Teraźniejsza Prawda nr 508 – 2009 – str. 11
będą kontynuować antytypiczną podróż i podejmą szczególną służbą ofiarniczą, „ja z dziecięciem pójdziemy aż do onąd i odprawimy modlitwy”, a w słusznym czasie powrócą do nich „wrócimy się do was” – z błogosławieństwami wynikającymi z tej ofiary.
ABRAHAM ORAZ IZAAK IDĄ SAMI
Bóg w Swojej miłości zgromadził prawdy dotyczące ofiary możliwej do przyjęcia przez Niego podane w Starym Testamencie i włożył cały ich ciężar na Swojego Syna. Przygotował także ogniste doświadczenia mające pochłonąć ofiarę oraz narzędzie zdolne do zadania śmierci Jego Synowi, i tak wyposażony szedł dalej w antytypicznej podróży (w. 6). O ile nie wcześniej, to nie później niż mając dwanaście lat, Jezus badając Pisma i rozmyślając o świętych rzeczach, dopytywał się o sprawy Swojego Ojca (Łuk. 2:46-49) oraz o Swój udział w nich, a proces ten postępował, w miarę jak wzrastał w mądrości i w łasce (Łuk. 2:52); Bóg w Swojej miłości zapewniał Jezusa o Swojej obecności z Nim i Swojej pomocy. Badając Pisma i rozmyślając nad nimi, Jezus w słusznym czasie dowiedział się z nich (Ps. 22; Izaj. 53; Dan. 9:24-27), że z ofiarą Mesjasza wiążą się ogniste próby, i że wiele Pism mówi o tej ofierze oraz o tym, że będzie mogła zostać ona przyjęta przez Boga. Jednakże ponieważ kwestie te nie zostały jeszcze Mu wyjaśnione, nie zdawał sobie jeszcze sprawy, że Pisma te składają świadectwo o Nim (Jana 5:39). Jeszcze tego nie rozumiał i pytał o tożsamość ofiary możliwej do przyjęcia przez Boga (w. 7).
Bóg w Swojej miłości łaskawie Mu odpowiedział, chociaż w owej chwili jeszcze nie w pełni, mówiąc mu, że Bóg zapewni ofiarę (w.8). Niebiański Ojciec w Swojej miłości oszczędzał Jezusa, nie dając Mu zrozumieć wielkiej ofiary stojącej przed Nim aż do czasu Jego poświęcenia się i chwil bezpośrednio i je poprzedzających (Sędz. 6:11-18; E5, s. 186-190; E15, s. 56 u góry), tak samo jak Abraham zachowywał wielki ciężar swojego serca i do samego końca oszczędzał Izaaka nie mówiąc mu o tym, że to on ma i być ofiarą. W tym czasie, kiedy Jezus się poświęcił, Bóg w Swojej miłości, razem z Jezusem, w końcu dotarli do tej części sfery wielkiej samoofiary, jaką Bóg wybrał w Swojej mądrości, sprawiedliwości i mocy. Tam Bóg w Swojej miłości ustanowił wtedy człowieczeństwo Chrystusa wielkim antytypicznym Ołtarzem Ofiary. Odsłonił prawdy Pism i we właściwej kolejności zastosował je do tej wielkiej ofiary, a po tym, jak pokazał z Pism Swojemu umiłowanemu Synowi, że ma oddać Siebie jako tę ofiarę, związał Swojego Syna Prawdą i Duchem Prawdy, i zgodnie z celami tej ofiary wskazanymi w Pismach poświęcił Go na złożenie życia jako ofiara za grzech; (w. 9). Bóg w Swojej miłości użył Swej mocy i przystąpił do użycia narzędzia, które było w stanie doprowadzić do śmierci Jego Syna (w. 10). Duch pełnego poświęcenia przejawiany przez Jezusa jak również Jego oczywista gotowość do tego, by zostać w pełni strawionym w ofierze (Ps. 40:9; Żyd. 10:7; Jana 4: 34; 10:17, 18; 1Jana 3:16) są pokazane bardzo wyraźnie w tym, że Izaak najwyraźniej nie stawiał oporu i był gotów pozwolić swojemu sędziwemu ojcu związać się i złożyć w ofierze. Alleluja! Co za Zbawca!
POWSTRZYMANIE RĘKI ABRAHAMA
Ofiarowanie Jezusa jako Nowego Stworzenia nie było Boskim celem, bowiem gdyby umarł On jako Nowe Stworzenie, zamiast żyjącego Zbawiciela mielibyśmy martwego Zbawiciela, który nie mógłby zbawić nikogo. Jego śmierć, jako Nowego Stworzenia spłodzonego do Boskiej natury, nie mogłaby dostarczyć Okupu, równoważnej ceny, która była wymagana przez sprawiedliwość do odkupienia Adama i rasy ludzkiej, która była w jego biodrach, kiedy zgrzeszył. Dlatego też Bóg, w Swojej mądrości, sprawiedliwości i mocy zwrócił się do Siebie w Swojej miłości (w. 11), by nie czynić żadnej krzywdy Jezusowi jako Nowemu Stworzeniu – w którego Nowym Stworzeniu skupiały się obietnice Przymierza (Gal. 3:16) – albowiem wielka miłość Boga została w pełni wypróbowana i pokazała, że jest w pełnej harmonii z Jego mądrością, sprawiedliwością i mocą poprzez to, że Bóg w Swojej miłości nie odmówił, lecz dobrowolnie i chętnie oddał na ofiarę Swojego jednorodzonego Syna (w. 12; Jana 3:16; Rzym. 3:24-26; 8:32; E1, s. 116-119), który, chociaż w różnych okresach posiadał różne natury, był niemniej jednak tą samą jednostką, czy to jako Logos, czy jako ludzka istota, czy też jako zmartwychwstała Boska istota (Obj. 1:17, 18; Żyd. 13:8; E1, s. 531; E2, s. 47, 55).
BARAN ZAPLĄTANY W ZAROŚLA
Zamiast ofiarować Jezusa jako Nowe Stworzenie, Bóg w Swojej miłości skierował się ku doskonałemu człowieczeństwu Jezusa, które opatrznościowo było dostępne i pod każdym względem nadawało się do tego, by być w pełni wystarczającym Okupem, czyli równoważną ceną za zbawienie Adama i całego jego potomstwa (Jana 1:29; 6:51; Mat. 20:28; 1Tym. 2:5, 6; 1Jana 2:2); złożył zatem Bóg doskonałe człowieczeństwo Jezusa jako ofiarę okupową w pełni zadawalającą dla Niego w Jego mądrości, sprawiedliwości i mocy (w. 13). Musi ono na zawsze pozostać martwe, w przeciwnym wypadku Okup zostałby unieważniony, lecz Jezus jako Nowe Stworzenie został w słusznym czasie obudzony z martwych. Jezus „poniósł śmierć w ciele, lecz ożywiony został w duchu” (1Piotra 3:18 – przekład A. R. V.); „chociaż znaliśmy Chrystusa według ciała, lecz już teraz więcej nie znamy [go takim]” (2Kor. 5:16). Tak więc Bóg w Swojej miłości otrzymał w zmartwychwstaniu Swojego umiłowanego Syna z powrotem, tak jak w typie