Teraźniejsza Prawda nr 543 – 2017 – str. 56

(Co powiedział pastor Russell…, Wyd. „Straż” 2015, s. 406, 412).

      Zachęcamy cały poświęcony lud Boży, w tym poświęcających się w Epifanii po roku 1954, słowa­mi Przyp. 3:5,6 (UBG): „Ufaj PANU z całego swe­go serca i nie polegaj na swoim rozumie. Zważaj na niego we wszystkich swoich drogach, a on będzie prostować twoje ścieżki”. Starajmy się – wszyscy, którzy wyrzekliśmy się własnej woli, a przyjęliśmy Bożą wolę i radujemy się w niej – z determinacją i stałością rozwijać i utrzymywać coraz większe podobieństwo do Chrystusa, tak abyśmy mogli cieszyć się uśmiechem Bożej łaski i radować się z jedności z Nim i z wykonywania „upodobania Jego dobroci”.

      Rozważanie tematu uświęcenia jest bardzo zło­żone, ponieważ uświęcenie może obejmować lub zawierać w sobie usprawiedliwienie i poświęcenie. Jego podstawowym znaczeniem jest Boża aproba­ta dla tego, czym jesteśmy i co czynimy, w takim znaczeniu, że poświęcony wierzący pozwala, aby Bóg odłączył go do świętego życia. W Jana 14:21 Jezus mówi Swoim słuchaczom: „Kto ma przy­kazania moje i zachowuje je, ten jest, który mię miłuje; a kto mię miłuje, będzie go też miłował Ojciec mój; i ja go miłować będę, i objawię mu siebie samego”. Choć samo słowo „posłuszeństwo” nie występuje w tym wersecie, stanowi jego rze­czywisty sens. Zawiera się on w wyrażeniu, „kto ma przykazania moje”, a szczególnie „i zachowuje je” – ten, kto zachowuje moje przykazania. Słowa te pochodzą z ostatniej przemowy naszego Pana do jedenastu Apostołów (Judasz odszedł już, by zdradzić naszego Pana). Czekało Go ukrzyżowa­nie, rozumiemy więc wagę, jaką przypisywał pos­łuszeństwu woli Ojca.

      Przez wyrażenie „kto ma przykazania moje” nasz Pan chciał zatem powiedzieć, że: kto przyj­muje Moje nauki i naśladuje Mnie, dowodzi przez to swojej miłości do Mnie. Dochodzimy teraz do fragmentu „i zachowuje je”. Wspomniane przyka­zania nie odwołują się do jakiegoś szczególnego wersetu Biblii. Nie oznaczają także Dziesięciorga Przykazań. Nie odnoszą się także do Przymierza Zakonu, ponieważ Chrystus położył mu kres, przybijając je do Swego krzyża dla każdego, kto odtąd przyjmie Jezusa. Jest to uświęcenie w naj­szerszym znaczeniu – nie tylko początkowego poś­więcenia, ale oddania przez całe życie. Praca na całe życie i praca życia – oto, czym jest poświęce­nie.

      „Niczego bowiem w [NKJV – przeciwko] so­bie nie dostrzegam, jednak nie jestem przez to usprawiedliwiony, lecz tym, który mnie sądzi, jest Pan” (1Kor. 4:4, UBG). O, jak zwodnicze może być serce, jeśli nie jesteśmy ostrożni, jeśli nie mamy się na baczności! Paweł mówi: „Cóż, ja nie wiem o ni­czym, co świadczyłoby przeciwko mnie. Według mojej własnej wiedzy nie jestem świadomy niczego złego o sobie, więc nie jestem przez to usprawied­liwiony”. Co to oznacza? Wyjaśnijmy to. Nie jesteś­my usprawiedliwieni tylko dlatego, że nie znamy faktów świadczących przeciwko nam, „lecz tym, który mnie sądzi, jest Pan”. Ach, więc tutaj jest ten probierz! To Pański probierz nas osądza. Nie nasz własny probierz.

      Zauważmy, jak możemy się budować, jak osiągnąć właściwy stan serca. W 1Kor. 6:11 czy­tamy: „A takimiście niektórzy byli [jak ogół świa­ta]; aleście omyci […]”. To jest usprawiedliwienie. Jesteśmy obmyci. Jesteśmy usprawiedliwieni. In­nymi słowy, oczyszczeni krwią Chrystusa. Nas­tępnie Apostoł dodaje: „[…] aleście poświęceni […]”. To jest poświęcenie. Widzicie, nie wystarczy być usprawiedliwionym. Oczywiście dzieje się to za sprawą krwi Chrystusa, nie samousprawiedliwienia. Dzięki krwi Chrystusa stoimy przed Bo­giem bez żadnego potępienia wobec tych, którzy są w Chrystusie Jezusie. Wówczas jesteśmy uświę­cani: „Proszę was tedy, bracia [wy, którzy jesteście obmyci, którzy jesteście usprawiedliwieni]! […] abyście stawiali ciała wasze ofiarą żywą […]”- to jest uświęcenie (Rzym. 12:1)! Zatem Bóg najpierw daje nam obmycie, potem uświęcenie, a następnie w 1 Kor. 6:11 dodaje: „[…] aleście usprawiedliwieni w imieniu Pana Jezusa […]” – nie przez własne uczynki, nie przez samousprawiedliwienie. Nie! „[…] Aleście usprawiedliwieni w imieniu Pana Je­zusa i przez Ducha Boga naszego”. Jeżeli nie mamy ducha Bożego, nie możemy otrzymać wiecznego życia. To w taki sposób możemy osądzać swoje serca. To kwestia naszego usprawiedliwienia, na­szego uświęcenia i pamiętania, że jesteśmy uświę­ceni „w imieniu Pana Jezusa i przez Ducha Boga naszego”.

      Musimy tu przytoczyć dwa akty wiary opisa­ne w piątym rozdziale Listu do Rzymian. Pierw­szy werset oznajmia, że to przez wiarę jesteśmy usprawiedliwieni i mamy pokój z Bogiem. Następnie werset drugi mówi dalej, że także przez wiarę

poprzednia stronanastępna strona