Teraźniejsza Prawda nr 560 – 2022 – str. 12

lud Boży już uznaje w „nowej pieśni”: „[…] Godzien jest ten Baranek zabity, wziąć moc, i bogactwo, i mądrość, i siłę, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo” (Obj. 5:12).

      Jednak wywyższenie naszego Pana, który już był wodzem wszelkiego stworzenia, było mniej niezwykłe niż inne zarysy Boskiego planu, z góry postanowione przed założeniem świata (1Piotra 1:2; Efez. 1:4). Było nimi mianowicie to, że Bóg zaoferuje niektórym spośród ludzkich stworzeń (z rodzaju ludzkiego osądzonego jako niegodny jakiegokolwiek przyszłego życia, ale podlegającego wykupowi z tego wyroku przez ofiarę Chrystusa) współdziedzictwo i społeczność z Jego umiłowanym Synem w klasie nowych stworzeń (o Boskiej naturze), której Głową i Wodzem uczynił On Baranka następnego po Bogu w godności (1Kor. 15:27). Propozycja ta nie była złożona wszystkim z odkupionego rodzaju, lecz „wielu” – „[…] wiele jest wezwanych […]” (Mat. 20:16; 22:14). Wezwanymi byli tylko ci, którzy w Wieku Ewangelii zostali usprawiedliwieni przez wiarę w pojednawczą ofiarę Chrystusa. Niewierzący i naśmiewcy byli i są wzywani do pokuty i wiary, ale nikt z nich nie był wezwany do tego wysokiego powołania – do uczestnictwa w Boskiej naturze (2Piotra 1:4), dopóki nie porzucił grzechu i nie przyjął Chrystusa za swego Odkupiciela.

NIEZBĘDNE CECHY POWOŁANYCH

      Jeżeli godność Baranka musiała być okazana, to godność tych, których On odkupił, aby stali się Jego współdziedzicami (nazywanych również Oblubienicą – Małżonką Barankową), także musiała być okazana, dowiedziona i objawiona aniołom i ludziom, aby Boskie drogi mogły być widziane jako sprawiedliwe i słuszne. Z tego powodu Bóg domagał się od tych, których powołał, aby się Mu poświęcili – nie tylko w ubiorze lub słowie, ale we wszystkim. Nie jest to poświęcenie tylko do głoszenia, choć wszyscy poświęceni będą z przyjemnością wykorzystywali każdą sposobność opowiadania drugim dobrej nowiny o Bożej miłości. Nie jest to poświęcenie do reformy w zakresie umiarkowania, reformy społecznej, politycznej lub jakiejkolwiek innej pracy naprawiającej, chociaż możemy i powinniśmy głęboko interesować się wszelkimi rzeczami, które mogą przynieść korzyść upadłemu rodzajowi ludzkiemu.

      Nasze oddanie się jako poświęconych wierzących powinno być podobne do oddania się żołnierzy swoim oficerom, albo jeszcze lepiej, ufnego dziecka swojemu umiłowanemu rodzicowi – które jest skore do słuchania i posłuszeństwa, nie poszukuje i nie planuje wykonywania własnej woli, ale szuka i czyni wolę Niebiańskiego Ojca. Taka właśnie postawa jest zawarta w słowach „uświęcony” lub „poświęcony” Bogu. Postawa ta panuje nad wolą i przez to rządzi całą istotą, z wyjątkiem sytuacji, gdy niedające się opanować słabości lub nieprzezwyciężone

kol. 2

trudności jej przeszkadzają. Ponieważ nasze powołanie i przyjęcie są oparte na usprawiedliwieniu, które dokonuje się przez wiarę ufającą w drogocenną krew i ponieważ nie wymaga ono doskonałych uczynków, to wszyscy, bez względu na to jak bardzo zostaliśmy zdegradowani przez upadek, możemy być miłymi dla Boga przez Chrystusa i możemy uczynić nasze powołanie i wybór do Królestwa Bożego pewnym.

      To zarządzenie Jehowy zostało dane, abyśmy przestrzegali ducha, czyli znaczenia tego zarządzenia w tej mierze, w jakiej powołani posiadają wiedzę, sposobność i zdolności. Boskie prawo było zamierzone dla doskonałych stworzeń, a nie dla upadłych. Jednak przez usprawiedliwienie przez wiarę w Chrystusa Bóg przystosował to prawo do stanu upadłych stworzeń bez sprzeciwiania się samemu prawu lub jego duchowi. Doskonałe prawo, dotyczące doskonałego człowieka, wymagało, by zupełnie poświęcił swą wolę mądrości i woli Stworzyciela oraz, by był posłuszny Jego Słowu w miarę możliwości. Ponieważ człowiek (Adam) był stworzony „prawy” (a nie upadły), na moralny obraz i podobieństwo Boże, jego doskonała wola, działająca za pośrednictwem doskonałego ciała i w sprzyjających warunkach mogła okazać doskonałe posłuszeństwo – a Bóg nie mógł przyjąć niczego mniej. Jednak z powodu nieposłuszeństwa Adama ludzkość została zrodzona w grzechu i poczęta w nieprawości – (Ps. 51:7). Jakże zatem sprawiedliwe, rozsądne i korzystne jest Boskie zarządzenie dla nas! Bóg zapewnia nas, że chociaż uczynił dla nas wszystkie te korzystne zarządzenia, to musi nalegać, by nasza wola była całkiem sprawiedliwa – musimy być czystymi w sercu i pod tym względem dokładnymi kopiami Jego umiłowanego Syna, a naszego Pana (Rzym. 8:29 – Diaglott). Spośród tych, którzy dowiedzieli się o łasce Bożej i przyjęli ją w Chrystusie, w przebaczeniu grzechów przez wiarę i następnie zostali powołani do wysokiego powołania – do współdziedzictwa z Chrystusem w Boskiej naturze i jej zaszczytach – tylko niewielka liczba, bo 144 000, uczyniła swoje powołanie i wybór pewnym, ponieważ próby ich woli i wiary były tak wymagające, tak krytyczne, że większość nie osiągnęła tego celu.

      Nie powinny nas też dziwić oznajmione przez Boga fakty. Nie jest to dziwne, lecz rozsądne, że Bóg miał srogo doświadczyć, nawet przez „ogień”, czyli przez ogniste próby (1Piotra 4:12), wiarę i miłość tych, którzy byli zaproszeni do tak wysokiego stanowiska. Gdyby nie byli wierni i ufni w najwyższym stopniu, to niewątpliwie nie byliby „zdatni do Królestwa Bożego” i związanych z nim obowiązków i Boskich zaszczytów. Tak samo nie powinniśmy się dziwić, dowiadując się ze Słowa Bożego, że tylko „niewielu”, „małe stadko” miało zdobyć tę wielką nagrodę, do której wielu było powołanych i dla której wielu się poświęciło.

poprzednia stronanastępna strona