Teraźniejsza Prawda nr 547 – 2018 – str. 59
i rzekłem: Ci zawsze błądzą sercem, a oni nie poznawają dróg moich. […] Nie wnijdą do odpocznienia mojego” (Żyd. 3:8, 10, 11).
CZYM JEST NIEZADOWOLENIE?
Wielu z nas w swym naturalnym usposobieniu może mieć skłonności do zrzędzenia, narzekania, uskarżania się – do niezadowolenia. Cóż za zatrważająca myśl! My, którzy ze wszystkich ludzi zostaliśmy tak bezpiecznie przeprowadzeni przez pustynię tego obecnego złego świata, codziennie nadzorowani przez opatrzność naszego miłującego Pana – gdy szemrzemy, z pewnością Go zasmucamy!
Oczywiście są chwile, gdy jesteśmy zirytowani przeciwnościami życia, prawdopodobnie zapominając, „[…] iż tym, którzy miłują Boga, wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu […]” (Rzym. 8:28). Nasze niezadowolenie może nie być niczym więcej, jak tylko sporadycznym wyrażeniem przygnębienia, być może z powodu nudy, niepokoju lub poczucia niedoskonałości; często też może wynikać ze świadomości naszych własnych win i niedociągnięć.
Nawet Święty Paweł bywał strapiony. „Bo nie czynię dobrego, które chcę; ale złe, którego nie chcę, to czynię. […] Nędznyż ja człowiek! […]” (Rzym. 7:19, 24). Jednak ten rodzaj niezadowolenia może przynieść zbawienny skutek, zachęcając nas do większych wysiłków w przezwyciężaniu wad charakteru. Z pewnością pod koniec swego życia Paweł mógł z przekonaniem powiedzieć: „Dobrą walkę stoczyłem, bieg ukończyłem, wiarę zachowałem. Odtąd odłożona jest dla mnie korona sprawiedliwości, którą mi w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy […]” (2Tym. 4:7, 8, UBG).
Tak jak wyrozumiały rodzic pociesza płaczliwe dziecko, tak nasz miłujący Niebiański Ojciec wybacza nasze ludzkie upadki i przywraca nam rozsądek. Razem z psalmistą możemy powiedzieć: „[…] Byłem uciśniony, a wspomógł mię. Nawróć się, duszo moja! do odpocznienia swego; albowiem ci Pan dobrze uczynił” (Ps. 116:6, 7).
„Wspomógł mnie”! Bóg jest zawsze miłosierny, przebaczając nam nasze uchybienia wynikające z ludzkich słabości i podnosząc nas z przygnębienia, jeśli tylko Mu na to pozwolimy.
NIEBEZPIECZEŃSTWA TRWANIA W NIEZADOWOLENIU
Jednakże utrzymywanie się ducha niezadowolenia powinno być traktowane jako poważna wada charakteru, zupełnie niestosowna dla tych, którzy uważają się za naśladowców Pana Jezusa. To niebezpieczny stan, który obraża Boską dobroć i zagraża przyszłemu losowi jego posiadacza: „Nie wejdą do odpocznienia mego.”
Szemranie – czy to wyrażone na głos, czy skryte w uczuciach serca – jest niewątpliwie wskazówką, że nie wszystko jest w porządku w naszych stosunkach z Panem, naszym Zbawicielem i z naszymi braćmi w wierze. Co to oznacza?
Jeśli jesteśmy niezadowoleni z tego co mamy, to mówimy Panu – który czyta nasze serca – że jesteśmy niewdzięczni z powodu zaspokajania naszych potrzeb przez Niego. Czy kwestionujemy Jego dobroć? Czy wątpimy w Jego mądrość? Czy zasmucamy Go tak, jak smuciło Go to pokolenie na pustyni? Czy to możliwe, że nie uświadamiając sobie tego, ranimy naszego miłującego Niebiańskiego Ojca?
Nic dziwnego, że Apostoł Paweł, zachowując w swym sercu braci z Filippi, pragnął dla nich ciągłego pokoju i zgody, i nie uważał, by napomnienie „wszystko czyńcie bez szemrania i sporów” było niestosowne.
Nasz Pan Jezus także z pewnością zachowuje nas w swym sercu: „Jako mię umiłował Ojciec, tak i ja umiłowałem was, [..,] Toć wam przykazuję, abyście się społecznie [KJV: wzajemnie – przyp. tłum.] miłowali” (Jana 15:9, 17). Podobnie do naszego Pana mamy być arbitrami pokoju, zachowując „jedność ducha w więzi pokoju” (Efez. 4:3, KJV). Gdy będziemy czynić wszystko bez szemrania, przekonamy się, „(…] jako rzecz dobra, i jako wdzięczna, gdy bracia zgodnie mieszkają” (Ps. 133:1).
PT 2018, s. 50-59
PASTERSKA OPIEKA NASZEGO PANA
„A Bóg pokoju, który wywiódł od umarłych we krwi przymierza wiecznego, onego wielkiego pasterza owiec, Pana naszego Jezusa” (Żyd. 13:20).
Ruch Bible Standard Ministries (LHMM) otrzymał od Jehowy przywilej dziedzictwa prawdy podawanej na przestrzeni wieków. Bóg zesłał posłańców, aby podawali prawdę na czasie poprzez poświęcone, wybrane przez Niego naczynia. Dwóch z nich zostało nam objawionych dzięki zrozumieniu Mich. 5:5, gdzie jest mowa o „siedmiu pasterzach i ośmiu książętach z ludu”. Znamy ich jako pastora Russella (Posłannika Paruzji) i pastora Johnsona (Posłannika Epifanii). Po uderzeniu pasterza – Posłannika Paruzji (48. członka gwiezdnego) – w 1916 roku, Pańskie owce oświecone Paruzją były mniej lub więcej oszołomione i rozproszone, szczególnie na skutek wystąpień różnych nieoczyszczonych wodzów Wielkiej Kompanii i ich błędów. Nasz Pan jednak w dalszym ciągu pasł swój lud, oświecając go i udzielając mu pomocy, przez wzbudzenie Posłannika Epifanii – 49. i ostatniego członka gwiezdnego. Po jego śmierci w 1950 roku oświecone Epifanią owce zostały mniej lub więcej oszołomione i rozproszone,