Teraźniejsza Prawda nr 547 – 2018 – str. 61

      Patrząc na dzieje pasterskiej opieki naszego Pana wobec Bibie Standard Ministries (LHMM), dostrzegamy, że ten ruch znajduje się w bliskiej re­lacji z Chrystusem. „Niech będzie w was takie nas­tawienie umysłu (KJV: taki umysł – przyp. tłum.), jakie też było w Chrystusie Jezusie” (Filip. 2:5, UBG). W tym wersecie słowo „umysł” jest użyte w znacze­niu usposobienia lub ducha. Kontekst wyjaśnia, że nasz Mistrz pokładał takie zaufanie w Niebiańskim Ojcu, że ukorzył samego siebie, opuścił niebiańską chwałę, przywdział naturę ludzką i był posłuszny aż do haniebnej śmierci na krzyżu. Wszystko to sta­nowiło cudowne przejawy lojalności, posłuszeństwa i wierności wobec Boga. Taki umysł albo usposobie­nie lojalności wobec Jehowy musi istnieć we wszyst­kich, którzy chcą być naśladowcami Mistrza.

      O, „Kto nie niesie swego krzyża, a idzie za mną, nie może być moim uczniem” (Łuk. 14:27, UBG). Dla każdego, kto chciałby się stać naśladowcą na­szego Pana Jezusa Chrystusa, przychodzi czas pod­jęcia decyzji, co zamierza czynić. Taka osoba może oczywiście mieć umysł, który nie pragnie pełnić woli Boga, który woli iść własną drogą. Może, rzecz jasna, mieć samolubne usposobienie, które zwalcza ten umysł, usposobienie Chrystusa. Lecz pomimo tych naturalnych skłonności, pomimo niedoskonałego umysłu, ulega wpływowi prawdy będącej w Jezusie Chrystusie, naszym Panu i Zbawcy.

      Było to zupełnie naturalne, że doskonały czło­wiek oddawał cześć swemu Niebiańskiemu Ojcu. Z tego powodu, że ojciec Adam popadł w grzech, większość jego rodu zatraciła to naturalne usposo­bienie do takiego stopnia, że woli postępować wed­ług własnej woli i realizować swoje własne plany i projekty. Ten brak umysłu, czyli usposobienia po­słuszeństwa Bogu, w znacznym stopniu jest wyni­kiem dziedziczenia.

      Jeśli ktoś taki nie spotkał się z prawdą, być może nigdy nie przystąpił do podjęcia decyzji. Kto poznał prawdę, po dokładnym rozważeniu tej sprawy, de­cyduje się, w jakim kierunku podążać. Jedni robią to powoli, inni szybko. Niektórzy traktują sprawę z jednego punktu widzenia, inni z innego. Lecz wszyscy oni podejmują decyzję stania się naśladowcami Chrystusa, gdyż wszyscy tacy pragną cieszyć się łaską Boga. Dowiedzieli się też, że przez nasze­go Pana Jezusa Chrystusa Bóg uczynił zarządzenie, mocą którego oni mogą wejść z Nim w przymierze, i mieć przykryte swe naturalne wady zasługą ofiarniczej śmierci naszego Pana. Postanowili zatem stanąć po stronie Pana, rozwijać ducha, jakiego przejawiał Mistrz, a który, jak oznajmia Ojciec Niebiański, jest Jemu przyjemny. Ostatecznie wszyscy, którzy zacho­wają ten umysł, wiążą swe życie z naśladowaniem Chrystusa. Gdy ktoś postanawia zostać naśladow­cą Chrystusa, to oczywiście zasięga informacji, jakie kroki muszą być podjęte, aby wejść z Bogiem w przymierze. Pismo Święte odpowiada, że musi uwierzyć, iż nasz Pan Jezus Chrystus oddał swoje życie za grzechy świata, a ktokolwiek chciałby zostać naśladowcą naszego Pana, musi najpierw przyjąć Jezusa za swego osobistego Odkupiciela, a następnie kroczyć Jego śladami (Mat. 16:24). Dalsze badanie Pisma Świętego ujawnia fakt, że nasz Pan poświęcił swoje życie aż do śmierci by czynić wolę Ojca i że ktokolwiek chciałby pójść za Jego przykładem, po­dobnie musi poświęcić swe życie i być wierny swe­mu powołaniu.

      Wiarą przyjmuje zaproszenie do stania się uczniem Chrystusa. Przez wiarę stawia swe ciało ofiarą żywą (Rzym. 12:1), uznając fakt, że w rzeczy­wistości nie jest doskonały, lecz że Bóg jest gotów przyjąć go z powodu przypisanej zasługi Chrys­tusowej. Kiedy trwało powołanie do kłasy Oblubieni­cy (kursywa nasza), gdy jednostka tak czyniła, nasz Pan przyjmował ją i przedstawiał Ojcu, który także ją przyjmował i spładzał za pomocą Ducha Święte­go. Wówczas ta poświęcona jednostka stawała się Nowym Stworzeniem. Przez wiarę ten poświęcony następnie zaczyna wypełniać warunki przymierza z Bogiem (Ps. 50:5), usługując w sposób ofiarniczy w służbie dla Pana i braci. Choć nadal żyje w świe­cie, nie jest ze świata, gdyż przez wiarę żyje zmar­twychwstałym życiem. Jako istota ludzka jest uwa­żany za umarłego, lecz jako poświęcony jest żywy. Odtąd poważnie stara się rozwijać umysł Chrys­tusowy. Św. Paweł napomina wszystkich chrześcijan, aby pozwolili temu umysłowi być w nich, i to coraz obficiej. W miarę jak wzrastamy w wiedzy o Bogu, powinniśmy wzrastać w łasce, i coraz więcej mieć tego Chrystusowego umysłu. Początkowo mamy go tylko trochę, chociaż możemy mieć silne posta­nowienie stania po stronie Boga. Ponieważ On nas przyjął i udzielił swego Świętego Ducha, czujemy że z konieczności musimy podnieść się z naszej natu­ralnej niedoskonałości i pozwolić nowemu umys­łowi działać w nas, abyśmy pragnęli i czynili to, co się podoba Bogu. Jeśli dochowamy wierności Panu, On przez swoją opatrzność będzie nas prowadził we wszystkich sprawach, zastosuje niezbędne karanie, w celu udoskonalenia naszego charakteru na podo­bieństwo Jego drogiego Syna i naszego Pana Jezusa Chrystusa i w ten sposób pomoże nam zwyciężyć.

      Gdy staniemy się już w pełni poświęconymi dziećmi Bożymi, Pan pokaże nam, w jakim zakre­sie nie spełniamy Jego wymagań. Wielki Zbawiciel nie tylko nas odkupił i postawił na początku drogi, lecz On także chce dopilnować naszego „ćwiczenia w sprawiedliwości”. Da nam takie doświadczenia, ja­kie pozwolą dostrzec, kiedy nie zawsze panują nad nami właściwe uczucia i w czym zbłądziliśmy, przez to, że nie zawsze pozwalaliśmy nowemu umysłowi na sprawowanie nadzoru. Stosownie do tego, w jakim

poprzednia stronanastępna strona