Teraźniejsza Prawda nr 560 – 2022 – str. 5
ludu, pokolenia i języka”. To dzieło jest już w pełni zakończone!
Ruch Prawdy został pobłogosławiony otrzymaniem głębszego zrozumienia rozwijającej się prawdy na czasie w tym temacie, zawierającym antytyp wizyty królowej Saby u Salomona. W małym antytypie ta wizyta przedstawia Obozowców Epifanii, którzy poświęcili się po październiku 1954 r., przychodząc do pastora Johnsona, szczególnie przez pisma o prawdzie, aby uczyć się konstruktywnej postępującej prawdy. Konstruktywna postępująca prawda odnosi się do nauk opartych na dawno uznanej prawdzie, obecnie przedstawianej i w szczegółach stosowanej do poświęconych dzieci Bożych – jest to wynikający z zasad fakt. Ta konstruktywna postępująca prawda zapewnia postęp w procesie rozwoju, stanowiąc specjalną wartość dla tych, żyjących obecnie – jest konstruktywna, pomocna i zachęcająca. Innymi słowy, jest to „prawda na czasie” dana w celu budowania i rozwijania Poświęconych Obozowców Epifanii.
Pastor Johnson otrzymał dużą ilość Boskiej prawdy (duchowego bogactwa), której nigdy nie gromadził w samolubnych celach. Starał się z niej szczodrze korzystać na rzecz braci, dla ochrony całego ludu Bożego w czasie Epifanii, a szczególnie Wielkiej Kompanii i Młodocianych Godnych. Obie te klasy zostały wybrane w czasie Epifanii do natury niższej niż Boska. Pastor Johnson, jako antytypiczny Salomon, dokładnie określił swój urząd jako Pańskiego Opiekuna Epifanii, nadzorującego Jego dzieło Epifanii (zob. np. E10) i opisał swój urząd jako posiadający Boski autorytet i jako dany mu przez Boga („Król również sporządził wielki tron z kości słoniowej i pokrył go czystym złotem” (1Król. 10:18, UBG). Pastor Johnson nie wybrał samego siebie na to stanowisko: jego wstąpienie na stanowisko Pańskiego Opiekuna Epifanii zostało zaplanowane i zrealizowane przez Boga („A sześć stopni było u onej stolicy, a podnóżek [w sumie było 7 stopni] był ze złota, trzymający się stolicy […]”, w. 19; por. 2Kronik 9:18 – przyp. tłum.). Na tym stanowisku ma on zapewnioną Boską ochronę (a górna część, z tyłu tronu, była zaokrąglona), wsparcie w objaśnianiu i bronieniu prawdy oraz w wykonywaniu tej pracy [jego prawe ramię i ręka] a także wsparcie dla swej mocy obalania błędu i służenia w tej pracy [jego lewe ramię i ręka]. Miał on również zapewniony odpoczynek (poręcze [tj. podłokietniki] były z obydwu stron siedzenia) oraz siłę wystarczającą do podtrzymania go podczas sprawowania jego stanowiska i służby w tych dwóch zakresach („[…] dwa lwy [po jednym na każde ramię] stały u poręczy”).
Ta obfitość Bożych nauk pochodziła po części od pastora Johnsona, jako Pańskiego Opiekuna Epifanii, który podczas buntowniczych warunków panujących na świecie podczas Epifanii sprawował pieczę
kol. 2
nad ludem Epifanii zorganizowanym w grupy. Grupy te były i będą powiązane z tymi pod kierownictwem br. Jolly’ego („Królewska flota Tarszisz była bowiem na morzu wraz z flotą Hirama […]”, 1Król. 10:22, UBG). Proporcjonalnie do ich oczyszczenia, grupy te przychodziły i będą przychodzić, od czasu do czasu przynosząc dobre rzeczy („[…] Raz na trzy lata przypływała flota Tarszisz […]”), włączając w to Boską prawdę („[…] przywożąc złoto, srebro […]”) i inne Boskie zagadnienia, np. rzeczy, które jeszcze pełniej potwierdzają nadany bratu Johnsonowi przez Boga urząd („kość słoniowa”), a także dostarczanie argumentów zbijających błędy i innych wyjaśnień związanych z teorią ewolucji („małpy”) i z nieczystymi przywódcami kościelnymi, którzy, choć, w oczach ludzi, piękni i pociągający w swym blasku, są jednak w oczach Bożych zwodniczy i nieczyści – Jer. 5:27, 28; Obj. 18:2, 3 („pawie”).
PASTERSKA OPIEKA NASZEGO PANA
Jakże błogosławieni jesteśmy my, Poświęceni Obozowcy Epifanii, że mamy szereg dowodów z Pisma Świętego, wspieranych przez rozum i fakty. Posłannik Epifanii – 49. i ostatni członek gwiezdny i ostatni uwielbiony członek Małego Stadka (E10, str. 142) – wykazał, że po jego odejściu nasz Pan przekaże Wielkiej Kompanii szafarstwo prawdy, szczególnie dobrym Lewitom i ich naznaczonemu przez Boga wodzowi („antytypicznemu Hiramowi, towarzyszowi i specjalnemu pomocnikowi posłannika Epifanii” aż do jego śmierci – PT 1942, s. 14, 15; PT 1943, s. 79), oraz że „Wielka Kompania będzie musiała służyć samej sobie bez bezpośredniej służby ze strony członka gwiezdnego” (patrz. PT 1944, s. 29, akapit 1.; PT 1948, s. 45; PT 1950, s. 192, 193; PT 1952, s. 83-91; PT 1960, s. 50-63; PT 1969, s. 41-43). Jesteśmy przekonani, że kiedy Wielka Kompania zakończyła swój ziemski bieg, nasz Pan kontynuował swoją specjalną pasterską opiekę nad swoim ludem poprzez Młodocianych Godnych, a kiedy i oni zakończą swój bieg w tym życiu, będzie kontynuował tę opiekę za pośrednictwem Poświęconych Obozowców Epifanii.
Ponadto zwrócono uwagę, że posłannik Epifanii określa LHMM jako „ruch, dobrowolną działalność”, jako „nazwę nadaną naszej pracy publicznej”, jako „fundację lub fundusz”, którego opiekunem wykonawczym jest jednostka, i że Ruch bez wątpienia będzie działał na tej samej zasadzie pod kierownictwem Młodocianych Godnych. Wierzymy, że takie same zasady będą kontynuowane również, jak Bóg da, po tym jak wszyscy Młodociani Godni zakończą swój bieg aż do czasu rozpoczęcia Pośredniczącego Królestwa. Brat August Gohlke, nazywany z miłością „chodzącą konkordancją”, zwraca naszą uwagę na to zrozumienie w PT 1986, s. 11 (TP 1986, s. 70 – przyp. tłum.): „ […] Fakty i wypełnienia wskazują, iż br. Bernard Hedman był używany przez Pana