Teraźniejsza Prawda nr 539 – 2016 – str. 52

że pozostawanie w harmonii z prawdą i jej zarządzeniami poprowadzi go do zwycięstwa nad śmiercią  i grobem.

      W oświeceniu radości chrześcijanina mają  podstawę w prawdzie objawionej mu w doktrynach, przykazaniach, obietnicach, napomnieniach, proroctwach, historiach i typach. Dostrzega on w tych naukach prawdę, jasność, harmonię,  wzniosłość i użyteczność, co z każdym kolejnym  stopniem chrześcijańskiego życia czyni jego radość  coraz większą. Te zalety stają się z każdym kolejnym okresem życia coraz bardziej zrozumiałe dla  poświęconego dziecka Bożego, a radości z danego  okresu trwają nadal wraz z radościami następnych  okresów, przez co pogłębiają się i poszerzają jak rzeka, która staje się głębsza i szersza, gdy dołączają do  niej nowe strumienie.

      Logiczną jest myśl, że chrześcijanin doświadcza radości we wszystkich okolicznościach życia.  Bóg tak ułożył sprawy, że Jego poświęcone dziecko  może radować się, spoglądając na stopnie chrześcijańskiego życia, na które ma przywilej wstępować i w nich pozostawać. Jakie to nielogiczne, jeśli  nie cieszy się z każdego i w każdym z nich. Jakie  to natomiast stosowne, gdy raduje się w Bogu, jako  Ojcu w Jego naturze, przymiotach istoty i charakteru, słowach, dziełach i urzędach! Jakie to właściwe,  gdy raduje się w Jezusie Chrystusie, w Jego naturze,  przymiotach istoty i charakteru, słowach, dziełach  i urzędach! Jakie to właściwe, gdy cieszy się ze swoich przywilejów, poznawania, głoszenia i praktykowania prawdy oraz wiernego znoszenia towarzyszących temu doświadczeń! Cieszy się też z przywilejów, które mają jego bracia – takich samych, jak ma  on! Jakie to słuszne, aby radował się z pewności, że  wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu tym, którzy miłują Boga – „A wiemy, iż tym, którzy miłują  Boga, wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu, to  jest tym, którzy według postanowienia Bożego powołani są” (Rzym. 8:28; 2Kor. 4:16-17)!

      Jakże właściwym jest, by odczuwał radość, że  Bóg zamiast przeznaczyć biedny, zaślepiony świat  na wieczne męki, przewidział dla ogółu wzdychającego stworzenia restytucję do oryginalnego obrazu i podobieństwa Bożego wszystkich, którzy będą  godni przyjęcia w Tysiącletnim Pośredniczącym  Panowaniu Chrystusa! Jak to dobrze, gdy cieszy  się, że ostatecznie wszelkie zło zostanie na zawsze  wymazane i że tylko sprawiedliwość będzie trwać  wiecznie, i to w wiecznej szczęśliwości! Wreszcie jak  odpowiednie do warunków jest radowanie się z perspektywy, że wszelkie stworzenie na niebie i na ziemi, nawet takie, które było w stanie śmierci i buntu przeciwko Bogu, zjednoczy się we wspaniałym  chórze śpiewającym „Alleluja!”, przypisując myślą,  intencją, słowem, uczynkiem i stanem: „[…] Siedzącemu na stolicy i Barankowi błogosławieństwo,  i cześć, i chwała, i siła na wieki wieków” (Obj. 5:13)!

      Źródła naszej radości są najwyższe, pośrednie  i bezpośrednie. Dla chrześcijanina Bóg jest Stwórcą, Dostarczycielem, Odkupicielem, Oświecicielem,  Usprawiedliwicielem, Uświęcicielem i Wyzwolicielem, gdyż wszystkie błogosławieństwa zawarte  w tych siedmiu rolach znajdują najwyższe źródło  w Nim. Nie potrafimy wymyślić ani pragnąć, aby zaistniała, albo była nam lub innym dana jakakolwiek  rzecz, która nie zawiera się w tych siedmiu zarysach  Jego działań ukrytych w tych siedmiu funkcjach,  jakie przypisaliśmy Mu w poprzednim zdaniu, co  oczywiście sugeruje, że jest On najwyższą „Krynicą  naszych radości, Źródłem naszych rozkoszy” (parafraza fragmentu pieśni ang. – przyp. tłum.).

      Następnie, skoro wszystkie rzeczy pochodzą od  Ojca poprzez Syna (1Kor. 8:6), to Jezus jest pośrednim źródłem naszych radości. Jest tak, ponieważ  Bóg dokonywał, dokonuje i nadal będzie dokonywał swoich twórczych, opatrznościowych, odkupujących, oświecających, usprawiedliwiających,  uświęcających i wyzwalających dzieł, które są Jego  sposobami dawania nam radości, poprzez służbę  naszego Pana Jezusa (Jana 1:2, 3; 3:15, 16; Żyd. 1:3;  1Kor. 1:30). Zatem Jezus jest pośrednią „Krynicą  naszych radości, Źródłem naszych rozkoszy”.

      Wreszcie błogosławieństwa, które Bóg zsyła nam  działając w siedmiu wyżej wymienionych urzędach  wobec nas za pośrednictwem służby naszego Pana  Jezusa Chrystusa, są bezpośrednią krynicą i źródłem naszej radości i rozkoszy.

      Te trzy krynice i źródła naszej radości i rozkoszy obejmują każdą dobrą rzecz i działanie, które  mogą pojawić się w naszym życiu, nawet za pośrednictwem ludzi i przyczyn naturalnych, których Bóg  często używa do udzielania wskazanych powyżej  błogosławieństw. Widząc to, uznajemy stosowność  wersetu: „Wszelki datek dobry i wszelki dar doskonały zstępuje z góry od Ojca światłości; u niego nie  ma żadnej odmiany ani nawet chwilowego zaćmienia” (Jak. 1:17, BW). Tak ześrodkowane radości są  najszlachetniejsze i najtrwalsze. Tym właśnie jest  radowanie się w Panu.

      Ceniony przez wielu chrześcijan werset, wskazujący, że mamy się radować, mówi: „Radujcie się  zawsze w Panu; znowu mówię, radujcie się” (Filip.  4:4). To obejmuje zarówno czas, jak i okoliczności  naszej radości, bowiem okoliczności są nierozerwalnie związane z czasem – nie możemy znaleźć się  w danej sytuacji w oderwaniu od czasu. Biorąc pod  uwagę nasze ciało, okoliczności mogą być sprzyjające lub niesprzyjające, łatwe lub trudne, przyjemne  lub nieprzyjemne; lecz dla naszych serc i umysłów  wszystkie okoliczności powinny być sprzyjające, łatwe i przyjemne. To prawda, że nie możemy się

poprzednia strona – następna strona