Teraźniejsza Prawda nr 500 – 2007 – str. 2
CHLEB ŻYWOTA
„Jamci jest chleb on żywy, którym z nieba zstąpił: jeśliby kto jadł z tego chleba, żyć będzie na wieki; a chleb, który ja dam, jest ciało moje, które ja dam za żywot świata. Jeśli nie będziecie jedli ciała Syna człowieczego, i pili krwi jego, nie macie żywota w sobie.” (Jana 6:51, 53)
Wielu obecnie, tak jak wtedy, gdy te słowa zostały wypowiedziane (Jana 6:41, 42, 52, 60, 61, 66) albo nie rozumie, albo błędnie rozumie ich prawdziwe znaczenie. Dlatego właściwym jest, byśmy w okresie Pamiątkowym przypomnieli ich prawdziwe znaczenie. Kiedy Pan ustanawiał Wieczerzę Paschalną na pamiątkę samego siebie jako Baranka Paschalnego, wziął niekwaszony chleb i podziękowawszy złamał go i powiedział: „Bierzcie, jedzcie; to jest [przedstawia] ciało moje, które za was bywa łamane; to czyńcie na pamiątkę moją.” (1Kor. 11:23, 24). Przechodząc od symbolicznego chleba spożywanego podczas wieczerzy Pamiątkowej do człowieczeństwa Jezusa (prawdziwego chleba) uświadamiamy sobie, iż rzeczywiście był on prawdziwym chlebem z nieba. To ojciec poświęcił Jezusa (odłączył go od innych istot duchowych w niebie), by stał się tym chlebem i posłał go na świat (Jana 10:36). Dlatego Jezus oświadczył: „Bom zstąpił z nieba, nie iżbym czynił wolę moją, ale wolę tego, który mnie posłał” (Jana 6:38). Zstąpił z nieba w tym znaczeniu, że jako istota duchowa nie powstał z rodzaju ludzkiego, lecz został stworzony, obdarzony życiem duchowym w niebie, i mając to na względzie, że jako istota ludzka Jezus nie został spłodzony przez ziemskiego ojca, lecz że jego życie było istnieniem przeniesionym.
Został przeniesiony na ludzki poziom mocą Boskiego Ducha Świętego, ponieważ czytamy: „Słowo [Logos, przedludzki Jezus] stało się ciałem [ludzką istotą]” (Jana 1:14).
Jezus jako istota duchowa nie dążył do tego, by stać się równy Bogu (do czego dążył Szatan – „Będę równy Najwyższemu” Izaj. 14:13, 14), lecz wyniszczył samego siebie (swoją przedludzką naturę, urząd i chwałę), przyjmując kształt sługi i stając się podobnym ludziom (stając się istotą niższej natury, i to natury ludzkiej). Z 2Kor. 8:9 widzimy, że Jezus, który wcześniej był bogaty (posiadając duchową naturę i stanowisko głównego sługi Jehowy) dla naszej korzyści stał się biednym. Przyjął ludzką naturę po to, by odkupić świat. Uczyniwszy to, został wzgardzony i odrzucany przez ludzi, pognębiony jako rzekomy bluźnierca, wyklęty, i ostatecznie ukrzyżowany jako przestępca. Uczynił to, abyśmy jego ubóstwem mogli zostać ubogaceni (w obecne błogosławieństwa usprawiedliwienia z wiary i naszego powołania do prawdy, sprawiedliwości, miłości i mocy chrześcijańskich wysiłków oraz w przyszłe błogosławieństwa w Królestwie).
Można by zapytać dlaczego konieczne było, by chleb, który zstąpił z nieba został złamany – zabity – za nas. Było tak dlatego, że sami nie mieliśmy możliwości uzyskania życia. Śmierć działała i wciąż działa w całej ludzkości i pochłania ją w tempie 152 029 osób dziennie. Błędem jest sądzenie, iż tylko Adam znajdował się pod wyrokiem śmierci. Apostoł w Ef. 2:3 mówił o całej rasie ludzkiej, gdy powiedział: „byliśmy z przyrodzenia dziećmi gniewu [pod wyrokiem śmierci Rzym. 1:18, 32], jako insi”. Bardzo jasno pokazuje (Rzym. 5:12-19), że cała rasa nie tylko dzieli z Adamem śmierć, lecz także