Teraźniejsza Prawda nr 505 – 2008 – str. 25

 – „Widziałem… Anioła… wołającego głosem wielkim, mówiąc wszystkim ptakom… chodźcie i zgromadźcie się na wieczerzę wielkiego Boga, Abyście jedli ciała królów… hetmanów i… mocarzy”. Tak więc wydaje się, że zwierzęta z 9 wersetu także odpowiadają „zwierzętom” z Ezech. 14:21. „Miecz” przedstawia tutaj pierwszą i drugą fazę wojny światowej i światową rewolucję, a „zły zwierz” anarchię. Głód i mór są następnymi z „czterech kaźni ciężkich” przychodzących na chrześcijaństwo (E2, str. 140; E10, str. 532). Powinniśmy nadal gorliwie kontynuować Boskie dzieło gromadzenia wyrzutków w obecnym okresie, kiedy warunki czasu ucisku w większości miejsc nie stały się jeszcze tak ciężkie, by uniemożliwiać jego realizację.

ŹLI WODZOWIE CHRZEŚCIJAŃSTWA

       Wersety od 10-12 stanowią proroczy opis ślepych duchowo, chciwych, sekciarskich i nieposiadających cech pasterzy wodzów chrześcijaństwa, szczególnie hierarchii i reszty kleru, który zostanie obalony przez „kaźnie ciężkie” czasu ucisku. Nie ostrzegali oni przed sześcioma błędami przesiewawczymi, ani nie walczyli z nimi oraz innymi błędami chrześcijaństwa. Ci wodzowie religijni ukazani jako niewierni stróże w niewystarczającym stopniu ostrzegali i sprzeciwiali się takim „zezwierzęciałym” błędom jak wyższy krytycyzm, racjonalizm, deizm, humanizm, panteizm, materializm, agnostycyzm, ewolucjonizm i ateizm, przez co pozwolili, by pożarły one wielu chrześcijan. W licznych przypadkach sami im ulegali i propagując te błędy ułatwiali proces pożerania.

       W czasach Izajasza i krótko potem wielcy nominalni wodzowie religijni spodziewali się, że nominalny cielesny Izrael zostanie ochroniony i zachowany przez Boga i nie będzie zniszczony przez Chaldejczyków. Wszyscy, którzy nauczali, że z powodu panującego w nim wielkiego zła zostanie on zniszczony, byli uważani za wyrzutków, popadali w niełaskę i byli prześladowani przez tych wodzów (Jer. 20 rozdz.).

       Podobnie i teraz, przy końcu Wieku, wielcy wodzowie religijni chrześcijaństwa, hierarchia i cały kler w ogólności, nadal żywią próżną nadzieję i twierdzą, że przez angażowanie się w działalność społeczną i politykę, mogą oni naprawić i uzdrowić obecny porządek (Jer. 51:8, 9). Natomiast ci, którzy nauczają, że zostanie on zniszczony przez Pana w obecnym czasie wielkiego ucisku, są w niełasce i spotykają ich mniejsze lub większe prześladowania (porównaj E14, str. 372 u dołu, 373).

       Skutkiem tego, źli wodzowie religijni oraz stróżowie chrześcijaństwa są duchowo ślepi. Jak ślepi faryzeusze za swoich czasów, nie mogą oni dostrzec znaków czasu (Mat. 15:14; 16:1-3; Łuk. 12:54-56; 1Tes. 5:1-5). „…umyślnie wiedzieć nie chcą” „teraźniejszej prawdy” (2Piotra 3:3-5; 1:12). Są jak psy obronne, które nie mogą szczekać, by ostrzec innych. Mają liczne fantazyjne pomysły („ospałymi są” [śnią o czymś]) i kochają bezczynność oraz symboliczne drzemanie (w. 10).

       Ci źli wodzowie są chciwymi sekciarzami, których pragnienie władzy, zaszczytów i sprośnego zysku jest nienasycone (Dz.Ap. 20:30; Filip. 3:2; 1Piotra 5:2.3). Są oni bezużytecznymi pasterzami bez właściwego zrozumienia poszukującymi własnych dróg i zysków do osiągnięcia, szczególnie z własnych sekt i denominacji (w. 11. Ezech. 34:2-10; Miche. 3:11; Jana 10:12, 13; 2Tym. 4:3, 4; Tom VI, Par. 4, str. 62; Tom VI, Par. 6, str. 287; E13, str. 32-34).

       Poeta John Milton nazywa ich „ślepymi ustami”. Inny poeta, John Ruskin, komentując to określenie, stwierdza: „Te dwa słowa wyrażają z precyzją, jak bardzo odmienne cechy są potrzebne po to, by odpowiednio sprawować dwa wielkie urzędy kościoła – urząd biskupa i pasterza. Biskup oznacza osobę, która nadzoruje, więc przede wszystkim musi widzieć, co nadzoruje, a pasterz oznacza tego, który karmi. Dlatego najbardziej nieodpowiednią cechą dla biskupa, jaką człowiek może posiadać, jest ślepota, a najbardziej nieodpowiednią cechą dla pasterza jest posiadanie potrzeby, by być samemu karmionym, zamiast karmić innych. Prawie wszystkie formy zła w kościele powstały z tego, że biskupi pragnęli władzy bardziej niż światła. Oni chcą władzy i panowania, a nie nadzorowania. Rządzenie przynależy do urzędu króla (naszym Królem jest Chrystus), a nie do urzędu biskupa, którego rolą jest nadzorowanie stada, liczenie go owca po owcy i stała gotowość do tego, by zdać sprawę zwykonywania tej funkcji” (por. Przedruki Strażnicy R 3172, 3527).

       Ci źli wodzowie chrześcijaństwa w licznych przypadkach notorycznie nadużywają literalnego wina i mocnych napojów, lecz wydaje się, że werset 12 odnosi się raczej do duchowego picia i duchowego upojenia (Izaj. 28:1, 7, 8; 51:17; 63:6; Jer. 25:26-29; 51:17; Obj. 17:1-4; 18:3). Ci wodzowie wzajemnie zachęcają się do upijania się winem i mocnymi napojami błędu twierdząc, że wszelkie sprawy będą się im układały tak jak dotąd lub nawet, że ich samolubne pragnienia będą zaspakajane w jeszcze większym stopniu (2Piotra 3:3, 4). My jednak wiemy, że sprawy nie będą toczyć się tak jak dotychczas miało to miejsce, lecz że kiedy mówić będą: „Pokój i bezpieczeństwo! tedy na nich nagłe zginienie przyjdzie” (1Tes. 5:1-4). Przez obecny wielki ucisk zostaną oni zrzuceni na ziemię i „nogami podeptani” (Izaj. 28:1-4). Wielbimy Boga za te rozważania i modlimy się o to, by były wielkim błogosławieństwem dla wszystkich wyrzutków umiłowanych przez Boga, szczególnie dla Jego oświeconych Duchem, niespłodzonych z Ducha, poświęconych jednostek.
PT '08,18-25.

poprzednia strona – następna strona