Teraźniejsza Prawda nr 550 – 2019 – str. 41
pochodzi wiedza i rozum. On zachowuje prawdziwą mądrość dla prawych […]” Przyp. 2:4-7 (UBG).
Nie mamy szukać prawdy na czasie w wierzeniach i naukach dużego (i małego) Babilonu. Pamiętajmy, że w 1878 r. Wielki Babilon został wypluty z ust Pana jako Jego rzecznik i że w nim już się nie słyszy głosu Oblubieńca i Oblubienicy mówiących za jego pośrednictwem (Obj. 18:23). Pamiętajmy, że w Babilonie jest głód słuchania prawdy na czasie. Wówczas „[…] biegać będą, szukając [prawdy na czasie ze] słowa Pańskiego, wszakże nie znajdą” (Am. 8:11, 12). Uczniowie Chrystusa powinni szukać przede wszystkim prawdy jej ducha i przywilejów służby oraz innych rzeczy odnoszących się do Królestwa Bożego i związanej z nim sprawiedliwości. Niech Bóg pomoże nam tak postępować w tym Nowym Roku i zawsze!
W związku z tą myślą Jezus udziela napomnienia w Mat. 6:25-34 (UBG): „[…] Nie troszczcie się o wasze życie, co będziecie jeść albo co będziecie pić, ani o wasze ciało, w co będziecie się ubierać. Czyż życie nie jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż ubranie?” Potem zwraca uwagę na ptaki niebieskie i to, że są żywione przez Boga; na lilie, które zostały pięknie ubrane przez Boga i na fakt, że ziemskie rzeczy są głównymi celami do jakich dążą poganie.
Jezus potem powiedział swym uczniom: „Wie bowiem wasz Ojciec niebieski, że tego [ziemskich rzeczy] wszystkiego potrzebujecie. Ale szukajcie najpierw [głównie] królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a to wszystko będzie wam dodane. Dlatego nie troszczcie się o dzień jutrzejszy, gdyż dzień jutrzejszy sam się zatroszczy o swoje potrzeby. Dosyć ma dzień swego utrapienia”.
Jezus powiedział: „Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się wyprze samego siebie, weźmie swój krzyż i idzie za mną. Bo kto chce zachować swoje życie [swoje obecne ziemskie życie], straci je, a kto straci swoje życie [swoje obecne ziemskie życie, żyjąc w samozaparciu dla sprawy Chrystusa] z mojego powodu, znajdzie je [zyskując życie wieczne w Królestwie]. Cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na swojej duszy [życiu – przyszłym życiu w Królestwie] poniósł szkodę?” (Mat. 16:24-26, UBG; Łuk. 17:33, UBG).
Mamy szukać wyższych rzeczy, usiłując związać swoje uczucia z nimi. Apostoł pokazuje to u Kol. 3:1 (UBG): „Jeśli więc razem z Chrystusem powstaliście z martwych [jeśli doświadczyliście początku procesu zmartwychwstania w swych sercach i umysłach], szukajcie tego, co w górze, gdzie Chrystus zasiada po prawicy Boga”.
Mamy zawsze pamiętać, że w „teraźniejszym wieku złym” (Gal. 1:4) „[…] nie mamy tu miasta trwałego […]”. Ale tak jak Starożytni Godni jesteśmy tutaj gośćmi i przychodniami, myślącymi o lepszym mieście i poszukującymi tego miasta – miasta, które nadejdzie, Nowego Jeruzalem, którego twórcą i budowniczym jest Bóg (Żyd. 11:10, 13-16; 13:14). Pośród przeważającego niezadowolenia, wzburzenia i wrzawy o słuszne lub rzekome prawa, pośród walki, wojny, rewolucji, anarchii, itd., w czasie obecnego wielkiego ucisku lud Boży „[…] niech szuka pokoju i dąży do niego” (1Piotra 3:11, BW).
Zarówno lud Boży jak i inni są nakłaniani: „[…] szukajcie sprawiedliwości, szukajcie pokory […]”. Rezultatem takiego postępowania będzie możliwość ukrycia się „w dzień zapalczywości Pańskiej” (Sof. 2:3). Tekst ten nie mówi, że wszyscy poszukujący sprawiedliwości i pokory ukryją się, lecz że będą mogli się ukryć. Ci poszukujący sprawiedliwości i pokory będą mieli przewagę nad innymi. Ich sposób życia i myślenia oraz ich współodczuwanie ze sprawiedliwymi, umożliwią im zrozumienie sytuacji i wraz z biblijnym wyjaśnieniem kwestii ucisku i jego skutków, przyczynią się do tego, że ich cierpienia będą mniejsze niż innych. Będą oni szczególnie chronieni przed wyczerpującym strachem i złymi przeczuciami. Lud Boży będzie w stanie powtórzyć za Psalmistą (Ps. 34:4, UBG; 27:1): „Szukałem Pana, a on mnie wysłuchał i uwolnił od wszystkich mych trwóg”. „[…] ale miłość doskonała precz wyrzuca bojaźń […]” (1Jana 4:18).
Zarówno proszenie jak i szukanie nie powinny być samolubne -„[…] nie podążali za własnym sercem i własnymi oczami […]” (4Moj. 15:39, UBG) – lecz wypływać z niesamolubnej miłości. „Miłość […] nie szuka swoich rzeczy” (1Kor. 13:4,5). „Niech nikt nie szuka własnego dobra, lecz dobra bliźniego” (1Kor. 10:24, UBG). Nie mamy szukać obojętnie, bez przekonania, lecz całym sercem. „Błogosławieni ci, którzy strzegą jego [Pana] świadectw i szukają go całym sercem” (Ps. 119:2, UBG). Poszukiwanie przez nas wiecznego życia nie może się odbywać sporadycznie, lecz mamy czynić to wytrwale „[…] przez wytrwanie w uczynku dobrym […]” (Rzym. 2:7).
„KOŁACZCIE, A BĘDZIE WAM OTWORZONO”
Do proszenia i szukania mamy dodać pukanie. W sprawach doktryny i praktyki są pewne rzeczy, do których symbolicznie mamy zamknięte drzwi, do których symbolicznie musimy stukać, jeśli po dokładnym rozważeniu wszystkiego wierzymy, że Pan życzy sobie, abyśmy usiłowali przez nie przejść.
Pewne kwestie związane z doktryną, z Boską prawdą, zostały symbolicznie zapieczętowane i zamknięte. Dla Boskich sług i Jego ludu są, tak jak zamknięte drzwi. My jednak wiemy, że Pan Jezus – Baranek, który był zabity, powstał z martwych i został wywyższony przez Ojca – jest tłumaczem Słowa Bożego i otwiera wielką księgę opieczętowaną siedmioma pieczęciami (Obj. 5). Przez swoich wybranych sług objawiał i objawia wiele prawd na czasie, a szczególnie czyni to