Teraźniejsza Prawda nr 509 – 2009 – str. 22

Nie mieli oni zaczynać obalania chrześcijaństwa aż do czasu Wtórej Obecności Pana podczas Czasu Ucisku (Jak. 5:1-8; Sof. 1:14-18; 3:8, 9) zaczynającego się w 1914 r., chociaż czynili do tego przygotowania już wcześniej. Są oni srodzy, nieustępliwi i szybcy w działaniu, przenikają do chrześcijaństwa i wkraczając w sfery, które zgodnie z prawem do nich nie należą, podbiją każdy jego zakątek: „naród srogi i prędki,… szeroko pójdzie przez ziemię, aby posiadł mieszkania cudze”.

    Ponadto Bóg stwierdza, że ci antytypiczni Chaldejczycy są potężni i straszni, ich zasadą jest: „Moim prawem jest moja wola” – nie kierują się prawami Bożymi, a to, co jest słuszne, jak również odpowiedni dla siebie status społeczny, określają na podstawie swoich pragnień: „Straszny jest i ogromny; od niego samego wynijdzie sąd jego, i wywyższenie jego” (w. 7). Ich nauki, „konie”, (w. 8) ukradkiem wchodzą w chrześcijaństwo, a mimo to rozprzestrzeniają się „szybciej niż lamparty”, a atakują bardziej zaciekle „srożej [atakują ostrzej – Rotherham] nad wilki wieczorne”; wilki wieczorne są najbardziej zaciekłe, bowiem przez cały dzień były w głodzie czekając na zapadnięcie ciemności, pod osłoną której „wychodzą wszystkie zwierzęta leśne” – (Ps. 104:20). Orędownicy ich nauk przybyli ze sfery nauk i ducha bardzo odległej od chrześcijaństwa i przeniknęli do wszystkich dziedzin, atakując z wielką szybkością „szeroko rozciągną się jezdni jego, a jezdni jego z daleka przyjdą, przylecą jako orzeł spieszący się do żeru”.

    Bóg powiedział, że armia ta nie zawaha się użyć gwałtownych i brutalnych środków („Każdy z nich przyjdzie, by przemoc stosować” – w. 9) [Boska odpłacająca sprawiedliwość odmierza chrześcijaństwu przemoc za przemoc (Ezech. 7:23-27); jest to odpowiedź na pytanie i wołanie Abakuka dotyczące przemocy z Habak. 1:2, 3). Całkowicie zniszczą oni chrześcijaństwo jako takie – „twarze ich będą łykać [połkną wszystko] jak wschodni wiatr” [który w tamtym kraju bardzo szybko wysusza wilgoć]: „nie ujdzie nikt przed nim” – Joel 2:3); przekład A.R.V. oraz inne oddają to zdanie następująco: „twarze ich zwrócone są naprzód [lub ku wschodowi – margines], co sugeruje, że „każdy z nich drogą swoją pójdzie, a nie ustąpią z ścieżek swoich” – (Joela 2:7); oraz że, chociaż są oni przeciwko prawdzie i sprawiedliwości, niemniej jednak posuwają się w stronę symbolicznego wschodu, gdzie po tym, jak symboliczny ogień Czasu Ucisku dokona zniszczenia obecnych złych niebios i ziemi, nie pozostawiając korzenia ani gałązki umożliwiających dalszy rozwój, wzejdzie Słońce Sprawiedliwości z uleczeniem w Swoich skrzydłach – (Mal. 4; 1, 2; patrz P1, s. 69, 319, par. 2; P 4, s. 11, 528, 552, 616; R 622, kol. 1). Poprzez swoją propagandę, tajne czynniki i psychologię mas zniewalają bardzo wielu w chrześcijaństwie „a więźniów [jeńców – A.R.V.] zgromadzą jako piasek”.

    Ponadto, Bóg oświadczył, że antytypiczni Chaldejczycy będą lekceważyć rządowych, arystokratycznych (łącznie z finansowymi) oraz religijnych władców chrześcijaństwa, a z podrzędnych przywódców uczynią pośmiewisko – „Ten i z królów szydzić będzie, a książęta będą na pośmiech u niego”, wyśmiewać będą wszystkie rzekomo silne pozycje państwa, arystokracji i władz religijnych – „ten też z każdej twierdzy naśmiewać się będzie” (w.  10), (Nah. 3:12); bowiem przy pomocy nauk i faktów historycznych, jako fortyfikacji ich pozycji, łatwo je obalą, „a usypawszy wały [lub ziemię; Chaldejczycy wznosili fortyfikacje] weźmie ją”. W miarę jak ich wysiłki będą przynosiły coraz większe sukcesy, ich duch, czyli usposobienie, będzie się stawało coraz bardziej aroganckie, a kiedy naruszać będą prawa sprawiedliwości i dobrego wychowania, wynikająca z tego przemoc będzie przeogromna – „tedy się odmieni duch jego, a wystąpi [przekroczy wszelkie granice i ograniczenia; zawini – przekłady Younga oraz A.R.V. margines; dopuści się ekscesów – przekład Rotherhama] i przewini” w. 11). Nie zdając sobie sprawy z tego, że są używani do obalenia chrześcijaństwa jako kara za jego złe praktyki, będą się chełpić tym, że ich zwycięskie dokonania są wyłącznie dziełem ich rąk, wynikiem ich własnych wysiłków „przypisując tę moc swojemu bogu” (lub jak ten, kto swoją siłę uważa za boga – A.R.V.).

CHARAKTER BOGA PRZYNOSI UKOJENIE

    Kiedy br. Russell oraz inni wierni „strażnicy” usłyszeli głos Boga mówiący poprzez proroctwa, chronologię i znaki czasów i wskazujący na nieuchronnie zbliżającą się zagładę chrześcijaństwa z rąk wojowników, rewolucjonistów i anarchistów, a nawet zaznaczający jej początek w 1914 r., w naturalny sposób zostali napełnieni bojaźnią przed Bogiem oraz obawą o bezpieczeństwo ludu Bożego wśród tego bezprecedensowego ucisku. Jednakże rozmyślanie o wielkich przymiotach Boskiej istoty i charakteru dało im ukojenie, bowiem rozumowali oni: Czyż Jehowa nie jest Bogiem ich Przymierza, Odwiecznym i Świętym, na którym mogą polegać i na którym zawsze się opierają – „Izaliś ty nie jest od wieku, PANIE, Boże mój, święty mój?” (w. 12). Z powodu Jego wieczności i Jego mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy, byli pewni, że pomimo powszechnego występowania subtelnych błędów oraz ucisku i zniszczenia chrześcijaństwa, Jego wierny lud nie utraci swego duchowego życia – „myć nie pomrzemy”. Zdali sobie sprawę z tego, że chociaż wielu odpadnie ze swego stanowiska i popadnie w błąd i niewierność w nadchodzącym Czasie Ucisku,

poprzednia strona – następna strona