Teraźniejsza Prawda nr 546 – 2018 – str. 40
REZULTATY POKORY
W wielu przypadkach pokora zmierza w przeciwnym kierunku do tego, w którym zmierza ciało. Ciało poszukuje dla siebie zaszczytu, sławy, znaczenia, ambicji, wysokich stanowisk. Ono z przyjemnością ustawia się w centrum sceny i w świetle reflektorów. Jego aspiracją jest błyszczenie, a zdobycie aprobaty i poklasku to jego dążenia i usiłowania. Ono usiłuje zdobyć dobre imię, nagromadzić wielkie bogactwa, osiągnąć zaszczyty, dojść do władzy i sprawować władzę. Wszystko to prowadzi do pychy, a odciąga od pokory. Wymienione rzeczy ciało traktuje jako swoje zyski i one stanowią jego korzyści.
Pokora odciąga od tego wszystkiego jako próżnej ambicji, gdyż ona lubi spokój zapomnienia, oddalenie od tłumu, nie lubi zaszczytów ciała, światowej sławy ani nie ma światowych ambicji. Pokora unika zajmowania centrum sceny i stawania w świetle reflektorów. Woli, gdy błyszczą inni, niż ona sama. Dla niej ludzka aprobata i poklask są puste i bez znaczenia.
Pokora jako łaska przyczynia się do wzbudzenia odrazy wobec zła, unikania go i sprzeciwiania się mu, szczególnie w sobie samej, współdziałając w ten sposób w obalaniu zła, co oczywiście jest korzyścią dla Ducha. Jej szczególnym działaniem jest tworzenie odpowiedniej atmosfery dla rozwoju wszystkich pozostałych łask. Jak moglibyśmy uprawiać wiarę, nadzieję, miłość i posłuszeństwo bez pokory? Co stałoby się z naszą samokontrolą i cierpliwością, gdyby pokora nie dostarczyła im trampoliny dla nabrania impetu do skoku w kierunku rozwoju i praktyki?
Pokora jest bardzo owocna w służbie. Ona nie denerwuje tych, którzy nam się sprzeciwiają, a także pomaga nam powstrzymywać się od gniewu wobec oponentów prawdy. Ona obdarza ujmującym duchem i sposobem bycia tego, kto służy, przyczyniając się do pozyskiwania przychylności, co oczywiście pomaga zrobić lepsze wrażenie, szczególnie wtedy, kiedy przedstawia się prawdę. Ponadto, w doświadczeniach jednostki, jakie powoduje wierność w studiowaniu, rozpowszechnianiu i praktykowaniu prawdy, pokora bardzo pomaga znosić te doświadczenia we właściwym duchu. Pokora jest szczególną drogą prowadzącą nas do Boga, gdyż bez niej zbliżenie się do Boga jest niemożliwe. Jest też ona szczególną drogą Boga do nas przez swego Syna, naszego Zbawiciela. Gdyby On nie uczył nas pokuty, wiary, czy poświęcenia, skąd dowiedzielibyśmy się jak zbliżyć się do Niego i w jaki sposób moglibyśmy zbliżyć się do Niego, aby Bóg mógł nam objawić siebie samego, swój plan i swoje dzieła? Tak więc musiał się zniżyć i przystosować się do naszego stanu – zniżyć się do tych, którzy są niższego stanu „Bo tak mówi on najdostojniejszy i najwyższy, który mieszka w wieczności, a święte jest imię jego: Ja, który mieszkam na wysokości na miejscu świętem, mieszkam i z tym, który jest skruszonego i uniżonego ducha, ożywiając ducha pokornych, ożywiając serce skruszonych” (Izaj. 57:15).
Tu widzimy wielką pokorę Boga i owoce, jakie Jego pokora przyniosła, przynosi i przyniesie dla Niego. My jesteśmy obdarzani owocami Jego pokory. Te zasady stosują się też do naszego Pana, który uniżył się dla naszego dobra. Z powyższego widzimy, że pokora przynosi korzyści Bogu, Chrystusowi i Ich stworzeniom, a szczególnie poświęconym (PT 1981, s. 59).
PRÓBA POKORY
Ostatnie słowo dotyczy próby pokory. Jak Jezus był wypróbowany na każdym punkcie charakteru (Żyd. 4:15), co także dotyczy pokory, tak my też musimy być wypróbowani. Nasza pokora jest poddawana ponętnym pokusom wywołującym pychę, aby w próbie mogła je pokonać. Na początku warunki tych prób są łatwiejsze, a jeśli są wiernie znoszone, to te warunki stają się coraz bardziej nieprzyjazne a bardziej złożone formy tych prób stają się nieprzyjaznymi testami. Ostatecznie, każdy samolubny, światowy i grzeszny powab ma dozwolenie, by działać na naszą pokorę w warunkach powiększającego się zestawu przeciwnych i trudnych form presji, które musimy znosić w jednym doświadczeniu. Pokora jest doświadczana bardziej srogo, niż jakakolwiek inna drugorzędna łaska, bez wątpienia po to, by wyrobić w nas odpowiednią odporność, abyśmy nie upadli w warunkach największego wywyższenia.
Następnym po Bogu, klasycznym przykładem wytrwałości w srogich próbach doświadczających pokorę, jest Jezus (Filip. 2:5-8), a to z powodu wielkiego wywyższenia, które miało nastąpić po wypróbowaniu Jego wierności w doświadczeniach (Filip. 2:9-11). Następnymi po naszym Panu, klasycznymi przykładami pokory są Apostoł Paweł i „on Sługa”. Ten ostatni nawet większym, niż ten pierwszy, gdyż z powodu większej popularności stanowił tarczę przyjmującą obelgi, na które był wystawiony opatrznościowo z dozwolenia Boga.
Każdy zwycięzca musi przejść próby pokory – nie tylko zwycięzcy z Małego Stadka, lecz także zwycięzcy z klas Starożytnych Godnych, Wielkiej Kompanii, Młodocianych Godnych i niespłodzeni z Ducha Poświęceni Obozowcy Epifanii jak i przedtysiącletnie nasienie Abrahama. Wszyscy aniołowie, którzy okażą się godnymi życia wiecznego będą musieli zwycięsko przejść próby pokory. Nie inaczej będzie ze zwycięskimi restytucjonistami. Ktokolwiek chciałby zwyciężyć, musi, między innymi, zwyciężać w próbach pokory. Weźmy sobie do serca stwierdzenie Apostoła ze stosownym, towarzyszącym temu stwierdzeniu, napomnieniem „[…] Bóg się pysznym sprzeciwia, ale pokornym łaskę daje”. „Uniżajcież się tedy pod mocną ręką Bożą, aby was wywyższył czasu swego” (Jak. 4:6, 10; 1Piotra 5:5, 6). Jeśli i gdy to jest spełniane wiernie aż do końca, to jednostka tak postępująca, otrzyma w swej nagrodzie klejnot niezwykłej wartości, pięknie ozdobiony i o wiecznej użyteczności.
PT 2018, s. 34-40.