Teraźniejsza Prawda nr 508 – 2009 – str. 10
Niebiańskiego Ojca i naszego Pana Jezusa (Jana 3:16; 15:13; Rzym. 5:6-8) i powinno wzbudzić w nas większe pragnienie, by ich naśladować (Jana 13: 34; 1 Jana 3:16)!
Bóg w Swojej mądrości, sprawiedliwości i mocy wystawił Siebie w Swojej miłości na wielką próbę [Bóg wystawił na próbę – hebrajskie słowo nasah znaczące testować, dowodzić, próbować, zobacz przekłady NKJ, A. R. V., Rotherham – porównaj jak słowo to jest używane w 2Moj. 16:4; 20:20; 5Moj. 8:2, 16; 13:3; 2Kron. 32:31; zobacz także Żyd. 11:17], Bóg nigdy nie kusi nikogo do czynienia zła – (Jak. 1:13). W tej wielkiej próbie Bóg w Swojej miłości z gotowością zareagował na wezwanie Jego pozostałych przymiotów, „Otom ja”, które poleciły mu wziąć Jego jednorodzonego Syna: „Weźmij teraz syna twego, jedynego twego, Izaaka” (w. 2; por. Jana 3:16; Rzym. 5:8; 1Jana 4:9), obiekt Jego szczególnych uczuć, „którego miłujesz”; (por. Jan 1:1, 18; Przyp. 8:22-30; P 5, str. 93), oraz udać się do sfery wielkiej samoofiary, którą Bóg w Swojej mądrości, sprawiedliwości i mocy, już wcześniej przewidział i wyznaczył: „idź do ziemi Moria” [Morijah: widziany, wybrany przez Jehowę]; (por. 2Kron. 3:1) i tam złożyć Go w ofierze zgodnie z Jego zarządzeniami jako zadawalającą ofiarę (całopalenie; E8, str. 499, u dołu).
PODRÓŻ DO GÓRY MORIA
Tak jak w sercu Abrahama Izaak został zabity jeszcze zanim rozpoczęli podróż, tak samo „jednorodzony Ojca”, „Baranek Boży” był „zabity od założenia świata”, „przejrzany przed założeniem świata” (Jana 1:14, 29; Obj. 13:8; 1Piotra 1:19, 20; Tyt. 1:2). Bóg w Swojej miłości, chociaż oznaczało to największą ofiarę z Jego strony, był gotów i wcześnie zaczął czynić przygotowania do całego biegu wydarzeń, które miały doprowadzić do złożenia ofiary Okupu przez Jezusa i do Jego zmartwychwstania – dwóch centralnych zarysów Boskiego Planu Wieków – „tedy wstawszy Abraham bardzo rano” (w. 3). Przygotowania te obejmowały: ustalenie i podanie prawdziwych nauk proroczych dotyczących nadejścia wielkiego Wybawiciela mającego rządzić i błogosławić wszystkie narody, „osiodłał osła swego”; (E9 s. 266, 284), ustanowienie dwóch klas sług – „wziął dwóch sług swoich z sobą”, Jego aniołów (1Piotra 1:12; E 2 s. 88, 89, 153, 154) oraz Jego proroków, poprzez których podał proroctwa Starego Testamentu (Mat. 13:17); wzięcie Logosa, Swego jednorodzonego Syna, „Izaaka syna swego” (por. E2, s. 48, 49, 79-82, 87-91); oraz staranne przygotowanie prawd podanych w Starym Testamencie dotyczących ofiary Mesjasza, „narąbawszy drew” (Sędz. 6:26; E5 s. 193), aby była ona możliwa do przyjęcia przez Niego w Jego mądrości, sprawiedliwości i mocy, „na ofiarę paloną”. Po dokonaniu tych przygotowań, Bóg w swojej miłości, po tym jak Adam zgrzeszył w Edenie, zapoczątkował bieg wydarzeń prowadzących w stronę Kalwarii, „wstał i szedł na miejsce”. Chociaż w typie wszystkie przygotowania zostały zakończone, zanim podróż się rozpoczęła, w antytypie przygotowania, np. przygotowywanie prawd przedstawionych w Starym Testamencie, były kontynuowane po rozpoczęciu podróży. A zatem różne zarysy typu wykonywały się aż do zupełnego wypełnienia się (E9, s. 37).
Nie powinniśmy sądzić, że nasz Ojciec Niebiański jest pozbawiony uczuć i że oddanie Swojego jednorodzonego Syna w ofierze nie było poświęceniem z Jego strony (Izaj. 63:9). Niektórzy błędnie uważają, że werset Jana 3:16, zamiast mówić o miłości Boga, powinien podkreślać ofiarniczą miłość Jezusa, lecz 22 rozdział 1 Mojżeszowej, obecnie przez nas badany, pomaga nam dostrzec, że to Ojciec, w Swojej miłości, poniósł o wiele większą ofiarę, bowiem ofiarował Swojego umiłowanego Syna, który „był uciechą jego na każdy dzień” (Przyp. 8: 30) jeszcze zanim świat został założony. Tak więc Ojciec niósł ten ciężar w Swoim sercu przez długi czas, na długo zanim rozpoczęła się antytypiczna podróż, podczas gdy Syn nie znał tej sprawy przez tak długi czas. Najwyraźniej nie był w pełni zaznajomiony z naturą ofiary i wszystkim tym, co ona obejmowała, aż do początku piątego tysiącletniego dnia po popadnięciu rodziny ludzkiej w grzech i pod wyrok śmierci, przez co znalazła się ona w potrzebie zbawienia. Chociaż Jezus przyszedł na świat przygotowany do złożenia ofiary (Żyd. 10:5), to dopiero kiedy przyszedł nad Jordan „otworzyły mu się niebiosa [wyższe, duchowe rzeczy]” (Mat. 3:16; E15, s. 62). Trzeciego tysiącletniego dnia podróży z Edenu do Kalwarii, w dniu, w którym podany został Zakon (śmierć królowała od Adama aż do Mojżesza – Rzym. 5:14), Bóg w Swojej miłości doszedł do tego etapu w odsłanianiu Swojego planu zbawienia, w którym wskazał przez ofiary Zakonu oraz na inne sposoby, że związana z nimi część sfery wielkiej samoofiary zaczyna być rozumiana przez naszego Pana, „dnia trzeciego (…) Abraham (…) ujrzał ono miejsce z daleka” (w. 4).
Prorocy Boży pilnie badali i wypytywali o znaczenie proroctw dotyczących nadejścia wielkiego Wybawiciela (Jego cierpień, chwały, itd.), które Bóg poprzez Ducha Świętego przez nich podawał, ale nie dozwolono im jasno zrozumieć tych spraw „którym objawione zostało, iż nie samym sobie, ale nam w tym usługiwali” – poprzez swoje pisma. Podobnie i aniołowie pragnęli wejrzeć w te rzeczy, ale nie dozwolono im w pełni ich zrozumieć (Mat. 13:17; 1Piotra 1:10-12; P 5, s. 412). Bóg w Swojej miłości powiedział obydwu tym klasom, by pozostały przy takim zrozumieniu nauk proroczych, na jakie Bóg dozwolił w owym czasie, „zostańcie wy tu z osłem” (w. 5); oraz dał im do zrozumienia, że On sam i nadchodzący wielki Wybawiciel