracę wśród pogrążonych w żałobie, od drzwi do drzwi itp. Nie są to jednak różnice, lecz dostosowanie tych samych zasad do naszych czasów.

      Zauważamy bardzo niebezpieczną tendencję w sercach niektórych braci: brak szacunku dla

kol. 2

opatrznościowych zarządzeń Pana. Tak jak w przeszłości, tak i dzisiaj Bóg mierzy zdolność poświęconych do wierności trzema rzeczami: (1) różnym stopniem posiadania przez nich Ducha Świętego, (2) ich różnymi talentami i (3) ich różnymi sytuacjami opatrznościowymi. Suma poszczególnych elementów – 100% liczone jest jako doskonałość. Bóg ocenia ich zdolność do wierności, a w rezultacie ustawia ich na różnych stanowiskach o większej lub mniejszej odpowiedzialności. Dlatego ci, którzy mają większą miarę Ducha, lepsze zdolności i korzystniejsze sytuacje opatrznościowe, otrzymują wyższe i bardziej odpowiedzialne stanowiska. Te wyższe stanowiska różnią się także zgodnie ze zmienną wartością procentową kombinacji tych trzech rzeczy u tych, którzy mają dużą, większą i największą miarę Ducha, zdolności i korzystne sytuacje opatrznościowe, czyli ci o różnej zdolności do wierności otrzymują proporcjonalne do tego stanowiska odpowiedzialności, tak jak ci o mniejszej zdolności do wierności otrzymują proporcjonalnie niższe stanowiska, różniące się zgodnie ze zmiennymi wartościami procentowymi kombinacji tych trzech rzeczy.

      Boski Plan z konieczności jest konstruktywną postępującą prawdą. Na prawdę już posiadaną Pan nakłada więcej prawdy, podając przykazanie za przykazaniem, przepis za przepisem (Izaj. 28:10, 13). Padanie manny na rosę przez całą noc sugeruje stopniowy rozwój prawdy (Przyp. 4:18), przywodząc nam na pamięć myśl wyrażoną w pewnej pieśni: „Wciąż jeszcze przyjdzie więcej” („Still there’s more to fol-low” – wers z pieśni nr 80 pt. „Have you on the Lord believed?” w angielskim śpiewniku Hymns of the Millennial Dawn – przyp. tłum.). Jest to również sugerowane przez ciągłe padanie manny podczas całej podróży Izraela po pustyni, tak jak w antytypie od Jordanu aż do teraźniejszości. Prawda na czasie spadała na prawdę, która już wcześniej była prawdą na czasie wśród ludu Bożego – pozafguralnego obozu (nie tylko na dziedzińcu). Jednak postępująca prawda nie odkłada na bok prawdy wcześniej otrzymanej, jak uczą niektórzy zwodziciele. Ci z nas, którzy w czasie Paruzji obserwowali tę specyfkę prawdy, to, że była prawdą na czasie, tj. była dostarczana w miarę potrzeb, okoliczności i doświadczeń ludu Bożego i ci, którzy w czasie Epifanii obserwują tę cechę prawdy na czasie, wiedzą, że tak działa ta zasada w praktyce.

      Prawda na czasie podawana była ludowi Bożemu w sposób dostosowany do jego różnych potrzeb, okoliczności i doświadczeń, ponieważ Słowo Boże jest tak sformułowane, że jest dostosowane nie tylko do potrzeb ludu Bożego w ogólności, ale również do indywidualnych potrzeb jednostek znajdujących się w różnych okolicznościach i doświadczeniach. Pokazuje to, że Bóg i Jego prawda są praktyczne. To, że Bóg tak ułożył swoje Słowo, aby mogło być dostosowywane do ogólnych potrzeb Jego ludu wynika z Amos 3:7 (UBG): „Doprawdy, Pan BÓG nic

poprzednia stronanastępna strona