Teraźniejsza Prawda nr 535 – 2015 – str. 63

podjąć decyzję o pozostawaniu w „celibacie”, tak samo homoseksualista może dokonać takiego wyboru. Apostoł nie napisałby „Bóg je podał w umysł opaczny” (patrz Rzym. 1:22-28), gdyby byli całkowicie bezradni w tej sprawie. Niemniej byłoby rozsądne, gdyby zbór nie rozważał tej osoby, jako kandydata na żaden obieralny urząd zborowy (diakona, starszego lub muzyka). Wydaje się także, że musiałoby minąć dużo czasu (rok lub dłużej), by upewnić się, że jest ona rzeczywiście na drodze do trwałej poprawy. Po upływie tego czasu można by było rozpatrzyć powierzenie mu funkcji członka komitetu lub diakona, lecz wciąż nie funkcji starszego. Dopiero po znacznie dłuższym okresie wiernej służby na mniej znaczącym stanowisku mógłby być podany na starszego, jeśli przez cały ten czas nie uległby swoim niemoralnym skłonnościom i posiadałby inne odpowiednie kwalifikacje.

      Dlaczego zajmujemy tak surowe stanowisko w kwestii praktyk homoseksualnych, podczas gdy inne, dominujące kościoły są im przychylne, a w niektórych wypadkach czynią ich duchownymi, a także, gdy różne organy państwowe dopuszczają małżeństwa homoseksualne?

      Każdy grzech jest oczywiście grzechem, ale nie wszystkie grzechy są równe. Bóg nazwał homoseksualizm „obrzydliwością”. Wiedział już wcześniej, że będą istnieć homoseksualiści i wiedział, że z powodu degradacji ludzie będą rodzić się z takimi tendencjami, a jednak określił je mianem obrzydliwości i ostrzegł ich przed nimi. Musiał wiedzieć, że pomimo urodzenia się z tymi skłonnościami, człowiek obdarzony wolną wolą będzie potrafił ich nie praktykować.

      Biblia uczy, że w przeciwieństwie do innych grzechów, wyrok za ten grzech seksualny (homoseksualizm) jest orzekany przez samego Boga. Jeśli będzie on wciąż praktykowany pomimo świadomości, że jest obrzydliwością dla Boga (grzechem wobec samego Boga), to ostatecznie pozwoli On na to, by winni zostali utwierdzeni w swych grzechach i wyda ich na pastwę pożądliwości (Rzym. 1:26-28). W rezultacie nie będą już dostrzegać niewłaściwości w tym, co robią. Bez świadomości grzesznego postępowania nie może nastąpić pokuta. Bez pokuty nie będzie przebaczenia.

      Co zatem należy uczynić, jeśli para homoseksualna mieszka razem lub zgodnie z prawem zawiera małżeństwo? Jeśli mieszkają razem, aktywność seksualna wyklucza ich członkostwo w zborze. Takie zachowanie jest zakazane przez Boga i jest nie do przyjęcia u członków zboru. Sytuacja ta pozostawia im jednak otwartą drogę do reformy poprzez zaprzestanie wspólnego mieszkania i uprawiania stosunków homoseksualnych. Natomiast decyzja o zawarciu małżeństwa jest dożywotnim zobowiązaniem wobec partnera tej samej płci. W tym przypadku nie ma wyjścia – homoseksualista musi ostatecznie zadecydować, czy chce pozostać chrześcijaninem, czy trwać w relacjach homoseksualnych. Musi wybrać jedno lub drugie, gdyż tych rzeczy nie da się połączyć. Ten, kto postanawia poślubić osobę tej samej płci, umyślnie decyduje się spędzić resztę życia grzesząc przeciwko Bogu!

TRANSSEKSUALNOŚĆ

      „Transseksualny” [lub „transgenderowy” – przyp. tłum.] to ogólne określenie osoby, której tożsamość płciowa różni się od tej, która jest zwyczajowo kojarzona z płcią [fizyczną – przyp. tłum.] ustaloną przy urodzeniu. Płeć klasyfikuje się przy narodzeniu człowieka, jako męską lub żeńską na podstawie wyglądu zewnętrznej anatomii i to ją wpisuje się w akcie urodzenia! Biedny, zagubiony świat żyje w ciemności opisanej w Mat. 6:23: „Jeźliby zaś oko twoje złe było, wszystko ciało twoje ciemne będzie; jeźli tedy światłość, która jest w tobie, ciemnością jest, sama ciemność jakaż będzie?”.

      Zdezorientowany świat ludzkości wyraża obecnie płeć za pomocą imion, zaimków, ubrań, fryzur, zachowania, głosu, cech cielesnych itp., które bywają zgodne lub niezgodne ze społecznie określonymi zachowaniami i cechami konwencjonalnie wiązanymi z byciem mężczyzną lub kobietą. Często prowadzi to do procesu zmiany płci nadanej przy urodzeniu, który może obejmować działania osobiste, medyczne i prawne, takie jak używanie innego imienia i zaimków, odmiennego ubioru, zmiany imienia i płci w dokumentach prawnych, terapii hormonalnej i różnych operacji chirurgicznych! Boski plan zbawienia dla wszystkich, którzy chcą chwalić Jego imię i poświęcić Mu życie, wymaga czasu ucisku, o którym mówił król Dawid w Ps. 30:6: „Albowiem prędko przemija gniew jego, ale po wszystek żywot trwa dobra wola jego; z wieczora bywa płacz, ale z poranku wesele”. O tak, w Izaj. 60:2 prorok mówi: „Bo oto ciemności okryją ziemię, a zaćmienie narody […]”.

      Cieszmy się sprawiedliwością Pana i Jego obietnic – „Sprawiedliwy się na wieki nie poruszy; ale niezbożnicy nie będą mieszkali na ziemi” (Przyp. 10:30). „Bo na ten czas przywrócę narodom wargi czyste, któremi by wzywali wszyscy imienia Pańskiego, a służyli mu jednomyślnie” (Sof. 3:9).
PT ’15, 56-63

poprzednia stronanastępna strona