Teraźniejsza Prawda nr 547 – 2018 – str. 57

że działo się to w każdym kościele w obu grupach Jego ludu w tamtym okresie. Miało to charakter nie tylko prywatny, ale i publiczny, i często było wyra­żane przez samych przywódców, których wpływ na innych czynił te uczucia jeszcze gorszymi w naturze i skutkach. Nic dziwnego, że Bóg, widząc tak wielką niewdzięczność, brak oceny i zepsucie, był bardzo niezadowolony, i nic dziwnego że nasz Pan uznał to za złe.

SZEMRANIE PRZECIWKO PANU

      Rozważymy teraz 4Moj. 11, zaczynając od werse­tu czwartego. Wydarzenia, które bezpośrednio po­przedzały Żniwo Wieku Ewangelii i przesiewanie przeciwko Okupowi Wieku Ewangelii są opisane w w. 4-31. Były to rzeczy bardzo różne – niektóre z nich były mniej lub bardziej bezpośrednimi po­mostami prowadzącymi niegodnych do przesiewa­nia przeciwko Okupowi (w. 4-10), inne zaś stano­wiły pomoc, jaką Bóg zapewnił dla bezpieczeństwa wiernych (w. 16, 17, 25-30). Pomiędzy nimi miały także miejsce antytypiczne rozmowy miedzy Bo­giem a Chrystusem (w. 10-23). Podstawową przy­czyną wszystkich przesiewań przeciwko Okupowi, prowadzącą przez to do Żniw, było znużenie prawdą Pańską (manną, w. 6) i pragnienie innego pokarmu dla serca i umysłu niż Słowo Pańskie (w. 4-6). Lud mieszany Izraela – motłoch (hebr. asafsuf) – skła­dał się z ludzi wielu narodów, które zostały podbite przez Egipcjan i których obywatele, pojmani w cza­sie grabieżczych wypraw wojennych, zostali spro­wadzeni do niewoli egipskiej. Gdy Izraelici jako niewolnicy zostali wyzwoleni przez upokorzonego Faraona i jego egipskich poddanych, nieizraelscy niewolnicy wyszli z niewoli na wolność wraz z nimi, gdyż Egipcjanie byli zbyt załamani, by powstrzymać ich od odejścia wraz z Izraelitami. Ci nieizraelscy niewolnicy towarzyszący Izraelowi byli oczywiście pierwszymi, którzy zaczęli protestować przeciw mannie i domagać się pożywienia egipskiego (w. 4). Tak i w Żniwie Wieku Ewangelii wielu z tych, któ­rzy nie byli prawdziwymi Izraelitami, jako pierwsi znudzili się Słowem Pana (manna, w. 6), jakie otrzy­mywali na czasie (lud pospolity […] chciwością wiel­ką zdjęty […] mówiąc: któż nas nakarmi mięsem?, w. 4). Podobnie jak w typie, ich duch jak bezbożna zaraza zaczął zarażać tych, którzy byli prawdziwymi duchowymi Izraelitami, aż i im znudziło się Słowo Pańskie podawane na czasie i zaczęli tęsknić do in­nego pokarmu dla serca i umysłu (płakali też syno­wie Izraelscy, mówiąc: któż nas nakarmi mięsem? w. 4). Z pewnością okazali przez to niewłaściwy zmysł smaku, ponieważ sprzykrzyło im się dobre Słowo Boże (Żyd. 6:5). Stanie się to jasne, gdy przyj­rzymy się, za czym zaczęli tęsknić, jak to jest typicznie przedstawione w w. 5: za credami kościoła nomi­nalnego i pogańskich wyznań (ryby), historią (ogór­ki), nauką (melony), filozofią (pory), sztuką (cebula) i literaturą (czosnek). Im dalej w tym postępowali, tym bardziej degradował się ich zmysł smaku. Na pewno to było prawdą w czasie Żniwa, zaraz po pierwszym wstrząsie w 1875 roku, poprzedzającym przesiewanie przeciwko Okupowi w Żniwie.

      Ta sama sytuacja rozegrała się na większą ska­lę na krótko po przesiewaniu fałszywego Wtórego Przyjścia, które zaczęło się, gdy Królestwo nie zos­tało ustanowione po wojnie żydowskiej z lat 66-73. Tak jak była literalnie zróżnicowana ludność, która wyszła wraz z Izraelem z niewoli egipskiej, tak też istniało antytypiczne zróżnicowanie ludzi, którzy połączyli się z duchowym Izraelem wychodzącym z niewoli grzechu i błędu. Dotyczyło to tej części duchowego Izraela, która składała się z wierzących Żydów oraz tej, która składała się z wierzących po­gan. Krótko po Pięćdziesiątnicy, a nawet już przed nią, ta antytypiczna mieszanina zaczęła się objawiać w antytypicznym Izraelu. Każde z pięciu przesie­wań Żniwa Wieku Żydowskiego dostarczało takich osób (patrz PT 1936, s. 28). Można to łatwo zauwa­żyć w czterech z tych przesiewań wspomnianych w Ewangeliach i Dziejach Apostolskich. Piąte z nich, podobnie jak jego odpowiednik w Żniwie Wieku Ewangelii, odbyło się na największą skalę ze wszyst­kich pięciu i musiało objawić dużą liczbę takich jed­nostek wśród ludu Pana. Później także wynik wojny żydowskiej i następującego po niej przesiewania fał­szywego Wtórego Przyjścia miał na celu objawienie zarówno żydowskiemu, jak i pogańskiemu świa­tu jeszcze większej liczby ludzi należących do tej mieszanej masy. W związku z tym Apostoł Jan pod koniec swego życia mógł mówić z całą słusznością w swych listach, że na świat wyszło wielu fałszywych nauczycieli, proroków i zwodzicieli, porzucających czystą prawdę, a wprowadzających błędy między braćmi, i przez to odwiodło wielu od prawdziwej drogi (1Jana 2:18, 19; 4:1-3; 2Jana 7; 3Jana 9, 10). Oczywiście byli oni pierwszymi, którym sprzykrzyła się niebiańska manna i którzy zapragnęli żydowskie­go lub pogańskiego pokarmu dla serca i umysłu, od którego na krótko przedtem zostali odłączeni.

      Ich przykład i ich agitacja w niedługim czasie zwiodła wielu z tych, którzy byli prawdziwymi du­chowymi Izraelitami (w. 4). Oni symbolicznie znu­dzili się niebiańską manną i symbolicznie mocno plącząc, tęsknili za cielesnymi pokarmami symbo­licznego Egiptu – obecnego złego świata. W zależ­ności od tego, czy byli oni Żydami, czy poganami, zaczęli pragnąć żydowskiej lub pogańskiej tradycyj­nej religii (ryb), żydowskiej lub pogańskiej historii (ogórków), żydowskiej lub pogańskiej nauki (melo­nów), żydowskiej lub pogańskiej filozofii (porów), żydowskiej lub pogańskiej sztuki (cebuli) i żydow­skiej lub pogańskiej literatury (czosnku). Dla tych nędznych rzeczy byli oni gotowi pogardzić dobrym Słowem Bożym i porzucić je! Straszliwe zepsucie

poprzednia stronanastępna strona