Teraźniejsza Prawda nr 505 – 2008 – str. 29

    Natomiast na witrynie dostępnej dla wszystkich udostępniamy nagrania z wykładów publicznych organizowanych przez zbory.

NAGRANIA SB I TP W FORMIE DŹWIĘKOWEJ!

       Rozpoczęta jakiś czas temu praca przy nagrywaniu artykułów z SB i TP postępuje, gotowe pliki dźwiękowe (w formacie mp3) umieszczamy na naszej witrynie. Cieszymy się, że z tej pracy korzystają te osoby, do których ta praca jest kierowana, czyli osoby starsze, które mają problem z czytaniem, niewidzące, jak i ci, którzy spędzają dużo czasu w podróży (kierowcy).

       Braterstwo z Ukrainy zamierzają tę samą pracę wykonywać u siebie, podjęli już starania, by nagrywać artykuły SB w języku rosyjskim, ponieważ wiele osób z byłych republik radzieckich rozumie język rosyjski, ale gorzej wychodzi im czytanie tekstu.

       Zdajemy sobie sprawę z tego, że można jeszcze wiele usprawnić i zmienić w naszej pracy. Wierzymy, że przy Pańskiej pomocy będą siły i możliwości na podtrzymywanie tego, co już rozpoczęliśmy oraz na dokonywanie dalszych zmian i usprawnień.

       Niech Pan nadal Ci błogosławi i Cię wspiera w Jego wspaniałej pracy na rzecz Jego ludu.

      Twój brat z Jego łaski
Pielgrzym Piotr Woźnicki
Przedstawiciel na Polskę
PT '08,26-28.

CIEŃ BOŻEJ DŁONI

Jasno i złociście słońce świeciło
na moją gładką i łatwą drogę,
A moja dusza z lekkością parła do przodu;
Strach i troski były tak daleko
A radość niebiańskiej łaski
napełniała moje serce wychwalaniem i pieśnią.Widziałem mądrość mojego Ojca,
Miłującą opiekę i chroniące ramię,
Prowadzące mnie przez przyjemne miejsca,
Strzegące mnie przed wszelką krzywdą.
Czułem, jak płomień miłości coraz to wyżej
wzrasta w mej piersi,
A radość przepełniała moje usta,
Wszystko było radością, pokojem i spoczynkiem.Kiedy to z nagła głos we mnie
zdał się zmrozić duszę mą;
Czy mógłbym się ostać,
gdyby radość mnie opuściła,
A smutek przepełnił mą duszę?
Czy ma wiara wytrzymałaby próbę
na jałowej pustyni, w samotności?
Czy dusza ma, mimo to niezrażona,
Wychwalałaby Go wtedy tak samo, jak w chwilach ukojenia?

Tej jednej rzeczy dusza ma pożąda,
by osiągnąć Twą doskonałą miłość,
Miłość niezachwianą i wierną,
Wznoszącą się ponad wszystko inne;
Chciałbym mieć wiarę nieustającą,
Mocniejszą, kiedy najdotkliwiej wypróbowaną.
„Panie, nie oszczędzaj mnie,
lecz poddaj mnie próbie”,
Z niepokojem duch mój wołał,

Gdy na moim przejrzystym horyzoncie
Nagle pojawiła się chmura,
Szeroko się rozszerzając mrocznie zeszła w dół,
zagrażając pokojowi mej duszy.
W pobliżu pojawiły się obce dźwięki,
Żaden z kroków przede mną nie był już prosty.
Lecz ramię mego Ojca mnie podtrzymywało,
A zatem, o cóż więcej mógłbym prosić?A gdy tak mocno się na Nim opierałem,
Jego słodki pokój zstąpił na mnie,
Delikatnym szeptem Ducha:
„To Jego wielka łaska dla ciebie;
On dobrze zna twoje najgłębsze tęsknoty
By być odzwierciedleniem Jego lśniącego obrazu –
Wszystkie twoje modlitwy docierają do Niego,
I cenne są w Jego oczach”.„A ta ciemność nachodząca na ciebie to cień Jego dłoni
Nigdy nie podnoszącej się jak tylko po to, by błogosławić,
Choć ty możesz tego nie rozumieć”.
Wtedy me serce wzmocniło się i zaufało,
I radośnie poruszyła się dusza ma;
„Naucz mnie, o Panie, ufać Ci zupełnie.”
Tak szybko została wysłuchana ta moja modlitwa.

A zatem już bez obaw ruszyłem do przodu,
Otoczony przez mrok nocy,
Albowiem, opasane przez miłość Ojca
„świta czyste, wieczne światło”.
Nadal się modlę: „O prowadź mnie, Ojcze,
Swą dobrocią i swą mocą,
Aż poza mglistymi cieniami czasu,
ciemność będzie tak bezpieczna jak światłość“!

poprzednia strona – następna strona