Teraźniejsza Prawda nr 498 – 2006 – str. 34

PRZESZKODY, JAKIE NAPOTYKAŁY SPECJALNYCH SŁUG

      Dwa otwierające niniejszą Teraźniejszą Prawdę artykuły są na temat tego, jak dwaj członkowie gwiezdni i książęta z Micheasza 5:5, brat Russell i brat Johnson, znosili przeciwności z wielu stron podczas realizacji wielkiego dzieła ogłaszania Prawdy Żniwa w okresach, w których służyli. W przeszłości skupialiśmy się na ogromnej ilości ustnych i drukowanych klejnotów Słowa, które zostały przez nich przygotowane do rozpowszechniania wśród braci, którzy zetknęli się z Prawdą poselstwa Żniwa. Dokonywali oni tego pomimo licznych przeszkód stawianych na ich drodze przez wielkiego przeciwnika i jego sprzymierzeńców. Fałszywi bracia w Prawdzie oraz zaślepieni spośród nominalnego ludu w Prawdzie i poza nią współdziałali w szkalowaniu charakteru i dzieła tych sprawiedliwych sług Bożych. (Psalm 41:10: „Także i ten, z którym żyłem w pokoju, któremu ufałem, który chleb mój jadał, podniósł piętę przeciwko mnie”. Mat. 15:14: „ślepi wodzowie ślepych”.) Modlimy się, byście otrzymali zamierzone błogosławieństwo pouczenia dzięki prześledzeniu poglądów tu przestawionych i niech Bóg błogosławi ich pamięć.

SPISEK UJAWNIONY I PRZESIEWANIA ŻNIWA

      Pisząc słowa ostrzeżenia zachęcające do czujności i modlitwy wydrukowane w naszym numerze z 1 kwietnia 1894 r. pod nagłówkiem „Abyście nie weszli w pokuszenie”, Redaktor nie myślał nawet, że już wkrótce miały one okazać się tak niezbędne i tak na czasie, jakimi okazują się być od tamtej pory.

      Historia, którą tutaj opisujemy jest smutna, lecz wydaje się, że naszym obowiązkiem jest szczegółowo ją opowiedzieć, ponieważ ci, których najbardziej dotyczy zostali przedstawieni naszym czytelnikom i byli często wspominani na łamach naszego czasopisma w najcieplejszych słowach braterskiego szacunku. Dlatego jest obecnie rzeczą właściwą, byście dowiedzieli się o ich zejściu z drogi Prawdy. Tę bolesną historię opublikowaliśmy oddzielnie od zwykłych wydań Strażnicy, by, jeśli to możliwe, jedynie starsi, i, mamy nadzieję, utwierdzeni czytelnicy ją poznali, tak aby inni – „niemowlęta” – nie potknęli się.

      Ci, którzy od lat są czytelnikami Strażnicy wiedzą, że na mocy słów naszego Pana, Proroków i Apostołów (Dan. 12:10; Ps. 91:7, 1Kor. 3:13; Mat. 13:41) oczekiwaliśmy „przesiewań” i „potknięć” oraz „upadku” wielu osób w tym „złym dniu”. Dlatego też, podobnie jak my, nie będą oni tak mocno zaskoczeni tymi wydarzeniami, choć tak jak my mogą za każdym razem być bardzo zaskoczeni tym, kto się potyka i o co. Serca nieżywiące podejrzeń są zawsze zaskoczone, a najlepsze i najczystsze serca zazwyczaj nie żywią podejrzeń.

      Aby przygotować czytelnika na dalszą część, stosowną rzeczą będzie stwierdzenie w tym miejscu, że spisek, o którym mamy nieprzyjemny obowiązek wam opowiedzieć, którego celem stał się Redaktor, bardziej niż cokolwiek innego, do czego

poprzednia stronanastępna strona