Teraźniejsza Prawda nr 550 – 2019 – str. 37

Izraelitów – wspomnianego w 4Moj. 21:2 – że miasta Kananejczyków będą doszczętnie zniszczone po zdobyciu ich. Nie powinniśmy rozumieć, że w. 3 oznacza, że Izrael pokonał Kananejczyków i zniszczył ich miasta w tym cza­sie. To powinno być raczej rozu­miane jako zdanie wtrącone, jako wyjaśnienie, że później podczas kampanii Izraela w Palestynie, Bóg zgodnie z ich ślubem, pod­dał im miasta tej ziemi, które oni zniszczyli. Izraelici nazwali to miejsce Chorma na pamiątkę ich ślubu. Obecnie prawo do tak komplet­nego zniszczenia wroga i jego własności nie byłoby dozwolone w cywilizowanym świecie. Jednak powinniśmy pamiętać, że działania Pana z Izraelem były typami daleko sięgającymi w swym znaczeniu.

      W typie Kananejczycy i ich bastiony itp., przed­stawiali grzech, jego pokusy, pochlebstwa oraz silne umocnienie się w słabościach ciała! Ze strony poś­więconych nie powinno być żadnego rozejmu ani kompromisu z grzechem. To ma być wojna zagłady i takie było znaczenie tego typu. To lepiej pomoże nam zrozumieć tę sprawę, gdy uświadomimy sobie, że Kananejczycy, którzy byli zniszczeni, nie zostali przez Pana oddani diabłom na wieczne męki – lecz po prostu poszli do wielkiego więzienia śmierci, tak samo jak poszli przed nimi ich ojcowie. Nie mia­ło znaczenia, czy oni zmarli w wyniku zarazy czy zginęli od miecza – nadejdzie czas, gdy oni wszyscy zostaną wyprowadzeni z więzienia śmierci przez wielkiego Odkupiciela jako antytypiczne potomstwo Abrahama. Otrzymają wtedy możliwość dojścia do pełnego poznania prawdy, aby mogli być zbawieni i to zbawieni wiecznie, jeśli spełnią warunek pos­łuszeństwa i zgodności serca z Boską wolą. Jana 5:28, 29 (BW): „Nie dziwcie się temu, gdyż nadcho­dzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego; i wyjdą […]”.

      W 1Moj. 36:8 (BW) czytamy: „Ezaw zamieszkał na pogórzu Seir. Ezaw to Edom [potomkowie Ezawa, brata Jakuba]”. Izrael poprosił Edomitów, aby mógł przejść przez ich kraj, aby wejść do Kanaanu od wschodniej strony, zamiast od południowej. Edomici odmówili. 4Moj. 20:21 (BW): „I nie pozwolił Edom synom izraelskim przejść przez swoją ziemię, toteż synowie izraelscy ominęli go” i byli zmuszeni odbyć długą podróż wzdłuż terytorium Edomitów, przez bardzo suchy i jałowy ląd. To tutaj jeszcze nie­dawno lud twierdząc, że „cały jest święty”, był tak zniechęcony, że ponownie chciał wrócić do ziemi egipskiej i to tutaj szemrał przeciwko Bogu, przeciw­ko Mojżeszowi i mannie, którą nadal był żywiony. To w tym krytycznym czasie Bóg ukarał ich plagą węży ognistych za ich niecierpliwość i pogardę dla Pańskiego prowadzenia i za opatrywania ich.

      W 4Moj. 21:6 (BW) czyta­my: „Wtedy zesłał Pan na lud jadowite węże, które kąsały lud, i wielu z Izraela pomarło”. Nie wiemy i nie ma to znaczenia czy Pan specjalnie stworzył te węże, czy jedynie wykorzystał okoliczności i warunki, tak jak wówczas, gdy zesłał przepiórki. W swoich cu­dach Bóg generalnie wykorzystuje różne środki do osiągnięcia celu. One są dla nas cudami, ponieważ w pełni nie rozumiemy tych środków, którymi Bóg się posługuje. Tak jest na przykład w czasach, w któ­rych żyjemy. Gdybyśmy mogli wyobrazić sobie, że wiedza, dotycząca działania Internetu, smartfonów, mediów społecznościowych, iPadów, milionów wia­domości momentalnie przeszywających powietrze, zostałaby wymazana z ludzkiej wiedzy, to rezultaty działania tych rzeczy opowiedziane w następnych wiekach ludziom nieznającym ich metod działania, wydawałyby się cudami. Gwałtowność ataku węży i wysoka umieralność wśród Izraelitów, mogłyby się nam wydawać cudem, lecz powinniśmy pamiętać, że szacuje się, iż nawet w obecnym czasie w Indiach, „kilka tysięcy ludzi każdego roku umiera z powodu ugryzienia przez kobrę”.

      Pewien pisarz opisując ukąszenie przez brazylij­skiego węża, pisze: „Nawet w takich przypadkach, gdy ofiara wyzdrowieje, cały jej organizm jest pora­żony przez pewien czas, a ukryta zjadliwość trucizny jest trudna do usunięcia, powodując liczne stany za­palne, czyraki i owrzodzenia, które ciągną się przez wiele lat. Również system nerwowy jest bardzo osła­biony, a zawroty głowy i paraliż są zwykle oznakami silnego działania jadu, jaki ten gad w niewyjaśniony sposób wytwarza z zupełnie nieszkodliwej żywności.

      Lud izraelski nauczył się czegoś z tych doświad­czeń i zbyteczne było tłumaczenie mu, że dopust ognistych węży był Pańskim karaniem za ich szem­ranie i bunt. W związku z tym powinniśmy nauczyć się rozróżniać pomiędzy doświadczeniami Izraeli­tów, a podobnymi doświadczeniami, które są udzia­łem świata w ogólności. Powinniśmy pamiętać, że przez Przymierze Prawa Zakonu, które Bóg zawarł z Izraelem przy Górze Synaj, On obiecał mu ochro­nę przed chorobami i wszelkim złym wpływem, tak długo, jak długo ten naród będzie wierny i lojalny w stosunku do Niego. W razie gdyby byli niepos­łuszni i nielojalni zagroził im, że będą karani choro­bami, klęskami, śmiercią itp. (3Moj. 26:3-46).

poprzednia stronanastępna strona