Teraźniejsza Prawda nr 537 – 2016 – str. 31
doświadczenia i pokusy na drodze do tego Królestwa. Ci, którzy nie kochają Pana z całego serca, w których własne „ja” lub jakieś inne bożki zajmują pierwsze miejsca, zostaną uwiedzeni przez świat, ciało lub Diabła, by podnieść jakąś formę buntu przeciw Boskiemu Słowu lub Boskiej Opatrzności. Będą mieć plany i teorie, które postawią ponad planem PANA, a gdy te ich własne plany i teorie zostaną poddane analizie, zwykle okażą się być oparte na samolubstwie, ambicji lub złym duchu zazdrości, nienawiści itd.
Wszyscy, którzy wytrwają, będą posiadać ogólny charakter Chrystusa – wierność Jego Słowu obietnicy. Kiedy wiele głosów nawołuje z różnych kierunków, daleko od chrześcijańskiej drogi poświęcenia i ofiary, uniżenia i samozaparcia, oni, w odpowiedzi na pytanie Pana: „[…] Izali i wy chcecie odejść?” odpowiedzą tak, jak uczynili to niegdyś Apostołowie: „[…] Panie! do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego”. Oni nie znają innego miejsca, gdzie mieliby się udać. Nie zawracają, bo widzą wyraźnie, że gdyby to uczynili, byłoby to – według słów Pisma – jak powrót umytej świni do walania się w błocie (2Piotra 2:22). Usłyszawszy wołanie świata, ciała i Diabła, ujrzeli także pustkę ich wszystkich fałszywych obietnic i to, że żadne z nich nie daje tego, co jest potrzebne. Jednak w wołaniu naszego PANA dostrzegli nie tylko sprawiedliwość i prawość, ale także obiecaną nagrodę sprawiedliwości poprzez Chrystusa, którą dał tym, którzy Go miłują – mianowicie, życie wieczne.
Nigdzie indziej nie ma takiej obietnicy. Z żadnego źródła nie wypływa taka nadzieja, nie ma jej w żadnej innej służbie. Jak zatem moglibyśmy myśleć o zaangażowaniu się w jakąkolwiek inną służbę, mając nadzieję otrzymania życia wiecznego? Dlatego radujemy się nawet kładąc swoje ludzkie życie w poświęceniu dla naszego wspaniałego i wiecznego Boga. Mając przed sobą takie nadzieje, dobrze rozumiane, i jasno wytyczoną drogę do wiecznego życia, kto mógłby choćby na chwilę pomyśleć o zejściu z tej drogi, a nawet posłuchaniu głosów wzywających do bogactwa, zaszczytów, sławy, przyjemności tego życia wiedząc, że nawet przysłuchiwanie się im zakłóciłoby nasz postęp na drodze do Królestwa, udaremniło nasze nadzieje i unieważniło dla nas te cudowne obietnice.
TYLKO POMYŚLCIE Nie jesteście tutaj przypadkowo, ale z woli Boga. Pozwolił wam znaleźć się tu, gdzie jesteście właśnie teraz, aby wypełnił się Jego specjalny cel dla tego pokolenia! Jesteście sługami Bożymi w wybranym przez Niego idealnym miejscu i czasie! |
Podobnie jak wierni uczniowie – w przeciwieństwie do większości – rozumieli znaczenie nauk Mistrza w pierwszym żniwie, tak dziś, w czasie drugiej obecności Jezusa, Jego Słowa posiadają wartość i siłę dla tych, którzy są z Nim w serdecznej harmonii, ale Słowa nie mają wartości i siły dla innych. Dziś, tak jak podczas pierwszej obecności, niektórzy potykają się i upadają w chrześcijańskim wyścigu, a inni są przyciągani do PANA bliżej niż kiedykolwiek przez prawdę na czasie, którą On podaje, jako „pokarm na czas słuszny”. W miarę jak postępujemy na tej drodze w kierunku zamknięcia rozszerzonego żniwa, nie powinniśmy być zaskoczeni, jeśli droga stanie się jeszcze węższa, trudniejsza, a „potknięcia” będą zdarzać się częściej. Niech zatem każdy z nas coraz czujniej strzeże się podstępów Przeciwnika. Niech doskonała miłość Boża panuje w naszych sercach, wyrzucając z nich miłość do siebie i świata wraz z pychą, ambicją i szaleństwem. Niechaj oddanie wobec Boga wleje w nasze serca obiecaną pełnię radości, odpoczynku i pokoju. Trwajmy w Nim i bądźmy urodzajnymi gałęziami, reagującymi na przycinanie wielkiego gospodarza jeszcze obfitszym owocowaniem. Jeśli zaś przyjdą do nas zwodnicze pokusy, patrzmy na to tak, jak Apostołowie i mówmy: „[…] Panie! do kogóż pójdziemy? […] Ty masz słowa żywota wiecznego”.
PT '16,23-30