Teraźniejsza Prawda nr 511 – 2009 – str. 65
z tych okresów wychodzi poza swój czterdziestoletni okres trwania. Pierwszy zarys pracy względem Wielkiej Kompanii – wyznawanie swawolnych grzechów chrześcijaństwa nad kozłem Azazela (PT ’34, s. 178) – rozpoczął się od wykładu br. Russella wygłoszone go po południu 20 września 1914 r. w Fort Worth w stanie Teksas oraz od jego publikacji w gazetach następnego dnia. Praca względem kozła Azazela i Lewitów z Wielkiej Kompanii jest wielkim dziełem wybawiania dokonywanym przez Boga na rzecz członków Wielkiej Kompanii, pokazując Jego wielkie miłosierdzie dla nich w Dniu Jego Gniewu (Psalm 110:5), wielkiego ucisku, podczas którego dokonuje się ich oczyszczenie (Obj. 7:14). W podobny sposób objawia się wielkie dzieło wybawiania dokonywane przez Boga na rzecz drugiej klasy wybrańców Epifanii – Młodocianych Godnych, pokazując Jego miłosierdzie dla nich w czasie Jego Gniewu.
Bez wątpienia wszyscy z poświęconego ludu Bożego rozważając ogrom błogosławieństw otrzymanych od Pana, mają wiele powodów, by przyłączyć się do nich w wysławianiu Jehowy za Jego dobroć i za Jego wspaniałe dzieła dokonywane dla synów ludzkich i w składaniu Mu dziękczynienia, albowiem jest On dobry, albowiem na wieki miłosierdzie Jego (Psalm 107)!
POTĘŻNE DZIEŁA BOŻE
Modlitwa Abakuka w Abak. 3:3 przechodzi od wygłaszania prośby – do rozważania i obwieszczania potężnych dzieł Bożych, objawiających się zwłaszcza w zniszczeniu niegodziwych i wybawieniu Jego ludu. Słowa proroka ww. 3-15 są w dużej mierze symboliczne i mają w większym stopniu charakter proroczego widzenia połączonego z ewidentnymi aluzjami do wspaniałych rzeczy, jakich Bóg dokonał dla Swego ludu w przeszłości – wybawienia ich w czasie wielkiego ucisku i utrapienia, jak np. wybawienie ich z Egiptu od ucisku, który, gdyby nie Bóg, przemógłby ich i zniszczył. Gdy Abakuk rozważał i obwieszczał te wspaniałe dzieła Boże, nabrały one dla niego dużo głębszego znaczenia dając jemu, a poprzez niego innym, całkowitą pewność, że ostatecznie Bóg wybawi Swój lud, pomimo perspektywy inwazji niegodziwych Chaldejczyków w najbliższej przyszłości, której towarzyszyć będą ucisk i utrapienia. Rzeczywiście, w czasach niedoli i nieuchronnie zbliżającego się ucisku, rozważanie i wspominanie Boskiego postępowania względem Jego wiernego ludu w „dniach przeszłych i latach dawnych” (Psalm 77:6; Izaj. 63:11-14) zawsze było pomocne i podnoszące na duchu!
W antytypie, od wiosny 1877 r. antytypiczny Abakuk w swej reakcji na to widzenie zwrócił się w stronę rozważania i obwieszczania potężnych dzieł Bożych, a zwłaszcza Jego wielkich dokonań w czasie ucisku, w Epifanii, takich jak potrząśnięcie i zniszczenie królestw tego świata, ustanowienie Królestwa Bożego oraz wybawienie ludu Bożego. Gdy antytypiczny Abakuk rozmyślał o wersetach Pisma Świętego, a szczególnie o proroctwach i typach opisujących cudowne dzieła dokonane przez Boga dla Jego ludu, takie jak wybawienie z Egiptu i zniszczenie faraona i jego wojska, itd., dostrzegł on, że wersety te mają dużo głębsze znaczenie, będąc typem obecnego wybawienia wybranych oraz ostatecznego wybawienia wszystkich, którzy kiedyś staną się ludem Bożym, jak również zniszczenia niepoprawnych, łącznie z szatanem. Fragmenty te pomogły wyjaśnić różne części antytypicznego widzenia (Abak. 2:2, 3) oraz dały antytypicznemu Abakukowi, a poprzez niego także innym, radosne zapewnienie, że w słusznym czasie niewątpliwie nadejdzie wybawienie dla wiernych dzieci Bożych, pomimo wzbudzającej grozę perspektywy nadciągającego czasu ucisku, któremu towarzyszyć będą przytłaczające próby i utrapienia.
Antytyp Abak. 3:3-15 jest podobny w wielu aspektach do antytypu Fary (Sędz. 7:9-15; E9 s. 405-416), w którym br. Russell jest przedstawiony jako osoba widząca oraz informująca o wielu świeckich i religijnych znakach czasów wskazujących na rychłe obalenie chrześcijaństwa.
Wyrażenie z w. 3 „Gdy Bóg szedł od południa [’z Teman’w innych przekładach], a Święty z góry Faran”, jest bardzo podobne do wyrażenia użytego przez Mojżesza w 5Moj. 33:2, gdzie mamy scenę przy górze Synaj, u podnóża której obozowali Izraelici. Wydaje się, że w tamtym kontekście Mojżesz mówił o chwale Boga zstępującej na nich i przyrównywał ją do słońca, które wschodząc zalewało ich światłem z góry Synaj, lecz najpierw było widziane, jak wschodzi i oświeca ich z Seir na dalekim wschodzie, z najwyższego szczytu w górzystych wyżynach Temanu, które jest południowym rejonem Edomu (hebrajskie słowo teman oznacza południe i często jest tak tłumaczone, np., w Izaj. 43:6; wśród współczesnych Żydów to samo słowo występuje jako Jemen), a potem świeciło na góry Faran ku północnemu wschodowi Synaju. Gdy słońce unosiło się wyżej na niebie, to ostatecznie świeciło i rzucało swoje promienie na obóz Izraela. Najwyraźniej Mojżesz użył tego przenośnie do opisania objawienia chwały Bożej i rzucenia przez Niego światła na Izrael (5Moj. 33:2: „z prawicy jego [wychodził] zakon ognisty dany im [’by ich prowadzić” w przekładzie Rotherhama)”.
W Sędz. 5:4, 5 (Psalm 68:8, 9), w pieśni Debory i Baraka przedstawiona jest podobna scena, lecz jest ona opisywana w kontekście bitwy i zwycięstwa – triumfalny marsz Boga podążającego drogą słońca wschodzącego z Seir (najwyższego szczytu w Temanie) przez pole Edomu, by przynieść błogosławieństwa ludowi. Wydaje się, że w podobny sposób jest używany symbol słońca w Abak. 3:3-15. Ponadto, triumfalny marsz Boga jest wyraźnie przedstawiony w tym fragmencie. Teman oznacza tu Edom jako całość.