Teraźniejsza Prawda nr 558 – 2021 – str. 43

      Pastor Paul S.L. Johnson uważał, że wyrażenie „prawdziwie pokutujący i wierzący”, jak je użył w definicji Obozu epifanicznego w E10, s. 209, jest równorzędne z wyrażeniem „tymczasowo usprawiedliwieni” (dla celów Obozu epifanicznego), i jasno wynika z podanej przez niego definicji tymczasowego usprawiedliwienia, jak czytamy w E12, s. 696-697: „Usprawiedliwienie tymczasowe to akt Boga, przy pomocy którego, z uwagi na zasługę Chrystusa, przez jakiś czas Bóg traktuje pokutującego i wierzącego [kursywa nasza] grzesznika tak, jak gdyby zasługa rzeczywiście została za niego i jemu przypisana, choć nie dochodzi do rzeczywistego przypisania jej za taką osobę i wobec niej. Innymi słowy, przez jakiś czas traktuje go tak, jak gdyby jego grzechy zostały rzeczywiście przebaczone, a on sam rzeczywiście przykryty sprawiedliwością Chrystusa, w wyniku czego przyjmuje go do społeczności ze sobą”.

      Musimy zachować w pamięci podstawową prawdę, że od początku obecnego Wieku to, czy jednostka jest (1) tymczasowo usprawiedliwiona i (2) poświęcona czy też nie, jest uzależnione od tego, czy (1) jest ona „prawdziwie pokutująca i wierząca”, i ufa zasłudze Jezusa, która tę jednostkę zbawia (Dz. 4:12; 16:31) i (2) zrezygnowała ona z własnej woli w stosunku do samej siebie i świata i przyjęła wolę Boga jako swoją, czy też nie (Ps. 40:9; Przyp. 23:26; Rzym. 12:1; Żyd. 10:7). Nie jest to zdeterminowane tym, gdzie znajduje się jej typiczna pozycja w Przybytku i Obozie Izraela, bowiem pozycja ta różni się w zależności od zmian dyspensacyjnych. (P2, s. 28). Tak, widzimy, że obraz Przybytku ma charakter postępujący i że musimy uznać ten element progresywności, jeśli pragniemy chodzić w świetle postępującej prawdy. „Ale ścieżka sprawiedliwych jest jak jasne światło, które świeci coraz jaśniej aż do dnia doskonałego” (Przyp. 4:18, UBG).

      Jeśli chodzi o zakończenie okresu laodycejskiego, to br. Johnson wskazuje, że „od 1874 r. do1954 r. okres laodycejski był okresem żniwa – którego pierwsze 40 lat – Paruzja, były przeznaczone na żęcie, a pozostałe 40 lat – Epifania – na resztę pozostałych procesów żniwa” (E6, str. 377; patrz też str. 383, u góry). Obecnie, na ile dotyczy to ludu Bożego, wydaje się, że ostatnia część okresu laodycejskiego i Epifania – „ostatni specjalny okres Wieku Ewangelii” – kończą się w tym samym czasie. Powyższy proces obejmował zgromadzenie do spichlerza Królestwa ostatniego członka Maluczkiego Stadka 22 października 1950 roku, kilka lat przed 1954 rokiem. To zakończyło laodycejski etap Kościoła w odniesieniu do Ciała Chrystusa w ciele (kursywa nasza), ale nie do innych części Kościoła Laodycejskiego. Rok 1954 wyznaczył koniec, w ograniczonym znaczeniu, zarówno epoki laodycejskiej jak i okresu Epifanii, ponieważ w tym momencie wybrani Wieku Ewangelii w całości, włączając Młodocianych Godnych, zostali po raz pierwszy skompletowani w swoim członkostwie (PT 1954, s. 41, 42, 51-59).

kol. 2

      Jednakże, okres Epifanii, chociaż w ograniczonym znaczeniu zakończył się w 1954 r., to w innym sensie trwa do dzisiejszego dnia (patrz PT 1954, s. 51-54). Widzimy więc, że etap laodycejski Kościoła, którego ostatnią częścią jest Epifania, trwa nadal po 1954 i 1956 roku. Rozumiemy, że niektórzy Młodociani Godni, mimo że nie będą odgrywać przywódczej roli, pozostaną na Ziemi przez pewną nieokreśloną liczbę lat (E11, s. 493). Tak więc, dla ich rozwoju i dla rozwoju POE, okres laodycejski będzie jeszcze trwał przez nieokreślony czas.

OKRES PRZEJŚCIOWY

      Wspaniały plan zbawienia Jehowy nie stoi nieruchomo w miejscu; jest zaprojektowany tak, aby postępował do przodu, szczególnie w okresie przejściowym. Od pewnego czasu Bóg odsłania Poświęconych Obozowców Epifanii. Obyśmy się przekonali, że pozostajemy w całkowitej harmonii z Jego pragnieniami.

      Jako ci, którzy mają nadzieję na znalezienie się wśród POE, stoimy na progu wspomnianego już okresu przejściowego i w naturalny sposób zastanawiamy się, co Bóg ma dla nas w zanadrzu. POE są nieustannie świadkami dalszych znaków światowej rewolucji, ujawniającej się w każdym miejscu i przez każdy przejaw ludzkiej aktywności, co obejmuje surowe próby dla poświęconego ludu Bożego. Minione doświadczenia z czasu ucisku były związane z przejawami nierówności społecznej, nieposłuszeństwem wobec władzy, sporami charakteryzującymi zależności pomiędzy kapitałem a klasą robotniczą. Były one również związane z wszechobecną nienawiścią klasową, dominacją głęboko zakorzenionego niezadowolenia, akcjami agitacyjnymi i demonstracjami propagującymi radykalne zmiany. Biedni byli niedożywieni i domagali się chleba, nieuprzywilejowani żądali od bogatych pieniędzy i przeróżnych „praw obywatelskich”.

      Znaki nadchodzącej katastrofy, uderzającej w obecny porządek rzeczy, są od lat coraz bardziej widoczne i coraz częściej „[…] ludzie drętwieć będą przed strachem i oczekiwaniem tych rzeczy, które przyjdą na wszystek świat […]” (Łuk. 21:26). W obecnym czasie jesteśmy świadkami kolejnych aktów nasilenia się ucisku; mamy Antifę, ruch Black Lives Matter, ruch nawołujący do zaprzestania finansowania policji czy pandemię Covid-19, która powoduje wielką katastrofę finansową. Idealizm socjalistyczny szaleje w świecie polityki. Światowe rządy znajdują się na skraju bankructwa. Świat chrześcijański nadal doświadcza nienawiści ze strony wielu frakcji.

      Widzimy nowych tyranów, którzy wspinają się na szczyty władzy: wymuszające okup oprogramowanie, baronowie narkotykowi, naftowi szejkowie, sprytni manipulatorzy przygotowujący rozległe finansowe intrygi. Są to wyraźne dowody, że Szatan nadal usiłuje utrzymać kontrolę nad swym zagrożonym imperium. Mimo że jego dawni słudzy zostali obaleni, on dobrze wie, że upadła ludzka natura jest żądna władzy i on

poprzednia stronanastępna strona