Teraźniejsza Prawda nr 543 – 2017 – str. 59

wola, która z pewnością spotka się z łaską Jehowy w sprawach zupełnie zgodnych z Jego wolą. Teraz więc, nie porzucając ani jednego dobrego pragnie­nia, natychmiast zacznijmy czynić ten rok udanym przez wykorzystanie naszej całej siły woli do dzia­łania.

      Podjąwszy tę pierwszą decyzję, uważajmy, sto­imy bowiem na zdradliwym gruncie – silna wola jest równie niebezpieczna, co wartościowa. Jeśli zostanie źle ukierunkowana, stanie się siłą, energią, która może nas sprowadzić daleko na manowce. Su­mienni ludzie są pod tym względem w szczególnym niebezpieczeństwie, ponieważ gdy ich wola uchwyci się sprawy, którą zaaprobuje ich sumienie, mogą po­pełnić ten sam błąd, co Saul z Tarsu w podobnych okolicznościach.

      Jest tylko jedna bezpieczna droga. Przygotowa­nie ludu Pańskiego, by ten fakt poznał i zrozumiał, jest celem wszystkich wstępnych kursów w szko­le Chrystusa, prowadzących do kursu końcowego. Dowiedzieliśmy się, że wola, która ma być praktyko­wana poprzez dobre uczynki i dobre słowa nie jest naszą własną wolą, chyba że przyjęliśmy wolę Pań­ską jako własną. To, że staliśmy się uczniami Pana nastąpiło w konsekwencji rezygnacji z naszej własnej woli, a pierwsza lekcja w tej szkole dotyczyła utrzy­mywania tej woli w martwym stanie. Z perspektywy czasu możemy zauważyć, że dzięki pomocy Wielkie­go Nauczyciela odnieśliśmy pewne zwycięstwa nad samowolą i doszliśmy do miejsca, w którym nasze rzeczywiste pragnienia są takie, jak wyrażone przez poetę: Panie, w końcu Twoja miłość zwyciężyła, Nic od siebie, a wszystko od Ciebie. Lecz nawet po tym, jak przyjęliśmy Pańską wolę (w miejsce naszych własnych naturalnych upodobań), uczyniliśmy ją naszą i postanowiliśmy wykonywać Pańską wolę, wciąż jesteśmy w niebezpieczeństwie i musimy pos­tępować ostrożnie, abyśmy nie zrozumieli błędnie woli Pana i nie przyjęli woli i planów naszych bliź­nich lub zboru zamiast Pańskiej woli. Z tego powo­du – nie gardząc ludzką pomocą w upewnianiu się co do Pańskiej woli i pamiętając, że tak jak w przesz­łości, Bóg nadal używa ludzkich przedstawicieli w nauczaniu Swego ludu – nie wolno zapominać, że Szatan także wykorzystuje ludzkich przedstawicieli do wprowadzania w błąd i zwodzenia oraz że Bóg dozwala na to, by nauczyć nas, że to On jest praw­dziwym Nauczycielem. Dlatego On używa Swojego Słowa – Biblii, jako testu, przez który Jego lud ma odróżnić prawdziwych nauczycieli od fałszywych, mówiąc: „Jeśli nie mówią według tego słowa, to zna­czy, że nie ma w nich światła” (Izaj. 8:20, KJV).

WOLA BOŻA WOBEC NAS – NASZE UŚWIĘCENIE

      Kiedy udajemy się do Pisma Świętego, aby ustalić, jaka jest wola Boża, dowiadujemy się, że wielka praca, jakiej Bóg od nas wymaga, nie jest pracą dla drugich, ale pracą w nas samych, pracą ujarzmia­nia, zwyciężania siebie i rządzenia sobą. „Taka jest bowiem wola Boga [wobec was], wasze uświęcenie […]” (1Tes. 4:3, UBG). Wszystko inne zatem – na­sza służba na rzecz domowników wiary, świadczenie dobra wszystkim ludziom za pośrednictwem krajo­wych i zagranicznych misji itd. – jest podporządko­wane tej najważniejszej pracy wewnątrz nas. „Badaj­cie samych siebie, czy jesteście w wierze, samych sie­bie doświadczajcie. Czy nie wiecie o samych sobie, że Jezus Chrystus jest w was? Chyba że zostaliście odrzuceni” (2Kor. 13:5, UBG). Jak bowiem pod natchnieniem oświadcza Apostoł, nawet gdybyś­my w pięknych słowach głosili Ewangelię drugim i całe nasze mienie oddali na żywność dla ubogich lub stali się męczennikami dla dobrej sprawy, to bez miłości, będącej duchem Chrystusa i Ojca, rozwi­niętej w nas jako rządzącej zasady życia, z Boskiego punktu widzenia bylibyśmy niczym (1Kor. 13).

      Z drugiej strony, jeśli jesteśmy uświęceni (odłączeni do świętego życia) dla Boga przez prawdę – jeśli nasza wola jest martwa, a Pańska wola w pełni przyjęta za naszą własną w myśli, słowie i czynie – to wypełniliśmy Boską wolę i będziemy zwycięzcami, nawet jeśli nigdy nie mieliśmy sposobności, by głosić, nie dawaliśmy datków na biednych i nie cierpieliśmy jako męczennicy na korzyść prawdy. Zapamiętajmy to dobrze wszyscy – „Taka jest bowiem wola Boga [wobec was], wasze uświęcenie […]”. Niech nic nie zaciemnia, ani nie zasłania tej prawdy. Niech „wola Boga” zdominuje naszą życiową drogę, a wtedy, jeśli Boska wola rzeczywiście będzie naszą wolą, będziemy mieli przed sobą wyraźnie wytyczoną ścieżkę, co jest bardzo ważne.

      Niewątpliwie jednak Bóg otworzy przed całym Swoim ludem sposobności służenia prawdą innym – świecenia swoim światłem na chwałę Ojcu i na błogosławieństwo dla bliźnich – ponieważ takie jest Jego przykazanie dla nas, a możemy być pewni, że On nie daje przykazań niemożliwych do wypełnienia. Jeśli szukasz sposobności służby i nie znajdujesz żadnych, to coś musi być nie w porządku. Być może poszukujesz jakiejś szczególnej służby według własnych upodobań (twoja stara wola wtrąca się do

poprzednia stronanastępna strona