Teraźniejsza Prawda nr 505 – 2008 – str. 21
Tak jak było ze spłodzonymi z Ducha, tak samo jest z Młodocianymi Godnymi i Poświęconymi Obozownikami Epifanii; klasy te zdając sobie sprawę z tego, że zbliża się ich wyzwolenie w Królestwie, w którym Boska sprawiedliwość będzie w szczególny sposób objawiona, mają być posłuszne Boskim naukom i praktykować sprawiedliwość. Mają one zachowywać swój odpoczynek w wierze w Boga i Chrystusa, strzegąc się przed skażeniem go poprzez położenie ufności w usprawiedliwienie z uczynków. Mają starannie strzec swego postępowania i służby po to, by nie praktykować zła (w. 1, 2).
Dwie dodatkowe i odmienne rzeczy, które miały być czynione, są wymienione w wersecie 4. Pierwszą z tych rzeczy jest obieranie tego, co podoba się Jehowie. Wybieranie rzeczy podobających się Jemu musi być na pierwszym miejscu (Ps. 25:12), a wybieranie tych rzeczy, które podobają się innym, musi być kwestią drugorzędną. Biblia opisuje pewne osoby chcące podobać się mężczyznom (Ef. 6:6; Kol. 3:22) – są też tacy, którzy chcą się podobać kobietom – ci wszyscy usiłują bardziej podobać się stworzeniu niż Stwórcy (Rzym. 1:25). Naszą zasadą powinno być czynienie tego, co podoba się ludziom tylko wtedy, gdy widzimy, że przede wszystkim podoba się to Bogu. My nie mamy wybierać tych rzeczy, które nam się podobają, dopóki nie stwierdzimy, że przede wszystkim podobają się one Bogu. W Biblii czytamy, że „Chrystus nie podobał się samemu sobie”, że zawsze czynił to, co podobało się Ojcu, i że Ojciec miał w nim upodobanie (Rzym. 15:3; Jana 8:29; Mat. 3:17). Jezus jest przykładem w podobaniu się Bogu (1Piotra 2:21), który powinni naśladować nie tylko antytypiczni trzebieńcy – Poświęceni Obozownicy Epifanii, lecz wszyscy pragnący znaleźć się w ludzie uprzywilejowanym przez Boga.
Następną rzeczą jaka miała być spełniona, wymienioną w 4 wersecie, a także w 6 wersecie, jest „trzymanie [’mocne trzymanie się’ w przekładzie Rotherhama] przymierza mojego”. Spłodzeni z Ducha trzymali się wielkiego Przymierza Związanego Przysięgą (1Moj. 22:16-18) w jego części mówiącej o nasieniu jako gwiazdach na niebie. Maluczkie Stadko, które z Jezusem stanowi Chrystusa Głowę i Ciało, jako antytypiczny Izaak trzymało się zarysów Przymierza przedstawionych w Sarze i było przez nie rozwijane (Gal. 3:8, 16, 29; PT ’60 str. 37, 38). Wielka Kompania jako antytypiczny Beniamin trzymała się zarysów Przymierza przedstawionych w Racheli i była przez nie rozwijana. Zarysy te przestały funkcjonować, gdy ostatni członek Wielkiej Kompanii narodził się z Ducha (Ter.Pr. '79,48 i 66; Ter.Pr. '80,58-64).
Młodociani Godni i Poświęceni Obozownicy Epifanii, antytypiczni cudzoziemcy i antytypiczni trzebieńcy, do których wersety 4, 6 się odpowiednio odnoszą, mają mocno trzymać się ziemskich zarysów Przymierza Związanego Przysięgą (E4,353-358; Ter.Pr. '78,96, kol. 1 od góry) jako część piasku („jako piasek, który jest na brzegu morskim”). Młodociani Godni i być może Poświęceni Obozownicy Epifanii mocno trzymają się przymierza oraz są rozwijani przez te zarysy Przymierza, których typem jest Anna (E13 str. 19, 20, 31).
Całe nasienie musi mocno trzymać się obietnicy mówiącej: „odziedziczy nasienie twoje bramy nieprzyjaciół swoich” – czyli przezwycięży szatana, jego pomocników oraz ich machinacje – a ponadto obietnicy mówiącej, że przez nie „błogosławione będą wszystkie narody ziemi”, błogosławieństwami restytucji w Pośredniczącym Panowaniu Chrystusa. Przez trzymanie się Przymierza i wypełnianie jego zobowiązań wpisują swoje imiona do księgi żywota (PT ’50, str. 110).
SŁUDZY MIŁUJĄ JEHOWĘ
Werset 6 mówi o trzech dodatkowych i różnych rzeczach, jakie mają być spełniane przez wszystkich z ludu Bożego, jeśli chcieliby należeć do błogosławionych. Pierwszą z tych rzeczy jest stwierdzenie: „aby mu [Jehowie] służyli”. Hebrajskie słowo, które przetłumaczono jako „służyć”, brzmi sharath i znaczy usługiwać. Służba ta obejmuje pilne zabieganie o to, by się dowiadywać i czynić to, co się podoba Bogu oraz przekształcanie charakteru na Jego podobieństwo, jak również staranie się o to, by pomagać innym wszelkimi sposobami podobającymi się Bogu. Mat. 20:28 mówi: „Syn człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, ale aby służył”.
Drugą z tych trzech rzeczy z 6 wersetu jest stwierdzenie: „a miłowali imię Pańskie”. Przystajemy do Jehowy nie tylko po to, by Mu służyć, lecz także dlatego, że miłujemy Jego samego i Jego wspaniały charakter. Miłujemy Go nie tylko dlatego, że On nas wpierw umiłował, gdy jeszcze byliśmy grzesznikami (1Jana 4:19; Rzym. 5:8), lecz także dlatego, że coraz lepiej poznajemy przymioty Jego wspaniałego charakteru składającego się z mądrości, sprawiedliwości, mocy, a szczególnie miłości, objawionych w Jego wielkim Planie. Dlatego też miłujemy Jego imię – Jego charakter.
Trzecią z tych trzech rzeczy z 6 wersetu jest stwierdzenie: „będąc u niego zasługi”. Jest ono bardzo podobne do pierwszej z tych trzech rzeczy, a mimo to można zauważyć pewną różnicę. Użyte tutaj hebrajskie słowo ebed, tak jak greckie doulos, oznacza sługę, niewolnika. Stąd w dodatku do samej służby na Ich rzecz niesie ono z sobą ideę zupełnego, dobrowolnego poddaństwa Bogu i Chrystusowi.