Teraźniejsza Prawda nr 535 – 2015 – str. 52
i pozad idący wołał, mówiąc: Hosanna synowi Dawidowemu! błogosławiony, który idzie w imieniu Pańskiem, Hosanna na wysokościach!” (Mat. 21:8, 9). „Lecz gdy oni jeszcze nie wierzyli od radości, ale się dziwowali, rzekł im: Macie tu co jeść?” „A oni pokłoniwszy mu się, wrócili się do Jeruzalemu z radością wielką. I byli zawsze w kościele, chwaląc i błogosławiąc Boga. […]” (Łuk. 24:41, 52, 53). Także i my odpowiedzmy na wezwanie: „Radujcie się zawsze w Panu; znowu mówię, radujcie się” (Filip. 4:4).
Radość można zdefiniować jako zadowolenie serca i umysłu, uniesienie serca i umysłu, uszczęśliwienie serca i umysłu. Każdy od razu zauważy stosowność tych definicji, a przykłady i fragmenty zacytowane w powyższych akapitach obficie udowadniają zgodność tych określeń z Pismem Świętym. My wszyscy, którzy jesteśmy uczniami Chrystusa, wiemy poprzez nasze radosne doświadczenia, że definicje te właściwie opisują uczucie radości. Nie wszyscy jednak są radośni. Większa bowiem część ludzkości zwykle jest, mówiąc ogólnie, bardziej skłonna do smutku niż do radości. Nie może być inaczej pod panowaniem przekleństwa adamowego. Ból, cierpienie, straty, rozczarowania, nienawiść, umieranie, śmierć i żałoba napierają z wszystkich stron i napełniają całą rasę smutkiem, bowiem ludzkość żyje w nocy grzechu, gdzie trwa płacz. „Bo Jego gniew trwa tylko chwilę, lecz łaska Jego – przez całe życie; wieczór przynosi łzy, a ranek wesele” (Ps. 30:6, BP). Radość nie jest zwykłym i trwałym doświadczeniem rasy pozostającej pod przekleństwem. Jednak przywilejem ludu Bożego jest wesele.
Radość – jako trzeciorzędna łaska – jest oczywiście połączeniem szeregu innych łask będących jej składowymi elementami, gdyż ona w naturalny sposób wypływa z ich praktykowania. Pierwszą z nich jest wiara, która jest umysłowym ocenieniem i spoleganiem serca na Bogu i Chrystusie w Ich osobach, charakterach, słowach i czynach. Pobudza ona umysł i serce do radości poprzez objawienie, jakie daje umysłowi oraz pokój i zadowolenie, jakie daje sercu, gdy umysł i serce opierają się na tych rzeczach z czterech wyżej wymienionych punktów widzenia. Nadzieja jest kolejnym składnikiem radości, bowiem wzbudza szczęście poprzez pragnienie i oczekiwanie dobrych rzeczy. Ponad wszystkie inne łaski miłość, która rozkoszuje się dobrymi zasadami i charakterami, pozostaje we współczującej jedności z nimi i z przyjemnością poświęca się ich krzewieniu, w samej swej naturze stanowi główny składnik radości. Posłuszeństwo wobec Boga i Chrystusa – wymagane przez dobre zasady – wywiera rozweselający wpływ na serce i umysł i wznieca w nich radość. Pobożność, jako obowiązkowa miłość do Boga, dostarcza głównego fundamentu sprawiedliwej radości, podczas gdy miłość braterska – obowiązkowa miłość do bliźniego – prowadzi do radości z poczucia wspólnoty, które wzbudza wobec drugich. Pokój także jest szczególnym elementem radości, stanowiąc niezbędną podstawę do jej praktykowania.
Boże słowa o radości i weseleniu się występują w kilku odmianach. (1) To radość, jaką odczuwa grzesznik ulegający swym zdeprawowanym zamiłowaniom. Taka radość jest jednak przemijająca jak światło rac i fajerwerków, które przez moment są olśniewające, a potem gasną w ciemności, gdy ich składniki ulegają rozpadowi. Ona jest jak strumień, który szybko wzbiera i zalewa ziemię, ale jest gwałtowny i czyni szkodę, albo jak taniec na pułapce pokrytej kwiatami, której piękne okrycie ustępuje pod ciężarem tancerza, a on spada na dno tej pułapki z opłakanym skutkiem. Czy może być inaczej w moralnym porządku rzeczy, w którym ci, co czerpią przyjemność z niewiary, błędu, nieposłuszeństwa wobec przełożonych, zabójstwa, cudzołóstwa, wszeteczeństwa, kradzieży, obmowy, chciwości, złośliwości, nienawiści, złych podejrzeń, złych mów itd., stają się nieszczęśliwi oddawszy się tym rodzajom zła?
Istnieją także (2) samolubne i światowe radości wynikające z ulegania naszym wrodzonym samolubnym i światowym skłonnościom do poczucia własnej godności, szacunku otrzymywanego od innych ludzi, do fizycznych wygód, życia i pokarmu, do ukrywania rzeczy niekorzystnych, opierania się rzeczom szkodliwym i walki z nimi; do spraw płci, cielesnej rodziny, domu, przyjaciół i ojczyzny. Choć tego rodzaju radości są osiągalne bez udziału grzechu i przez większą część ludzkości są faktycznie często doświadczane w formie niegrzesznej, w najlepszym wypadku są przemijające, nieprzynoszące pełnego zadowolenia, a często przynoszą rozczarowanie. Mogą one być używane jako słudzy prawdy i sprawiedliwości, i powodować większą radość niż ta, której doznają przez uleganie im ludzie naturalnie samolubni i światowi, lecz nawet w swych najlepszych formach nie dorównują duchowym radościom, jakich Bóg udziela swoim wiernym dzieciom.
Takie są radości, które Bóg nazywa „weselem Pańskim”. „Tedy odszedł wszystek lud, aby jedli