Teraźniejsza Prawda nr 496 – 2006 – str. 7

nie spłodzone z Ducha – Młodociani Godni i Poświęceni Obozowcy Epifanii, powinny uczestniczyć w dorocznej Pamiątce. Tak jak każdy obrzezany obcy miał te same przywileje przyswajania typicznego baranka, co urodzony w ziemi Izraelita (w. 49), tak samo poświęceni nie spłodzeni z Ducha mają te same przywileje przyswajania naszego Baranka, jakie miało Maluczkie Stadko: oni także przyswajają sobie swoje usprawiedliwienie, czyli odpuszczenie grzechów, sprawiedliwość Chrystusową i społeczność z Bogiem, chociaż ich usprawiedliwienie jest próbne, a nie ożywione – ponieważ nie są oni Nowymi Stworzeniami. W jaki sposób Bóg i Chrystus działają w usprawiedliwieniu – próbnym bądź ożywionym – nie jest pokazane w związku z tym obrazem.

„AŻBY PRZYSZEDŁ”

       Lecz można by się zastanawiać dlaczego wciąż uczestniczymy w Pamiątce, wiedząc że żyjemy w czasie wtórej obecności naszego Pana, a w 1Kor. 11:26 powiedziano nam, żebyśmy obchodzili śmierć Pańską „ażby przyszedł”. Odpowiadamy, co następuje: Słowo „przyszedł” często jest używane w znaczeniu etapów Wtórego Przyjścia następujących po Jego przyjściu we Wtórym Adwencie. Mat. 25:31 mówi, że On przyjdzie ze swymi świętymi Aniołami (posłannikami – Maluczkim Stadkiem). Judy 14 powiada, że On przyjdzie z swymi świętymi tysiącami. W obu przypadkach dostrzegamy, że znaczenie słowa „przyjdzie” rozciąga się na czas następujący po Jego przyjściu, ponieważ święci nie byli razem z Nim w czasie Jego przyjścia.

       W Mat. 16:27 wyrażenie „przyjdzie” rozciąga się na całe tysiąc lat. Dlatego też, ponieważ w wersecie tym o dziele Tysiąclecia jest mowa jako o dziełach Pana gdy przyjdzie, a nie po Jego przyjściu – mówimy, że Jego Wtóre Przyjście obejmuje okres całego Tysiąclecia. Jest to również prawdą w odniesieniu do słowa „idącego” w Mat. 16:28, co można zauważyć w tym, iż to oświadczenie znajduje swoje wypełnienie w wizji Królestwa (Mat. 17:1-9; 2Piotr. 1:16, 17). Podobnie rozumiemy, że znaczenie słowa „ażby przyszedł” w 1Kor. 11:26 obejmuje czas po wtórym przyjściu Jezusa. Obejmuje ono w całości Paruzję i większość, jeśli nie całość Epifanii, czyli Apokalipsy. Tak długo jak poświęceni Pańscy naśladowcy są na świecie, słusznie powinni upamiętniać śmierć Pana w Wieczerzy Pańskiej. Powody uzasadniające obchodzenie Wieczerzy Pańskiej przez Jego poświęconych naśladowców przed Jego powrotem we Wtórym Adwencie, uzasadniają obchodzenie jej przez Jego poświęconych naśladowców obecnie. Tak więc ten werset zaleca – nie zakazuje – obchodzenie przez nas Pamiątki obecnie. Jest prawdopodobne, że Pamiątka jako symbol śmierci Chrystusa i wiary w nią, będzie nadal obchodzona przez całe Tysiąclecie (zob. P ’61, s. 31, 32).

ZBADAJMY SAMI SIEBIE

       Jest rzeczą niezbędną, byśmy zachowali czyste serce. Postąpimy dobrze, gdy zbadamy siebie, zbliżając się do chwili obchodzenia Pamiątki. Pamiętajmy o napomnieniu Apostoła Pawła: „Niechże tedy człowiek samego siebie doświadczy, a tak niech je z chleba tego, i z kielicha tego niechaj pije”. „Nie wiecie, iż trochę kwasu wszystko zaczynienie zakwasza? Wyczyśćcie tedy stary kwas, abyście byli nowym zaczynieniem, jako przaśnymi jesteście; albowiem Baranek nasz Wielkanocny za nas ofiarowany jest Chrystus. A tak obchodźmy święto nie w starym kwasie, ani w kwasie złości i rozpusty, ale w przaśnikach szczerości i prawdy” (1Kor. 11:28; 5:6-8; porównaj 2Kor. 13:5). Złość oznacza złą wolę, nienawiść – zły stan serca. Tych cech powinniśmy się pozbyć. A każdy uczeń po dokonaniu samoanalizy powinien zadbać o to, by miał czyste ręce i czyste serce. „Oczyszczajmy samych siebie od wszelakiej zmazy ciała i ducha wykonując poświęcenie w bojaźni [czci] Bożej” (2Kor. 7:1).

       Gdyby w kimś z ludu Pańskiego przejawiał się duch chwytania po władzę, samo wywyższania lub klerykalizmu (nikolaityzmu), albo istniała osobista wrogość między braćmi, to okres Wielkanocy ponad wszelkie inne okresy byłby najodpowiedniejszy do oczyszczenia się z tego kwasu. Częstokroć powstaje on z tego powodu, że u niektórych osób pojawia się pragnienie doświadczania większego szacunku niż inni, jak to było na przykład w czasie Pierwszego Adwentu Jezusa: „A wszczął się też spór między nimi o tym, ktoby się z nich zdał być większy. Ale on im rzekł: królowie narodów panują nad nimi, a którzy nad nimi moc mają, dobrodziejami nazywani bywają. Lecz wy nie tak: owszem kto największy jest między wami, niech będzie jako najmniejszy, a kto jest wodzem niech będzie jako ten, co służy” (Łuk. 22:24-27).

       Jeśli stwierdzamy, że ktoś postąpił wobec nas niesprawiedliwie lub na przykład w zborze nie cieszymy się takimi względami jakimi naszym zdaniem powinniśmy, jeśli czujemy, że powinniśmy być wyżej oceniani, pamiętajmy o niebezpieczeństwie obstawania przy tym, co uważamy za swoje prawa oraz o wielkim przywileju pokornego poddania się Pańskiej woli. Żadna próba nie może na nas przyjść bez Jego dozwolenia, a te, które nas najbardziej ranią, prawdopodobnie mają wypróbować wiarę i miłość osób, których ona dotyczy. „Z miłości służcie jedni drugim” (Gal. 5:13). Szczęśliwi jesteśmy, jeśli jesteśmy w stanie wybiegać myślami poza nasze trudne do zniesienia doświadczenia i widzieć, że wszystkie one są dowodami na to, iż Pan wciąż się nami zajmuje. Oceniajmy przywilej zwyciężania w tych próbach i okazywania niesamolubnej miłości braciom i siostrom, a tym samym Panu i Jego sprawie, służąc w pokorze i w sposób pełen miłości wszędzie, gdzie Pan nas postawi.

       Naszą największą radością powinno być zawsze czynienie woli Bożej. Wszystko inne powinno być temu podporządkowane. Pamiętajmy, że baranek wielkanocny był spożywany z gorzkimi ziołami, które zaostrzały apetyt i zwiększały pragnienie, aby spożyć więcej mięsa i usunąć ów gorzki smak. To dobrze

poprzednia stronanastępna strona