Teraźniejsza Prawda nr 534 – 2015 – str. 35

opowiadania tajemnic tego Zakonu Kapłaństwa Melchizedeka jest: „Nie dawajcie świętego psom, ani miećcie pereł waszych przed świnie, by ich snać nie podeptały nogami swemi, i obróciwszy się nie rozszarpały was” (symbolicznie – Mat. 7:6). Sekrety te byłyby dla nich szkodliwe, a źle je rozumiejąc, symboliczne świnie tarzające się w błocie grzechu mogłyby być pobudzone do przemocy poprzez rozczarowanie, nie dostrzegając wartości pereł ani niczego innego, co by ich zadowalało.

      Pismo Święte zapewnia nas, że Stwórca zaplanował założenie tego Zakonu Kapłaństwa Melchizedeka jeszcze przed założeniem świata. W odpowiednim czasie Melchizedek, król i kapłan, został ustanowiony, jako jego typ w czasach Abrahama. Wówczas także zapoczątkowany był przygotowawczy, albo Niższy Zakon, a na jego Wielkiego Mistrza Pan wybrał Abrahama. Jemu to została powierzona cała tajemnica Zakonu, zakomunikowana w zaledwie kilku słowach: „Będą ubłogosławione w tobie wszystkie narody ziemi i w nasieniu twojem” (1Moj. 28:14). Znaczenie tego było zrozumiane tylko częściowo przez samego Abrahama i całe jego potomstwo – naród żydowski, który wraz z nim należał do tego Mniejszego Zakonu w czasie dwóch tysięcy lat. Oni rozumieli, że w pewnym momencie przyjdzie Mesjasz i ustanowi nowy porządek rzeczy, skutkiem czego szczególnie potomstwo Abrahama, a ogólnie narody ludzkości doznają za Jego pośrednictwem wielkiego błogosławieństwa. Te nadzieje Mniejszego Zakonu okazały się bardzo zachęcające i pomocne dla tych, którzy właściwie przystąpili do jego ducha i planów i starali się przyswoić sobie błogosławieństwa i przywileje przyznane im z tytułu relacji z Bogiem. W proporcji do wiary, z jaką wstępowali do tego Zakonu, otrzymywali odpowiedni stopień wiedzy i miłości i cieszyli się większym Boskim uznaniem. Jednak inne narody świata nie były w żadnym znaczeniu tego słowa przyjmowane do tego Zakonu. Był on przeznaczony wyłącznie dla Abrahama i Żydów, a wszyscy inni byli obcymi i przychodniami w izraelskiej wspólnocie.

__________
W ramce
Błogosławiąc, błogosławić ci będę, a rozmnażając rozmnożę nasienie twoje, jako gwiazdy niebieskie, i jako piasek, który jest na brzegu morskim; a odziedziczy nasienie twoje bramy nieprzyjaciół swoich. 1Moj. 22:17
_____________

      Zakon Kapłaństwa Melchizedekowego – „kościół pierworodnych, których imiona zapisane są w niebie” (Żyd. 12:23, tłum. z New International Version) – został zorganizowany w pierwszym rzędzie przy chrzcie naszego Pana, a drugorzędnie w dniu Pięćdziesiątnicy w następstwie Jego dzieła odkupienia i po Jego wstąpieniu przed oblicze Ojca, by stawić się tam w imieniu członków Zakonu jako ich Orędownik. Nie jest to ziemska organizacja, ale niebiańska, i właściwie nie składa się z tych, których imiona zostały zapisane na ziemi, ale z tych, których imiona zapisane są w Księdze Życia Baranka. Ziemskie organizacje występujące pod różnymi nazwami przedstawiają wiele błędnych interpretacji Boskiego planu i nieświadomie wyrządzają szkodę zasadom tego Zakonu. A chociaż te sekciarskie poglądy oddzieliły niektórych prawdziwych członków Kapłaństwa Melchizedekowego, to te ziemskie organizacje przyjmowały za członków także wielu takich, których imiona nie były zapisane w niebie, którzy nie mieli kwalifikacji prawdziwego Zakonu i nie rozumieli jego tajemnic, ponieważ nie otrzymali wtajemniczenia przez Ducha Świętego. Zrozumiecie, drodzy przyjaciele, że według nas podział Kościoła Chrystusowego na różne grupy i wspólnoty pod różnymi sztandarami – Wesleya, Kalwina, Lutra, papieża itd. – reprezentuje bardzo wiele błędnych koncepcji, zamieszania, niezrozumienia, zamętu, niezgody i błędu. Te organizacje były nie tylko niepotrzebne, ale po prostu złe, ponieważ rozpraszały i dzieliły prawdziwych członków Boskiego Zakonu, którzy powinni byli poznawać się wzajemnie nie po zewnętrznych odznakach i nazwach, ale po swojej znajomości Pana i Jego tajemnicy, która była z „Kościołem pierworodnych” – tymi, którzy się Go bali (czcili Go).

__________
W ramce
Błogosławiąc, błogosławić ci będę, a rozmnażając rozmnożę nasienie twoje, jako gwiazdy niebieskie, i jako piasek, który jest na brzegu morskim; a odziedziczy nasienie twoje bramy nieprzyjaciół swoich. 1Moj. 22:17
_____________

      Pierwsze zasady doktryny Chrystusa miały sprawić, aby każdy, kto prawdziwie należał do Pana, mógł być rozpoznany przez innych i utrzymywać z nimi znajomość bez potrzeby żadnego ziemskiego przedstawiania się lub charakterystycznej nazwy. I rzeczywiście oni wszyscy poznawali się nawzajem, gdy się spotykali, ale przeciwnik starał się trzymać ich z dala od siebie i utrudniać postęp i rozwój Boskiego Zakonu. Lecz tak naprawdę nie utrudniał tego. Przeciwnie, jego metody dopomagały w czynieniu Zakonu tym bardziej tajnym i niewidocznym dla świata, w tym dla chrześcijan tylko z nazwy, niespłodzonych z Ducha. Zwiedzenie było tak wielkie, że Pan Jezus, wspaniały, wieczny Mistrz i Głowa Zakonu Kapłaństwa Melchizedeka, został ukrzyżowany przez niektórych z członków Niższego Zakonu, którzy w pewnym sensie gorliwie oczekiwali ustanowienia nowego Zakonu i okazji do wstąpienia do niego! Nie pozwolono im wejść, gdyż nie byli tego godni, za wyjątkiem kilku, o których czytamy w Jana 1:11, 12: „Do swej własności przyszedł, ale go właśni jego nie przyjęli. Lecz którzykolwiek go przyjęli, dał im tę moc, aby się stali synami Bożymi” – aby przystąpili do Zakonu Duchowych Synów, Zakonu Kapłaństwa Melchizedekowego. Podobnie

poprzednia stronanastępna strona