Teraźniejsza Prawda nr 510 – 2009 – str. 43
KONWENCJE NA LITWIE
|
||
MIEJSCE | FREKWENCJA | CHRZEST |
Kowno, Litwa | 72 | |
Orłówka, Ukraina | 350 | 8 |
Lwów, Ukraina | 250 | 2 |
RAZEM | 672 | 10 |
USŁUGA BŁOGOSŁAWIENIA DZIECI |
||
POLSKA | Poznań | 33 |
Kraków | 19 | |
UKRAINA | Orłówka | 14 |
Lwów | 7 |
WYRAZY UZNANIA BRATA JOLLY’EGO
DLA BRATA JOHNSONA – PAŹDZIERNIK 1950 r.
„Halleluja! iż ujął królestwo Pan Bóg wszechmogący. Weselmy się i radujmy się, a dajmy mu chwałę; bo przyszło wesele Barankowe, a małżonka jego nagotowała się” – Obj. 19:6, 7.
Jakaż radość musiała panować w niebie, gdy zeszłej niedzieli po południu ostatni członek drogiej Oblubienicy Jezusa został powitany w domu! Jakże niebiosa musiały być przepełnione radością i rozbrzmiewać euforią, gdy wówczas po raz pierwszy w historii ujrzały Baranka i skompletowaną Małżonkę Baranka w Chwale! 144000 stojące z Barankiem na Górze Syjon! Ostatni żywy kamień został w końcu dostarczony z odległego kamieniołomu i umieszczony w chwalebnej Świątyni! A jaka niewysłowiona radość stała się udziałem naszego bardzo umiłowanego brata Johnsona, który wówczas po raz pierwszy ujrzał w końcu swego drogiego Zbawiciela i błogosławionego Mistrza w całej Jego chwale! Jakże musiał się radować widząc wszystkich innych świętych poza zasłoną, swoich aniołów stróżów i całe rzesze innych aniołów, a przede wszystkim swego wielkiego, wszechwiedzącego, sprawiedliwego, wszechmocnego i miłującego niebiańskiego Ojca!
Dotkliwie odczuwamy naszą stratę tu na ziemi. Będzie nam go bardzo brakować, bardziej niż słowa są to w stanie wyrazić. Lecz jego dzieło tu na ziemi dobiegło końca i Pan powołał go do domu. Siódmy anioł czy też gwiazda ostatniego okresu Kościoła Chrystusowego na ziemi dokonała swego dzieła.
Pan w Swojej mądrości zabrał z ziemi siódmego pasterza i ósmego księcia. Dzieło miłości dokonywane przez naszego Pastora na ziemi zakończyło się, choć nasz drogi Mistrz wciąż będzie go używać dla naszego błogosławieństwa: oświecając nas poprzez jego liczne pisma, wzmacniając nas przez pamięć o jego wielkiej wierności wśród przytłaczających prób i trudności, a przez jego nieobecność objawiając nam, że Oblubienica jest obecnie kompletna w chwale i w ten sposób pokazując nam pewnym głosem trąby, że mamy do wykonania wielkie dzieło jako jego słudzy z Wielkiego Grona i Młodocianych Godnych.
Tak jak jesteśmy zebrani tutaj osobiście, i tak jak inni wierni słudzy Najwyższego łączą się z nami dziś i będą się łączyć w kolejnych dniach swoimi rozmyślaniami i modlitwami, odnówmy wszyscy nasze śluby poświęcenia naszemu niebiańskiemu Ojcu, aby z radością przyjmować Jego świętą wolę we wszystkim i aby znajdować główną przyjemność w czynieniu Jego woli. Byliśmy proszeni o to, by nie czcić Posłannika Epifanii, ani nie oddawać mu zbyt wiele chwały, gdyż był naszym współsługą, lecz miłujemy go z całego serca i zawsze będziemy cenić jego pamięć.
Osobiście chciałbym oświadczyć, że obok Posłannika Paruzji, nasz drogi brat Johnson wpłynął na moje życie bardziej niż ktokolwiek inny na ziemi. Jako prawdziwy przyjaciel i brat ganił, strofował i napominał mnie z całą nieskwapliwością i merytorycznością. Pan często karcił mnie poprzez jego posługę, za co jestem wdzięczny. Raduję się swoją nadzieją stania się jedną z panien, które zostaną przywiedzione do Króla wśród radości i wesela. Wszyscy opłakujemy naszą tymczasową stratę, lecz jeśli jako poświęceni słudzy Najwyższego okażemy się wierni do śmierci, znów będziemy go mieć i będziemy go widzieć w całej chwale razem ze wszystkimi zastępami niebiańskimi. Niech wierny przykład naszego drogiego brata Johnsona pomaga nam wszystkim osiągnąć pełnię radości w Panu. Niech Bóg błogosławi jego pamięć!