Teraźniejsza Prawda nr 510 – 2009 – str. 39

uczynki i zasady postępowania, a zwłaszcza z powodu mordowania innych przez Świętą (?) Inkwizycję (P2, s. 341-347), i grzeszenie przeciwko samemu sobie, na własną zgubę: „uradziłeś hańbę domowi swemu, abyś wytracił wiele narodów, a grzeszył przeciwko duszy swojej” [przyp. tłum.: ‘uradziłeś hańbę domowi swemu poprzez wytracenie wielu ludzi i zgrzeszyłeś przeciwko duszy swojej’ w angielskim przekładzie KJV] (w. 10). Z powodu wielkiej niesprawiedliwości, okrucieństwa i przemocy Antychrysta popełnionych w związku z budowaniem jego haniebnego domu z papieżem jako głową, cała jego budowla jest na wskroś zepsuta z góry na dół. Jak pokazują fakty historyczne, z każdej części tej budowli, mówiąc przenośnie, przejawy tego zła wołają o pomstę i świadczą przeciwko niemu: „albowiem kamień z muru wołać będzie [to samo hebrajskie słowo jest użyte na „wołać” w Abak. 1:2], i sęk z drzewa [we właściwym tłumaczeniu ‘belka wiążąca”, ‘wiązanie’] wyda o tym świadectwo”, (w. 11).

TRZECIA BIADA

    Trzecia biada tu wspomniana jest skierowana przeciwko ciemięzcy za to, że zbudował miasto (Babilon) przelewając wiele krwi i popełniając wielką niegodziwość. Podobnie Człowiek Grzechu wzniósł wielkie symboliczne miasto Babilon. Mistyczny Babilon reprezentuje przede wszystkim Kościół Rzymskokatolicki (Obj. 17:1-6, 15, 16, 18), a w drugorzędnym znaczeniu sekty protestanckie są objęte w tej samej ogólnej rodzinie jako systemy córki (Obj. 17:5; E14, s. 469; P3, s. 154, 155; P6, s. 202). W trzeciej antytypicznej biadzie ciemiężeni potępiają Antychrysta za to, że wzniósł nieprawy system kosztem zniszczenia wielu innych, naruszywszy przy tym wiele praw świeckich i religijnych: „Biada temu, który krwią buduje miasto, a utwierdza miasta nieprawością” (w. 12).

    Bóg zamierza obalić i całkowicie zniszczyć symboliczny Babilon; dlatego też, czyż wszystkie gorączkowe i mozolne wysiłki, by go podeprzeć i uratować, podejmowane w wielkim Czasie Ucisku przez osoby znajdujące się w symbolicznym Babilonie, nie są całkowicie na próżno? „Azaż to nie jest od Pana zastępów, iż koło czego ludzie pracują, to ogień skazi, a nad czym się narody spracowały, to nadaremno będzie?” (Abak. 2:13); (Jer. 51:58; P4, s. 40; E14, s. 483). Jest on skazany na zagładę (Izaj. 13:1-13; P4, s. 21-46; Jer. 51:9; E 14, s. 477), czego potwierdzeniem jest antytypiczne pismo na ścianie (Dan. 5:5, 17-28), które zostało zinterpretowane przez br. Russella (E9, s. 447-450), i żadne wysiłki, jakkolwiek niestrudzone by nie były, nie mogą uratować go przed zniszczeniem.

    W Planie Bożym jest rzeczą niezbędną, by „wrzucony był Babilon, miasto ono wielkie, i by już więcej nie był znaleziony” (Obj. 18:10, 16-21), po to, by utorować drogę na nadejście powszechnego panowania prawdy i sprawiedliwości, podczas którego cała ziemia zostanie napełniona znajomością Boskiej niezrównanej mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy, tak jak objawiają się one w Prawdzie i jej Duchu: „Albowiem ziemia będzie napełniona znajomością chwały Pańskiej, jako morze wody napełnia ją”, (w. 14; 4Moj. 14:21; Ps. 96:3; Izaj. 40:5; 60:1).

CZWARTA BIADA ANTYCHRYSTOWI

    Czwarta biada tu wspomniana jest skierowana przeciwko pijaństwu ciemięzcy, doprowadzaniu do pijaństwa innych i wynikającego z tego haniebnego zachowania oraz jego żądzy podbojów. W antytypie błędy w etyce i doktrynie powodują upojenie, które wywołuje Boskie niezadowolenie (Izaj. 28:1-7; E8, s. 138); a upijanie, a tym samym zatruwanie innych takimi błędami, jest nawet bardziej rażącym grzechem – „ofiarą dla szatana” (PT ‘38, s. 93, par. 4, 5).

    Ciemiężeni potępiają Antychrysta za to, że rozpowszechnił wśród innych swoje fałszywe doktryny i nakłonił ich, by je sobie przyswoili, tym sposobem sprawiając, że także i oni się upili: „Biada temu, który poi bliźniego swego, przystawiając naczynia swego, tak aby go upoił”, (Abak. 2:15; Jer. 51:7; Obj. 17:1-6; 18:2,3; E14, s. 477). Celem Antychrysta było przytępienie ich zdolności rozumowania, sprawienie, by „narody poszalały” (Jer. 51:7) w tak wielkiej mierze, by zobaczyć, jak narody zostały doprowadzone do zgubnego i bardzo haniebnego stanu: „i napatrzył się nagości jego”, w którym to stanie mógł on z łatwością je ograbiać, wykorzystywać i utrzymywać w poddaństwie, tak jak zamroczonego alkoholem pijaka tarzającego się po ziemi, przy jego przytępionych zmysłach można z łatwością obrabować, maltretować i utrzymywać w poddaństwie.

    Chociaż takie praktyki doprowadziły wielkie masy ludzkości do poddania się Antychrystowi, nie przyniosły mu one przez to honoru ani trwałego panowania, zamiast tego żnie on niesławę: „Nasycisz się hańby dla sławy”, (w. 16), bowiem Bóg zarządził, by pił on z własnego lekarstwa, „pić będziesz i ty” (por. z Jer. 51:57; E14 s. 483), dlatego też i on pogrążył się w zgubnym i bardzo haniebnym stanie, w którym będzie coraz bardziej obnażany jako niebędący prawdziwie poświęcony Bogu, jako niemający obrzezki serca (5Moj. 10; 16; Rzym. 2:28, 29; E6, s. 196, 712), jako nauczający bezbożnych teorii (E9, s. 581, linia 3) oraz oddający się grzechowi, błędowi, samolubstwu i światowości – „a obnażony będziesz” (Izaj. 47:3; Jer. 4:4; Nahum 3:1, 5; E14, s. 334).

poprzednia strona – następna strona