Teraźniejsza Prawda nr 543 – 2017 – str. 63

zgodna z Boskim Słowem. O tak, to dobre myśli na nowy rok!

      Pojawiło się pytanie: Dlaczego br. Johnson nie wyjaśnił, co reprezentuje pagórek Ofel w stosunku do pozostałych czterech wzniesień Jerozolimy, kiedy w PT 1919 na s. 35 pisał na temat Ps. 72:3 i podał, co reprezentują te cztery pozostałe góry, a następnie kiedy przedrukowywał to od czasu do czasu w PT oraz w 1938 w E4, s. 320, 321, 330? Otóż nie był to jeszcze Boski właściwy czas na podanie tego zary­su prawdy. Bóg zachował to zrozumienie do czasu, gdy Poświęceni Obozowcy Epifanii mieli pojawić się jako klasa, a obecnie podaje to jako dalszy dowód, że przewidział w Swoim planie taką klasę, oraz jako szczególne pocieszenie i zachętę dla nich. Cieszmy się wszyscy z nieustającego kierownictwa naszego Pana i dziękujmy naszemu drogiemu Niebiańskiemu Ojcu za wszystkie Jego dary (PT 1970, s. 90).

      Bóg sprawiedliwości i miłosierdzia obiecał, że nie opuści Swego ludu, ani nie pozostawi go w nie­wiedzy i bez wodza, aby chodził w ciemności, ani bez odkrywania teraźniejszej prawdy dostosowanej do jego potrzeb. Nie zostawi On go także bez ochro­ny, na łasce przesiewaczy. „Rzeczy tajemne należą Panu, Bogu naszemu, a jawne nam […]” (5Moj. 29:29).

      Werset z Izaj. 49:11 opisuje przedrestytucyjne kla­sy poświęconych. „Nadto sposobię na wszystkich górach moich drogę, a gościńce moje będą powyższone”. Bóg uczyni wszystkie pięć klas przedrestytucyjnych – Małe Stadko, Starożytnych Godnych, Wielką Kompanię, Młodocianych Godnych i Poś­więconych Obozowców Epifanii, symbolizowanych odpowiednio przez góry Syjon, Moria, Akra, Bezeta i pagórek Ofel – specjalnymi narzędziami poma­gającymi niewybranym kroczyć Gościńcem Świętobliwości. Możemy to porównać z myślą zawartą w Ps. 72:3: „Przyniosą góry ludowi pokój, a pagórki sprawiedliwość”. Właśnie w tym celu Bóg wywyższy te pięć przedrestytucyjnych klas. Niewybrani przy­będą z różnych części ziemi, aby otrzymać błogos­ławieństwa udzielane przez klasę Chrystusa przy pomocy pozostałych czterech poświęconych klas. Bóg jest wierny Swoim obietnicom (PT 1977, s. 38).

      Opisując postawę prawdziwych dzieci Bożych pozostających pod Chrystusem jako Głową, Apostoł mówi: „Którą hojnie pokazał przeciwko nam [także Poświęconym Obozownikom Epifanii] we wszelkiej mądrości i roztropności. Oznajmiwszy nam tajemni­cę woli swojej według upodobania swego […]” (Efez. 1:8, 9). Nie dzieje się tak dlatego, że poświęceni w cu­downy sposób otrzymują nowe umysły lub jakąś lep­szą czy bardziej uporządkowaną ich budowę, ale dla­tego, że poddali swój osąd na każdy temat woli Pana i postępują zgodnie z Jego wskazówkami w każdej sprawie i każdym szczególe. Z tego powodu posia­dają Jego mądrość, Jego Ducha, które prowadzą ich, mimo że ich własne umysły pozostają niedoskonałe i nie zachowują równowagi, podobnie jak umys­ły większości naszej rasy O takich Apostoł mówi: „Albowiem nie dał nam Bóg Ducha bojaźni, ale […] zdrowego zmysłu” (2Tym. 1:7; Br. Jolly, odpowiedzi na pytania, 27 października 1968 r.).

      Gdziekolwiek dochodziła Biblia, stawała się po­chodnią cywilizacji. Miliony ludzi korzystało i nadal korzysta z jej oświecającego wpływu, chociaż sto­sunkowo niewielu chodzi w jej świetle i w obrębie wyznaczonych przez nią granic rozsądku i postę­powania. Tych niewielu to prawdziwi chrześcijanie. Postępując tą drogą, wierni odkryją, że pokój Boży, który przewyższa wszelkie zrozumienie, rządzi w ich sercach. Przemieni to ich próby wiary i cierpliwości w błogosławieństwa, smutki i rozczarowania w sfe­rze ziemskich nadziei w przewody Boskiej łaski, a życiowe dylematy w zupełną pewność wiary. Ten najwyższy, dojrzały poziom wiary, nadziei i miłości jest osiągany poprzez rezygnację z naszej własnej woli i przyjęcie Boskiej woli za swoją.

      Duch zdrowego umysłu uzdalnia jego posiada­czy do patrzenia na rzeczy w bardziej prawidłowy sposób, niż mogliby to zrobić sami. Na przykład duch ten przestrzega nas, byśmy nie myśleli o so­bie więcej niż powinniśmy, ale tylko według miary posiadanego Ducha Pańskiego. Zachęcając nas do głębokiej pokory, duch ten chroni nas jednak przed

poprzednia stronanastępna strona