Teraźniejsza Prawda nr 553 – 2020 – str. 31

Ten okres przejściowy, okres zmian, był bolesny. Jednak wierni, oświeceni Epifanią bracia podporządkowali się tym zmianom i adaptacjom w miarę jak Pan ich dokonywał, objawiając je przez swoje Słowo i opatrznościowe kierownictwo, co trwa do dziś. Obecnie (w roku 2020) jest coraz więcej braci, którzy poświęcili się po jesieni 1954 roku i którzy zajmują stanowisko w Obozie jako Poświęceni Obozowcy Epifanii. POE oświeceni prawdą są najwyższą klasą antytypicznych Netynejczyków, którzy służą w serdecznej jedności ze swymi braćmi z Młodocianych Godnych – antytypicznymi Lewitami na Dziedzińcu. Co więcej, są oni blisko związani z tymi Młodocianymi Godnymi, ponieważ jedni i drudzy należą do tego samego antytypicznego plemienia Manassesa.

      Niemniej jednak „dziewice bez liku” w tym zastosowaniu nie odnoszą się do jednostek, a do ogółu Poświęconych Obozowców Epifanii jako klasy, podobnie jak Wielka Kompania i Młodociani Godni nie mają określonej liczby.

      Pytanie: Dlaczego kierujesz naszą uwagę w większym stopniu na Poświęconych Obozowców Epifanii niż na prawdy, które dotąd studiowaliśmy?

      Odpowiedź: Wymaga tego konstruktywna postępująca prawda. Zacytujmy na początek 1Kor. 2:13: „O których to rzeczach mówimy nie Słowami, których naucza ludzka mądrość, lecz przez nauki Ducha; objawiając rzeczy duchowe duchowym ludziom” (dosłowne tłum. z Diaglotta). Obecnie prawda na czasie jest w rękach Poświęconych Obozowców Epifanii (duchowych ludzi); w całości w oparciu o nauki tego ruchu i w harmonii z nimi.

      Oto przykład: Dlaczego br. Johnson nie wyjaśnił, co przedstawia pagórek Ofel w związku z innymi czterema wzniesieniami Jerozolimy, gdy w PT 1919 na s. 35 napisał o Ps. 72:3 i wyjaśnił, co reprezentują te pozostałe cztery wzniesienia, a następnie kilkakrotnie to przedrukowywał w Teraźniejszej Prawdzie oraz w 1938 r. w E4, s. 320, 321, 330? Dlatego, że nie był to jeszcze u Boga stosowny czas, by podawać ten zarys prawdy. Bóg wstrzymał zrozumienie go do momentu, gdy Poświęceni Obozowcy Epifanii zostaną objawieni jako klasa i obecnie podaje to jako kolejny dowód, że Jego plan przewidział istnienie takiej klasy, a także jako pociechę i zachętę dla tej klasy. Radujmy się wszyscy z nieustannego kierownictwa naszego Pana i dziękujmy naszemu drogiemu Niebiańskiemu Ojcu za wszelkie dobra (PT 1970, s. 90).

      Owce Pańskie znajdują się pod Jego ciągłą opieką pasterską. On nigdy ich nie opuści ani nie porzuci. „Ale ścieżka sprawiedliwych jest jak jasne światło, które świeci coraz jaśniej aż do dnia doskonałego” (Przyp. 4:18, UBG). Pan wskazał że nie ma żadnego innego kandydata do klasy Młodocianych Godnych, który mógłby pełnić rolę przywódcy tego ruchu, zatem jak stwierdza PT 1978, s. 87, gdy Młodociani Godni zakończą swój bieg w tym życiu.. On będzie kontynuował ją [swą specjalną pasterską opiekę – przyp. tłum.] za pośrednictwem Poświęconych Obozowców Epifanii”.

      Konstruktywna postępująca prawda stanowi nauczanie oparte na od dawna ugruntowanej prawdzie, która jest podawana poświęconym dzieciom Bożym i ma szczegółowe zastosowanie do nich. Jest ona zbiorem zasad i faktów, który postępuje w procesie rozwoju, mając szczególną wartość dla żyjących obecnie – jest budująca, pomocna i zachęcająca. Innymi słowy, jest „prawdą na czasie” dawaną z potrzeby i w celu budowy i rozwoju Poświęconych Obozowców Epifanii.

      Pytanie: Skoro prawda jest właśnie taka, czy wszyscy nie powinni rozumieć ją jednakowo?

      Odpowiedź: Nie! Rzym. 14:5 mówi: „Każdy niech będzie zupełnie przekonany w swoim własnym umyśle” (KJV). Każdy logicznie myślący umysł znajduje przyjemność w podjęciu decyzji, jeśli to możliwe, odnośnie każdego zarysu prawdy. Apostoł stwierdza, że takie podejście powinno być celem każdego członka zgromadzenia indywidualnie – „w swoim własnym umyśle”. Powszechnym błędem jest jednak stosowanie tej dobrej, indywidualnej zasady do Kościoła lub zboru w studiowaniu Biblii – i próba zmuszenia wszystkich do wyciągania identycznych wniosków na temat znaczenia Słowa Pana. Właściwą rzeczą jest pragnąć, aby wszyscy „ujrzeli oko w oko”, ale nierozsądnie jest oczekiwać tego, skoro wiemy, że wszyscy odpadli od doskonałości, nie tylko cielesnej, ale i umysłowej, i że te odchylenia są w różnych kierunkach – tak jak w dowolnym zbiorowisku ludzi znajdziemy różne kształty głów (P6, s. 326-327).

      Z tą świadomością każdy powinien ufać Panu, że On będzie go prowadził, nauczał i pokazywał prawdę, i nie nalegać, aby wszyscy rozumieli każde zagadnienie tak, jak dana osoba ją rozumie, ani nawet tak, jak rozumie je większość. „W kwestiach podstawowych – jedność; w pozostałych – miłość” -oto właściwa zasada postępowania.
PT 2020, s. 30-31

poprzednia stronanastępna strona