Teraźniejsza Prawda nr 545 – 2018 – str. 21

przez nasze modlitwy lub czyny. Wiara jest podstawą na­szego usprawiedliwienia.

      Kiedy nadejdzie czas (Tysiącletnie Pośredniczą­ce panowanie Chrystusa), aby ludzkość przeszła pod Nowe Przymierze (Zakonu), usprawiedliwienie będzie z uczynków a nie z wiary. To przymierze nie jest „no­wym” porozumieniem opartym na wierze, ale „nowym” porozumieniem opartym na uczynkach, chociaż pewna doza wiary też będzie niezbędna. Stare Przymierze Za­konu (oparte na uczynkach) zawiodło tylko dlatego, że jego pośrednik (Mojżesz) nie był w stanie dostarczyć po­trzebnej pomocy. Nowe Przymierze (Zakonu) (oparte na uczynkach) odniesie sukces, ponieważ posiada „lepszego Pośrednika” zdolnego do przywrócenia całej ludzkości do doskonałości i do doskonałych uczynków.

      Abraham miał trzy żony: Sarę, jego pierwszą mał­żonkę, później Hagar i Keturę. Sara była niepłodna przez wiele lat. Abraham był nakłaniany do przyjęcia Hagar jako rzekomej pomocy dla Boga w wypełnieniu Przy­mierza, aby mogło urodzić się dziecko. Abraham miał po jednym dziecku z prawowitej żony i ze służebnicy. Po śmierci Sary Abraham wziął za żonę Keturę, z którą miał wiele dzieci.

      Język, jakiego używa Apostoł uzasadnia nasze pos­trzeganie tej kwestii jako alegorycznej lub typicznej. On mówi nam, że Sara reprezentowała sedno pierwotnego Przymierza, a Hagar reprezentowała Przymierze Zako­nu. Apostoł wyjaśnia, że cieleśni Izraelici byli w niewoli Przymierza Zakonu i w ten sposób byli antytypem Ismaela, syna Hagar. Zostali oni odrzuceni od Boskiej łaski, tak jak, Hagar i jej syn zostali wyrzuceni z rodziny Abra­hama zgodnie z Boskimi instrukcjami, aby wypełnił się typ. Apostoł przedstawia tę lekcję, aby pokazać nam, że Przymierze Łaski, pod którym rozwijał się Kościół nie ma nic wspólnego z Przymierzem Zakonu. Te dwa przy­mierza są odrębne i wyraźnie różne. Sara reprezentuje pierwotne Przymierze Abrahamowe, Hagar reprezentuje Przymierze Zakonu, a Ketura reprezentuje Nowe Przy­mierze.

      Dziecko Hagar mogło wydawać się przez pewien czas dzieckiem Sary, ale nim nie było, tak jak Izaak jako dziecko Sary w żadnym sensie nie był dzieckiem Hagar. Myślą Apostoła jest to, że Kościół „tak jako Izaak, jest dzieckiem obietnicy” pierwotnego Przymierza. Hagar reprezentowała Przymierze Zakonu. Gdyby Apostoł pisał te słowa w czasie Żniwa Wieku Ewangelii do tych, którzy twierdzili, że są pod Nowym Przymierzem, reprezentowanym w typie przez Keturę, napisałby otwarcie w takich słowach: „Nie możecie być dziećmi dwóch przymierzy, dwóch matek”. Jeśli jesteście w pewnym sensie dziećmi Przymierza Ketury, to nie możecie być równocześnie dziećmi Przymierza Sary; a jeśli jesteście dziećmi Przymierza Sary, to w żadnym sensie nie możecie być dziećmi Przymierza Ketury lub Nowego Przymierza, które jeszcze nie działa.

      Zarysy pierwotnego Przymierza z Abrahamem, które rozwijały Chrystusa były zobrazowane w Sarze – żonie Abrahama. Bóg później potwierdził to Przymie­rze swoją przysięgą. Apostoł opisuje to w Żyd. 6:13-20 i nazywa nadzieję współdziedziców Chrystusa – „na­dzieję wystawioną” w Ewangelii – kotwicą „bezpieczną i pewną” wchodzącą „aż wewnątrz za zasłonę”. Święci są więc dziećmi przysięgi Boga, dziećmi „obietnicy”. Dzięki Chrystusowi, obietnice spładzające ich do nowej natury są całkowicie innymi obietnicami niż te, przez które Ży­dzi zostali spłodzeni jako dom sług. Są one także całkiem różne od tych, dzięki którym odnowiony Izrael i wszyst­kie rodziny ludzkie zostaną spłodzone do ludzkiej natury przez proces restytucji jako dzieci Przymierza Ketury.

      Jaka jest różnica pomiędzy obietnicami, dzięki któ­rym Kościół wszedł do rodziny Bożej, a tymi przez któ­re inni dołączą do rodziny Bożej podczas Tysiącletniego Pośredniczącego Panowania Chrystusa? Odpowiada­my, że te różnice są bardzo wielkie. Bóg nie będzie się bezpośrednio zajmował sprawami świata podczas Ty­siącletniego Pośredniczącego Panowania. On przekazał wszystkie sprawy w ręce Swojego Syna, który w harmonii z Boskim planem w czasie rozszerzonego Wieku Ewan­gelii przyjmował Swoich „członków”, których Ojciec „przywiódł” do Niego. Obdarzał ich duchem synostwa i przyprowadzał do duchowego pokrewieństwa. Żadne z tych obietnic nie będą występowały w czasie spładzania innych dzieci Bożych „drugich owiec, które nie są z tej owczarni” (Jana 10:16). Te dzieci przysięgi, obietni­cy Bożej są specjalnym „maluczkim stadkiem”, któremu Ojciec z przyjemnością da Królestwo. Pan zadeklarował to w Ewangelii Łukasza 12:32 „Nie bój się o maluczkie stadko! Albowiem się upodobało Ojcu waszemu, dać wam królestwo.”

      Na jakich zasadach, innych niż te obowiązujące ludzkość, klasy wiary są przyjmowane przez Boga? Od­powiadamy na to, że świat będzie zaakceptowany przez Boga tylko wówczas, gdy uzyska rzeczywiste doskonałość w procesie restytucji pod koniec Wieku Tysiąclecia. Oj­ciec nie będzie miał do czynienia ze światem, aż do cza­su, kiedy ludzkość stanie się doskonała pod koniec Ty­siąclecia i wtedy Chrystus odda Królestwo Ojcu (1Kor. 15:24-26). Wtedy ludzkość wpadnie w ręce Boga żywego, ale będzie w nich bezpieczna ze względu na swoją dosko­nałość, serce oddane Bogu i zasadom Jego rządów. Jezus Chrystus (wraz z Oblubienicą i współdziedzicem) będzie pełnić rolę „Pośrednika między Bogiem i ludźmi” pod­czas swego Tysiącletniego Pośredniczącego Panowania. Wszystkie kontakty człowieka z Bogiem będą musiały przechodzić przez Mesjasza, a wszelkie postępowanie Boga względem człowieka będzie w i przez Mesjasza.

      Jak różne od tego jest Boskie postępowanie z Koś­ciołem obecnego Wieku – „nasieniem Abrahamowym a według obietnicy dziedzicami”. Oni są „pociągani” przez Ojca, jak to Jezus oświadcza: „[…] Żaden do mnie przyjść nie może [obecnie], jeźli go Ojciec mój, który

poprzednia stronanastępna strona