Teraźniejsza Prawda nr 543 – 2017 – str. 52
miało miejsce, i wielki Babilon z milionami zaledwie nominalnych chrześcijan w ogóle by nie powstał.
Konieczność osądzania takich spraw okaże się bardzo potrzebna do zachowania czystości i rozwoju Kościoła, który bez względu na koszty i bolesność tego procesu musi utrzymać ją oraz wierność zasadom prawdy i sprawiedliwości. „A na tym polega miłość, żebyśmy postępowali według jego przykazań. A przykazanie jest takie, jak słyszeliście od początku, że macie według niego postępować. Miejcie się na baczności, żebyśmy nie stracili tego, nad czym pracowaliśmy, ale żebyśmy otrzymali pełną zapłatę. Każdy, kto wykracza poza naukę Chrystusa, a nie pozostaje w niej, ten nie ma Boga. Kto pozostaje w nauce Chrystusa, ten ma i Ojca, i Syna” (2Jana 6, 8, 9, UBG). „Najmilszy! nie naśladuj złego, ale dobrego. Kto dobrze czyni, z Boga jest; ale kto źle czyni, nie widział Boga” (3 Jana 11).
„NAPOMINAJCIE NIEPORZĄDNYCH”
Dzisiaj, tak samo jak we wczesnym Kościele, istnieją różnice w stopniu zaawansowania pomiędzy indywidualnymi członkami. Jak wskazuje Apostoł Paweł (1Tes. 5:14), niektórzy są bojaźliwi (Revised Version – trwożliwi lub małoduszni) – pocieszajcie (zachęcajcie) ich; niektórzy słabi – wspierajcie ich. Lecz choć powinniście być cierpliwi (długoznoszący) wobec wszystkich, napominajcie nieporządnych (tych, którzy oddalają się od prawdziwego ducha Chrystusa). Nie mylcie nieporządnych z bojaźliwymi i nie pocieszajcie ani nie zachęcajcie ich; ani nie mylcie ze słabymi – nie wspierajcie ich i im nie pomagajcie. Zamiast tego cierpliwie, z miłością, ale stanowczo napominajcie (lub ostrzegajcie) nieporządnych w harmonii z zasadami prawdy i sprawiedliwości.
Zastanawiając się nad przeszłością tych, którzy w jakiś nieznaczny sposób zaczęli podkopywać swój charakter, stwierdzamy, że jako bracia czynimy wszystko, co możliwe, aby nieść światło prawdy krnąbrnym jednostkom. Jednak jeśli pozostają głuche i ślepe, niewiele możemy zrobić, by im pomóc. „Kto nie jest ze mną, przeciwko mnie jest; a kto nie zbiera ze mną, rozprasza” (Łuk. 11:23). Jest dwóch panów, a nas nauczono, że możemy służyć tylko jednemu. Niektórzy buntownicy występują przeciwko planowi Bożemu w zakresie doktryny, a inni w zakresie zarządzeń, które Bóg ustanowił za pośrednictwem Swych wybranych naczyń. Naszym zdaniem obydwa rodzaje samowoli są grzechem w oczach Pana. Taki sposób mówienia Bogu, co jest słuszne i niesłuszne w Jego planie jest uważany za akt nieposłuszeństwa, buntu i uporu.
Kogo Apostoł nazywa nie-porządnymi? Niewątpliwie jest wiele form „nieporządnego chodzenia”, ale w 2Tes. 3:11 (UBG) odnosi się on do tej formy, która była praktykowana w Kościele w Tesalonice, gdzie pewne jednostki postępowały nieporządnie: „[…] nie pracują, lecz zajmują się niepotrzebnymi rzeczami”. Nakłaniał ich, aby czynili tak jak on – pracowali, by nie być dla nikogo ciężarem; a jeśliby ktoś nie chciał pracować, niech też nie je. Powiedział, że sam tak właśnie czynił, aby dawać przykład innym. Następnie w wersetach 14 i 15 mówi, że jeśliby napominali kogoś takiego, a on „[…] nie posłucha […], to zwróćcie na niego uwagę i nie przestawajcie z nim, aby się zawstydził. Nie uważajcie go jednak za nieprzyjaciela, lecz napominajcie jak brata”. Ostrzega nas także przed osobami niemoralnymi i niesprawiedliwymi oraz przed tymi, które przekręcają Pismo Święte i obracają prawdę Bożą w kłamstwo. Następujące wersety wyraźnie pokazują, że według szacunków Apostoła, zaburzenia doktrynalne należą do najczęstszych rodzajów nieporządku (Rzym. 16:17; 2Jana 9-11; Tyt. 3:10).
Nieporządnych nie należy pocieszać, wspierać, ani zachęcać w ich niewłaściwym postępowaniu, ale z dobrocią i miłością trzeba ich upomnieć, że Bóg jest Bogiem porządku i że proporcjonalnie do naszego wzrostu w Jego podobieństwie i łasce musimy przestrzegać zasad tego porządku. Powinno się ich strofować, mówiąc, że nie ma nic bardziej dalekiego od Boskiego porządku niż anarchia oraz że nawet światowi ludzie uznają zasadę, że nawet najgorsza możliwa do wyobrażenia sobie forma rządu jest lepsza niż anarchia. Stąd tym bardziej lud Boży, który otrzymał ducha zdrowego osądu, Ducha Świętego, powinien stosować tę samą zasadę w Kościele.
Możliwe, że niezdyscyplinowani i nieporządni nie ponoszą całkowitej winy za swój stan. Wielu ludzi rodzi się nieporządnymi i skłonnymi do przejawiania tego w swoim ubiorze i we wszystkich swoich życiowych sprawach. Nieporządność jest zatem częścią ich słabości, o której powinniśmy myśleć ze współczuciem i dobrocią. Niemniej nie można pozwalać, aby wyrządzała szkodę Kościołowi Bożemu,