Teraźniejsza Prawda nr 523 – 2012 – str. 54

stosowania „dni Daniela”, ponieważ nie znajdują sposobu zastosowania ich poza rok 1844. Wina nie leży po stronie tych dni ani po stronie ich powyższego zastosowania, lecz po stronie błędnej daty 1844 r. oraz błędnych wydarzeń, jakich się spodziewali. Razem z innymi grupami i jednostkami, które oczekują, że drugi adwent będzie widzialny dla naturalnych oczu człowieka, błądzą oni spodziewając się, że Wiek Ewangelii, który jest epoką ducha i wiary, zakończy się czymś cielesnym i widocznym dla wzroku; oczekują, że po duchowym królestwie szatana nastąpi cielesne królestwo Chrystusa. Jednak oczy zrozumienia prawdziwie czuwających wśród adwentystów i wśród innych denominacji zostały otworzone przez pomazywanie obiecaną maścią (Obj. 3:18), w wyniku czego dowiedzieli się oni, iż powrót Chrystusa jest niewidzialny dla naturalnych oczu. To właśnie o tym ostatnim okresie anioł mówił do proroka: „Błogosławiony, kto doczeka, a dojdzie do 1335 dni”. Co to za błogosławieństwo? Odpowiadamy, że mowa jest tu o radości serca i weselu dla czuwających.

      To właśnie począwszy od tej proroczej daty – października 1874 r., kiedy to zgodnie z 1335 dniami Daniela miało rozpocząć się wielkie błogosławieństwo, kiedy to typy jubileuszu wskazywały, że miała się rozpocząć restytucja wszystkich rzeczy (co oznacza drugą obecność wielkiego Restauratora) oraz kiedy to równoległość obydwóch domów Izraela wskazuje na początek drugiej obecności naszego Pana jako wielkiego Żniwiarza – od tej daty na czuwających spływa wielkie błogosławieństwo. Od tego czasu Słowo Boże otwiera się przed nami w cudowny sposób. Od tego czasu mocniejsza mowa prorocka jako światło dla naszych stóp pokazuje wiele dowodów na to, iż znajdujemy się przy końcu wieku. Od tego czasu w sercach czuwających wstaje poranna gwiazda i oświetla nasze umysły, uwalniając od okropnego koszmaru błędu odnośnie wiecznych mąk, objawiając prawdziwy charakter naszego niebiańskiego Ojca, uświadamiając potrzebę wielkiego odkupienia za grzech, wyraźnie pokazując cel dozwolenia zła oraz objawiając jeden po drugim różne zarysy Boskiego planu: wysokie powołanie Kościoła do Boskiej natury i współdziedzictwa z Chrystusem w Jego Tysiącletnim Królestwie oraz wynikające z tego błogosławieństwo powrotu do ludzkiej doskonałości dla ogółu świata ludzkości. Wszyscy, którzy zostali wyprowadzeni „z ciemności do Jego cudownej światłości”, mogą ocenić słowa naszego Pana i z całego serca powiedzieć: „Błogosławione nasze uszy, że słyszą, a nasze oczy, że widzą; bowiem wielu proroków i wielu sprawiedliwych pragnęło poznać te rzeczy, lecz nie poznało” (Mat. 13:16, 17).

ZNAKI CZASÓW

      (6) Moglibyśmy przytoczyć inne proroctwa i typy Pisma Świętego, które wypełniają się w znakach czasów i które dowodzą, iż żyjemy w czasie „żniwa” tego wieku, w paruzji oraz epifanii Syna Człowieczego, lecz nie uczynimy tego w tym miejscu. Fakt, że – tak jak On przepowiedział – obecny świat biegnie swym normalnym torem: jedząc, pijąc, sadząc, budując itp. i nie wie o Jego obecności, nie tylko nie jest dowodem przeciwko tym proroczym świadectwom, lecz, wprost przeciwnie, wskazuje, że wypełnienie przyszło tak, jak przepowiadał Mistrz, że dzień Pana, dzień Jego obecności, przyszedł na świat jak złodziej w nocy: cicho, spokojnie, ukradkiem, nieświadomie. Jedynymi, którym pozwolono dowiedzieć się o wydarzeniach następujących po drugiej stronie zasłony, są czuwający, którzy, o ile w ogóle spali, zachowali postawę oczekiwania w gotowości na ogłoszenie obecności Pana w Jego drugim adwencie!

POTWIERDZENIA Z PIRAMIDY

      Sześć powyższych dowodów (proroczego czasu i znaków) wskazujących na rok 1874 i 1914, w cudowny sposób jest potwierdzonych przez wymiary Wielkiej Piramidy. Odsyłamy do dziesiątego rozdziału trzeciego tomu „Wykładów Pisma Świętego”. Sam Bóg mówi nam, że w Egipcie ustanowił On świadectwo potwierdzające Jego słowo i plan (Izaj. 19:19, 20). Swą lokalizacją, budową, korytarzami, komnatami i wymiarami Wielka Piramida okazuje się być potwierdzającym świadkiem dla Pana. Jeden z wymiarów związanych z Wielką Galerią pokazuje, że rok 1874 miał być czasem powrotu naszego Pana; w miejscu schodzenia się opadającego korytarza oraz jamy, przepaści, wymiary Piramidy wskazują na rok 1914 jako na datę rozpoczęcia obalania królestwa szatana, co jak wykazaliśmy na innym miejscu, rozpoczęło się od wojny światowej. Tak więc biblijny czas i proroctwa dotyczące znaków na temat powrotu naszego Pana w 1874 roku oraz na temat początku niszczenia królestwa szatana w roku 1914, w znamienny sposób są potwierdzone przez Piramidę.

„OTO OBLUBIENIEC!”

      Ogłoszenie nie brzmiało: „Oto idzie Oblubieniec”, lecz: „Oto Oblubieniec!” – już tutaj, obecny, łagodnie pukający proroctwami, by obudzić panny, lecz nie świat (Obj. 3:20). Wyżej zacytowany werset jest wersją najstarszych greckich manuskryptów, które pomijają słowo idzie. Nasz Pan mówi: „Jeśli kto usłyszy głos [pukanie] mój i otworzy drzwi, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał”. To poselstwo do obecnej laodycejskiej fazy Kościoła bardzo wyraźnie stwierdza, że (1) „pukanie” i „głos” będą niesłyszalne dla naturalnych uszu, a słyszalne tylko dla uszu zrozumienia, słuchu wiary; (2) że nie będzie to pukanie czy wezwanie denominacyjne (na przykład do adwentystów, prezbiterian itd.), lecz że (3) będzie to pukanie, które każdy indywidualnie musi usłyszeć i na które każdy indywidualnie musi odpowiedzieć. Każdy, który słyszy to „pukanie” i „głos”, jeśli ze -chce, może okazać wiarę i otworzyć drzwi swego zrozumienia, uświadamiając sobie drugą obecność Pana. Człowiek, który nigdy nie słyszy tego „puka

poprzednia stronanastępna strona