Teraźniejsza Prawda nr 501 – 2007 – str. 31

zmienionemu poglądowi przy różnych okazjach tamtej wiosny, lata i wczesną jesienią, aż do około 1 października. Tak jak trzy i pół roku później, tj. 27 marca 1918 roku, uroczyście powiedział obecnym na konwencji Towarzystwa w Brooklynie, że drzwi Wysokiego Powołania zamykają się tego dnia, tak też na konwencji w Saratoga Springs (27 września-4 października 1914 roku), mniej więcej na dzień przed 1 października 1914 roku, głosił nauki zdecydowanie przeciwne zmienionemu poglądowi naszego Pastora, a popierające pogląd, iż Kościół opuści ziemię około 1 października. Zostaliśmy poinformowani, iż stwierdził on, że to, iż tak się stanie około tej daty, jest tak prawdziwe, jak wszystko inne, co jest zawarte w Biblii. Zostaliśmy także poinformowani, że w obliczu głosów sprzeciwu, mówiących, że najwyraźniej tysiące członków ciała Chrystusowego było wtedy jeszcze na ziemi, uparcie twierdził, że Bóg aby wypełnić swoje Słowo na ten temat, spowoduje około tej daty wielki kataklizm, poprzez który wyzwoli Kościół przed wyznaczoną datą. Gdy opuścił Betel po tej konwencji, powiedział nawet, że kupuje sobie bilet na Plejady – oraz że jest to bilet w jedną stronę, a potem został znaleziony w swojej rodzinnej miejscowości w stanie znacznego przygnębienia. Lecz 1 października nadszedł i minął, a część Kościoła wciąż jest na ziemi 24 lata później, i część prawdopodobnie pozostanie jeszcze prawie 20 [w rzeczywistości 12] lat. Po tym, jak doszło do podziału w Towarzystwie, A. H. MacMillan, aby nas zdyskredytować w oczach Kościoła, odwołał się do listu, który skomentujemy w następnym akapicie, i który my, z własnej inicjatywy zaoferowaliśmy się napisać, a następnie napisaliśmy w celu uspokojenia braci co do tego tematu [podczas gdy MacMillan to niewłaściwie przedstawił], jako fakt dowodzący tego, że nasz Pastor tak bardzo nie pochwalał naszego postępowania w tej sprawie, że zażądał od nas napisania tego listu jako publicznego odwołania, podczas gdy o ile wiemy, nasz Pastor nie wiedział o tej sprawie, dopóki nie porozmawialiśmy z nim o niej pod koniec czerwca 1914 roku na konwencji w Columbus oraz nigdy nie powiedział ani jednego słowa nagany na ten temat, ponieważ wiedział, że nasze powody były identyczne z tymi, których on sam wcześniej używał, a jednocześnie nie podał żadnych dowodów biblijnych na zmieniony pogląd, opierając się jedynie na coraz bardziej wyraźnej niemożliwości tego, by tak wielu braci miało opuścić świat w ciągu najbliższych dziesięciu miesięcy. Chociaż A. H. MacMillan oczernił nas co do tej kwestii, to o ile wiemy, sam nigdy nie wyraził skruchy odnośnie swojej długo przeciągającej się opozycji, milczał na temat swego długotrwałego sprzeciwu wobec jasno przedstawionych dowodów biblijnych podanych na usprawiedliwienie zmienionego poglądu. Trwająca długie lata otwarta walka J. F. Rutherforda z naszym Pastorem w Betel i gdzie indziej na temat usprawiedliwienia tymczasowego itd., jest kolejną ilustracją osoby stającej się częścią antytypicznej Miriam.

     (54) W Columbus, podczas opisanej powyżej rozmowy powiedzieliśmy naszemu Pastorowi, że chcemy odwrócić efekt wywołany przez notatki z naszej odpowiedzi na pytanie i z naszej własnej inicjatywy zasugerowaliśmy mu, że napiszemy list, który on opublikuje w Strażnicy w tym właśnie celu, który to list, choć napisany zaraz potem, ukazał się dwa miesiące później w numerze Z’14,271. *(patrz ostatnia strona). Należy pamiętać, że powyżej wykazaliśmy, że jako „nową rzecz” Pan w 1909 roku dał nam zrozumienie przypowieści o groszu aż do końca dwunastej godziny, a także tego, kim jest rządca. Dopiero później, i to wyrywkowo, Pan dał nam zrozumieć jako „nowe rzeczy” inne szczegóły tej przypowieści, oprócz grosza, którego zrozumienie jako „nową rzecz” dał onemu Słudze. Po 1909 roku pierwsze nowe zrozumienie otrzymaliśmy pod koniec czerwca 1914 roku, jak jest to opisane powyżej, a dotyczyło ono tego, że wieczór tej przypowieści nastąpi po październiku 1914 roku. Należy zwrócić uwagę na to, że Pan zakrył ten zarys aż do słusznego czasu, i że dał nam go dopiero po tym, jak żałowaliśmy swojego postępowania podczas owego zebrania odpowiedzi na pytania w Waszyngtonie, które obecnie uznajemy za udział w antytypie Aarona podanym w 12. rozdziale 4 Mojżeszowej, oraz po tym, jak zdecydowanie i skutecznie odparliśmy wysiłki szatana pobudzające nas do sprzeciwu wobec nowego poglądu naszego Pastora, jasno wyrażonego w Strażnicy z maja 1914 roku. Podaliśmy doświadczenia br. Bartona i br. Johna Edgara oraz nasze własne jako część antytypicznego Aarona z tego rozdziału jako ilustracje doświadczeń, które były, i które wciąż są powszechne wśród wodzów Kościoła powszechnego niebędących członkami gwiezdnymi oraz lokalnych starszych. Doświadczenia J. Hemery’ego, A. H. MacMillana, itd. w Paruzji podaliśmy jako przykłady odpowiadających im doświadczeń antytypicznej Miriam. Nie przypominamy sobie doświadczenia, które mogłoby być naszym uczestniczeniem w antytypie Aarona szemrającego przeciw Mojżeszowi z powodu jego żony Zefory. Uważamy, iż byłoby rzeczą pożyteczną, gdyby wodzowie oświeceni Prawdą Epifanii zbadali samych siebie i sprawdzili, czy nie brali udziału w antytypie Aarona, tak jak zostało to przedstawione w tym rozdziale. Niewątpliwie wielu z wodzów Kapłanów wśród grup Lewickich zda sobie sprawę, że w swoim sprzeciwie wobec Jezusa przemawiającego w osobie Posłannika Epifanii są częścią antytypu Aarona z tego rozdziału i będą mieli udział w antytypie czynu Aarona z wersetu 11. Należy zauważyć, że Miriam nie brała udziału w przyznaniu się do grzechu i głupoty w prośbie o przebaczenie z wersetu 11. Było to spowodowane jej nieczystością w tym czasie, charakterystyczną dla braku skruchy antytypicznej Miriam przed oddaniem jej Azazelowi na pobyt na pustyni.
TP '07,28-31;

poprzednia stronanastępna strona