Teraźniejsza Prawda nr 557 – 2021 – str. 19

podstawie nauk Pastora Russella, Johnsona i Jolly’ego. Chcemy tu wyraźnie oświadczyć: nie mówimy, że br. Ralph był ostatnim kandydatem do klasy Młodocianych Godnych! Jednakże mieliśmy przywilej uczestniczenia z nim w wielu rozmowach, dotyczących podjęcia decyzji w omawianej tu sprawie.

      Poszukiwanie właściwej odpowiedzi rozpoczęło się od następującego stwierdzenia, które br. Jolly podał w PT 1978, s. 87: „Mamy całkowitą pewność, że gdy Wielka Kompania ukończy swój ziemski bieg, nasz Pan będzie ze swojej strony kontynuował specjalną pasterską opiekę nad swym ludem poprzez Młodocianych Godnych, oraz, że gdy Młodociani Godni ukończą już swój bieg w tym życiu, będzie czynił to nadal poprzez Poświęconych Obozowców Epifanii”. Pisząc te słowa, br. Jolly bardzo dobrze wiedział, że dowody z Pisma Świętego kończyły się na antytypicznych specjalnych pomocnikach Ijoba i antytypicznych specjalnych towarzyszach Salomona. Jednakże stwierdził, że aż do inauguracji Nowego Przymierza, Pańska pasterska opieka będzie sprawowana przez Młodocianych Godnych, a następnie przez Poświęconych Obozowców Epifanii.

      Na zasadzie analogii i zgodnie z Pismem Świętym, rozsądkiem i faktami, wydaje się oczywiste, że wybrany przez Boga przywódca ludu PANA, który będzie następny po odejściu przywódcy z Młodocianych Godnych, nie jako przywódca Młodocianych Godnych, lecz raczej jako przywódca (lub specjalny rzecznik) Poświęconych Obozowców Epifanii, będzie tym, który przez znaczny okres już służy wiernie jako specjalny pomocnik przywódcy Młodocianych Godnych i pozostanie wierny prawdzie na czasie i w takiej służbie.

      Podobnie jak to miało miejsce w przypadku br. Hedmana, br. Herzig pisał o proroctwie Abakuka w 2009 r. i w 2010 r. Nawiązujemy tu do rozważań przedstawionych pokrótce w E14, w rozdziałach od 7. do 9. Służba br. Russella na rzecz świata chrześcijańskiego jest dość szczegółowo przedstawiona w obrazie służby Jeremiasza na rzecz cielesnego Izraela. Ponowne przestudiowanie powyższych rozdziałów będzie w tej sytuacji bardzo pomocne, ponieważ przypuszcza się, że Jeremiasz żył współcześnie z Abakukiem, a przesłanie pozostawione przez Abakuka jest pod wieloma względami podobne do tego danego przez Jeremiasza. Zastosowania dotyczące Jeremiasza, jakie znajdujemy w E15, są bardzo pomocne w zrozumieniu księgi Abakuka, szczególnie w jej zastosowaniu obecnie przy końcu tego Wieku. Jak pokazuje wzmianka zamieszczona w Posłanniku Paruzji, poważne przesłania, jakie br. Russell ogłaszał światu chrześcijańskiemu, przepowiadające zniszczenie tego świata, dowodzą, że nasz Pastor był zobrazowany w Jeremiaszu. Na podstawie Abak. 2:1–3 pokażemy, jak br. Russell zidentyfikował samego siebie jako obrazowo pokazanego w Abakuku. Wizja z Abakuka 2:3 miała przemówić „przy końcu”. To właśnie przez ruch Millera (1829-1844), po rozpoczęciu się „czasu końca” w 1799 r. (Dan. 12:9, P3, s. 23–60) wizja ta zaczęła przemawiać (P2, s. 14,15; E6 s. 463) i robi to w coraz większym stopniu. Dlatego też, rozpatrując przesłanie Abakuka w jego zastosowaniu do końca Wieku Ewangelii, powinniśmy mieć w pamięci fakt, że reprezentując głównie br. Russella, Abakuk reprezentuje także br. Williama Millera i innych prawdziwych „strażników” z Czasu Końca, którzy przyjmowali, czyli obejmowali umysłem, (Abakuk oznacza obejmujący) prawdę będącą na czasie, włączając szczególnie jej prorocze i chronologiczne zarysy.

      Pisząc P1, br. Russell przypomniał nam jak ważne są prawdy dotyczące dyspensacji (konstruktywna postępująca prawda): „To błędne przekonanie kosztowało wiele, ponieważ mimo odzyskania wówczas z rumowiska błędów niektórych ważnych prawd, wciąż przecież istnieją pewne prawdy, prawdy na czasie, stale odkrywane, których jednak ci chrześcijanie są pozbawieni z powodu wyznaniowych ograniczeń. Zilustrujmy to na konkretnym przykładzie. W czasach Noego prawdą wymagającą wiary ze strony osób chcących wtedy kroczyć w światłości było to, że nastanie potop, o czym ani Adam, ani inni ludzie nie wiedzieli. Głoszenie dzisiaj o mającym rzekomo nastąpić potopie nie byłoby prawdą. Jest jednak wiele innych prawd właściwych naszym czasom, które są nam ujawniane i stają się prawdami na czasie. Jeśli będziemy kroczyć w światłości, poznamy je. Tak więc, jeśli posiadamy wyłącznie tę światłość, jaka świeciła setki lat temu, pozostajemy w ciemności”.

      Również wraz z br. Ralphem regularnie rozważaliśmy zarządzenia podane w Żyd. 7:7: „A bez wszelkiego sporu mniejszy od większego błogosławieństwo bierze”, które mówi, że niższa klasa nie może przewodzić (lub być specjalnym rzecznikiem) klasy wyższej. Nasze publikacje są na ten temat wyraźne i jasne. Cytujemy z PT 1960, s. 58: „Zgodnie z podstawową zasadą z Żyd. 7:7, br. Johnson wyjaśnia (E11, s. 339,340): »Sposób, w jaki sprawy te były realizowane w praktyce w czasie Paruzji i Epifanii, jest następujący: Bóg daje Jezusowi zrozumienie prawd na czasie dotyczących tych stanów. Jezus podaje to zrozumienie na czasie posłannikom Paruzji i Epifanii, rozważającym te sprawy. Oni przekazują je kapłaństwu, od którego dociera ono do Lewitów, którzy z kolei razem z Kapłanami przekazują je Obozowcom, a ci z kolei, razem z Kapłanami i Lewitami, przekazują je poza stan Obozu«” .

      Jednakże proszę, pamiętajcie, że to, co zawiera się w słowie „przewodzić”, to fakt, że osoba, która przewodzi, powinna mieć zdolności i kwalifikacje, aby to robić. Po dokładnym przestudiowaniu stało się jasne, że pośród Młodocianych Godnych nie było nikogo, na kim PAN położył swą rękę, wyznaczając go na ten urząd. Niemniej, PAN nie zostawi swego oświeconego

poprzednia stronanastępna strona