Teraźniejsza Prawda nr 546 – 2018 – str. 35

      Podobnie nasz Pan Jezus myśli o sobie, że jest nas­tępną po Ojcu, największą, najwyższą, najlepszą, naj­mądrzejszą, najbardziej sprawiedliwą, najsilniejszą, naj­bardziej miłującą i wyjątkową istotą we wszechświecie. A jednak On jest pokorny, co także stanowi dowód, iż pokora nie w każdym przypadku jest niską oceną sie­bie. Różne rzędy dobrych istot duchowych, niższych od tych na Boskim poziomie – cherubini, serafini, księstwa, zwierzchności, moce, państwa i aniołowie – wiedzą, iż są doskonałymi, bezgrzesznymi, wyższymi, większy­mi, itd., niż będą najlepsi z udoskonalonej ludzkości (Żyd. 2:7, 9). Jednak te duchowe istoty, oceniając siebie wysoko, są pokorne, co stanowi kolejny dowód, że poko­ra nie jest we wszystkich przypadkach niską samooceną. Także członkowie Ciała Jezusa w chwale wiedzą, że po Ojcu i Synu oni są najlepszymi, największymi, najwyż­szymi, najmądrzejszymi, najsprawiedliwszymi, najsil­niejszymi i najbardziej miłującymi istotami spomiędzy tych, które istnieją lub będą istniały. Są oni jednak po­korni i to stanowi następny dowód, że pokora nie jest zawsze niską samooceną.

      Członkowie Wielkiej Kompanii, po doznaniu prze­miany w zmartwychwstaniu, także nie mają niskiej sa­mooceny, a jednak posiadają pokorę. Podczas Tysiąclet­niego Pośredniczącego Panowania doskonali Starożytni i Młodociani Godni będą wiedzieli, że są więksi, wyżsi, lepsi, mądrzejsi, sprawiedliwsi, mocniejsi i bardziej mi­łujący niż reszta rodzaju ludzkiego, a jednak będą po­korni. Natomiast przy końcu Tysiąclecia, gdy zostaną wzbudzeni do bytu na poziomie duchowym, to będą wiedzieli, że w zakresie wyżej wymienionych cech będą o wiele więksi niż wierni restytucjoniści i niż sami byli podczas Tysiąclecia, a jednak będą pokorni, co dowodzi, że pokora nie zawsze jest niską samooceną.

BEZWZGLĘDNOŚĆ I WZGLĘDNOŚĆ POKORY

      Nie chcemy, by powyższe zostało zrozumiane jako na­uczanie, że w żadnych okolicznościach pokora nie jest niską samooceną. Tak jest względnie, chociaż nie bez­względnie, we wszystkich przypadkach, za wyjątkiem jednego – Boga, i tak jest bezwzględnie w niektórych przypadkach. W przypadku Boga nigdy nie występuje niska samoocena. Jednak w przypadku Jezusa jest niską samooceną w Jego stosunku do Boga, ale nie jest taką w Jego stosunku do innych istot, ponieważ, jak widzieliś­my powyżej, On ma wysoką samoocenę wobec samego siebie i wobec wszystkich innych stworzeń. Co do zasady to samo odnosi się do wszystkich innych istot ducho­wych, dotychczas stworzonych lub mających być stwo­rzonymi, w ich relacji do Boga. W tej relacji wszystkie te istoty mają niską samoocenę, bez względu na samooce­nę wobec niższych istot i wobec samych siebie. To samo powinno stosować się do człowieka upadłego i będzie prawdą w odniesieniu do człowieka przywróconego do doskonałości.

      W istocie niska samoocena, jako pokora, powinna cechować każdy rodzaj istot moralnych w ich stosunku do wyższych rodzajów istot. Także w obrębie każde­go rodzaju niżsi powinni przejawiać niską samoocenę w odniesieniu do stojących wyżej w tym samym rodzaju. W ten sposób niżsi w stosunku do wyższych w swoim własnym rodzaju, a także we wszystkich wyższych ro­dzajach istot, w przejawianiu pokory wobec wyższych od siebie, mają jako sedno tej pokory niską samoocenę. Istoty upadłe, jak pokutujący aniołowie i ludzie, posiada­ją o sobie i w sobie niską samoocenę, co jest sercem i na­turą ich pokory. Oczywiście nie odnosi się to do relacji wobec istot niższych. Zatem z bezwzględnego punktu widzenia dla upadłych aniołów i ludzi właściwym jest określanie pokory jako niskiej samooceny, co także jest prawdą w stosunku osób o niższej pozycji do wyższych od siebie.

      Skoro więc niska samoocena nie jest dostatecznie szeroką definicją pokory, obejmującą jej wszystkie przy­padki, to co w takim razie może nią być i pokrywać cały zakres znaczenia tego pojęcia? Stawiamy to pytanie, gdyż definicja jakiegoś terminu jest tylko wtedy prawdziwa, gdy pasuje do wszystkich przypadków, jakie on za sobą pociąga. Na to pytanie odpowiadamy: definicja pokory, pokrywająca się z każdym jej przypadkiem, jest nastę­pująca: pokora jest to właściwa samoocena. To, że ta defi­nicja jest prawdziwa możemy sprawdzić przez zbadanie każdego przypadku prawdziwej pokory

      Pokorą Boga jest Jego właściwa samoocena – jedy­ny rodzaj oceny, jaką On posiada wobec siebie samego i wszystkich innych. To samo jest prawdą w przypadku pokory naszego Pana – właściwej samooceny, jaką On posiada wobec siebie, Boga jako swego Zwierzchnika i wszystkich pozostałych jako niższych od siebie. Jest to także prawdą w odniesieniu do różnych rodzajów obec­nych i przyszłych istot duchowych w ich stosunku do Boga i Chrystusa oraz wobec siebie nawzajem jako rów­nych, wyższych lub niższych w randze i naturze. Podob­nie jest to prawdą w stosunku do pokutujących upad­łych aniołów i upadłej ludzkości w ich relacji z Bogiem, Chrystusem i Jego Ciałem, różnymi rodzajami obecnych i przyszłych duchowych stworzeń, jako wyższych od nich w naturze i randze, w ich wzajemnych stosunkach w róż­nych rangach i naturach, oraz z istotami natur niższych.

      Zatem powyższa definicja pasuje do każdego przy­padku i dlatego jest prawdziwa. Jest to także definicja biblijna, pasująca do każdego przypadku, chociaż w nie­których sytuacjach Biblia posługuje się określeniem nis­kiej samooceny, jak to opisuje Rzym. 12:10,16: „Miłością braterską jedni ku drugim skłonni bądźcie, uczci­wością jedni drugich uprzedzając”; „Bądźcie między sobą jednomyślni, wysoko o sobie nie rozumiejąc, ale się do niskich nakłaniając”. Zobacz także Efez. 4:2; 5:21; Filip. 2:3, 5-8.

      Najbardziej trafnym wersetem, który podaje opis pokory jako podstawę do jej zdefiniowania, jest podany

poprzednia stronanastępna strona