Teraźniejsza Prawda nr 553 – 2020 – str. 29
poza naukę Chrystusa, a nie pozostaje w niej, ten nie ma Boga […]” i „Jeśli ktoś przychodzi do was i nie przynosi tej nauki, nie przyjmujcie go do domu ani go nie pozdrawiajcie. Kto bowiem takiego pozdrawia, staje się uczestnikiem jego złych uczynków” (2Jana 1:9-11, UBG).
Podkreślmy tutaj jedną kwestię – to ostrzeżenie nie jest przed ludźmi, którzy nigdy nie poznali prawdy, ale przed tymi, którzy ją poznali i korzystali z jej błogosławieństw, a później się od niej odwrócili. O nich Apostoł Paweł mówi: „Bo jeśli uciekli oni od plugastw świata przez poznanie Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, a potem znowu się w nie wikłają i zostają pokonani, to ich ostateczny stan jest gorszy niż pierwszy [są gorsi od tych, którzy zawsze należeli do świata]. Lepiej bowiem byłoby dla nich nie poznać drogi sprawiedliwości, aniżeli poznawszy ją, odwrócić się od przekazanego im świętego przykazania. Ale przydarzyło się im zgodnie z prawdziwym przysłowiem: Pies wrócił do swoich wymiocin, a świnia umyta do tarzania się w błocie” (2Piotra 2:20-22, UBG).
Dlaczego ktoś, kto zasmakował prawdy, miałby tak czynić? Ponieważ charakter i usposobienie psa i świni wciąż w nim tkwią i czekają tylko na okazję i okoliczności, by się ukazać! Potwierdza to Jan: „Wyszli spośród nas, ale nie byli z nas. Gdyby bowiem byli z nas, zostaliby z nami. Lecz wyszli spośród nas, aby się okazało, że nie wszyscy są z nas” (1Jana 2:19, UBG) – ponieważ stary, cielesny umysł i usposobienie wciąż w nich są!
Miłość kierowana do nieprzyjaciół krzyża Chrystusowego – którzy kiedyś zostali oświeceni prawdą i odwrócili się od niej – nie jest właściwym rodzajem miłości. Przykazano nam: „Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie”, ponieważ „Jeśli ktoś miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca” (1Jana 2:15, UBG), a także to, że „[…] na tym polega miłość, żebyśmy postępowali według jego przykazań […]” (2Jana 1:6, UBG). „A na tych wszystkich, którzy będą postępować według tej zasady, niech przyjdzie pokój i miłosierdzie, i na Izraela Bożego” (Gal. 6:16, UBG).
Zgodna z tą myślą jest instrukcja podana w 1Kor. 15:34 (UBG): „Ocknijcie się ku sprawiedliwości i nie grzeszcie […]”. Czasem chrześcijanie widzą w Biblii naukę o miłości i zapominają, że jest jeszcze lekcja, która poprzedza miłość. Ta pierwszorzędna lekcja wymaga naszej uwagi w niniejszym studium. Jest to lekcja sprawiedliwości i prawości, gdyż o niej właśnie mówią słowa tego tekstu – „Ocknijcie się ku sprawiedliwości!” Nikt inteligentny nie będzie kwestionował idei sprawiedliwego postępowania wobec wszystkich na świecie. Zasada sprawiedliwości leży u podłoża każdej transakcji, nawet najdrobniejszej. Zasada ta powinna być uznawana zarówno przez chrześcijan, jak i przez świat. Gdyby wszyscy w swych umysłach utwierdzili myśl o Złotej Regule i każdy przebudził się ku sprawiedliwości, cały świat przeszedłby rewolucję. Tak, pamiętamy, co mówi 1Kor. 13:13 (UBG): „A teraz trwają wiara, nadzieja, miłość, te trzy. Z nich zaś największa jest miłość”. Nie możemy jednak praktykować miłości wobec naszych współbliźnich, czy nawet wobec Boga, jeśli jednocześnie nie przestrzegamy zasady sprawiedliwości. Dopiero po oddaniu sprawiedliwości możemy okazywać miłość wobec innych. Najpierw sprawiedliwość, potem miłość – taka powinna być zasada rządząca naszymi relacjami z innymi.
Jeśli Pan przestaje aprobować swoje byłe dziecko, powinniśmy uszanować Jego decyzję i „unikać” takiej osoby. Ktoś, kto nie jest skłonny być sprawiedliwym do tego stopnia, by ponieść stratę, niż wyrządzić niesprawiedliwość, nie będzie miał udziału w Królestwie. Popieranie sprawiedliwości, prawdy i czystości powinno być naszym dążeniem w takim samym stopniu, jak jest nim Królestwo, a ci poświęceni wierzący, którzy osiągną to pierwsze, zdobędą też drugie. Znaczna część czasu chrześcijanina powinna być poświęcona badaniu samego siebie, nauczaniu samego siebie sprawiedliwości i uczeniu się jak ufać sprawiedliwemu słowu Boga bez zastrzeżeń. Bóg naprawdę uczy nas jako chrześcijan, abyśmy byli uczciwi we wszystkich naszych słowach i uczynkach – abyśmy przestrzegali uczciwości w naszych myślach i byli uczciwi wobec Boga, braci i siebie samych! W miarę jak te lekcje są przyjmowane i przyswajane, uczniowie w szkole Chrystusa są przygotowywani do dziedzictwa w Królestwie. Z takimi możemy być w równym jarzmie.
Prawdziwe braterstwo pociąga za sobą miłość, współczucie, wzajemne dzielenie się dobrymi i złymi przeżyciami, wspólne zasady, wspólne zainteresowania i wspólny cel. Może ono istnieć pomiędzy