Teraźniejsza Prawda nr 496 – 2006 – str. 5

i „owocu winnej macicy” przedstawiających Go jako Baranka. Odtąd Jego naśladowcy co roku, zgodnie z tym zaleceniem, obchodzili Jego śmierć jako Baranka Wielkanocnego, aż do czasu, gdy Apostołowie zasnęli w śmierci, a wielkie odstępstwo od Prawdy i sprawiedliwości spowodowało zamęt w wierze tych, którzy nie byli prawdziwymi chrześcijanami doprowadzając do powstania epoki znanej jako Ciemne Wieki.

       Nawet w Ciemnych Wiekach nauka o tym, że Chrystus jest antytypicznym Barankiem Wielkanocnym utrzymywała się, chociaż obchodzenie Jego śmierci w postaci Wielkanocnej Wieczerzy, którą Jezus ustanowił, przestało być praktykowane. Zostało wyparte przez najokropniejsze bluźnierstwo, które zwiodło i zmyliło tak wiele milionów wyznawców chrześcijaństwa – mszę wprowadzoną przez rzymski katolicyzm. Z tego powodu papiestwo jest w Biblii nazwane „obrzydliwością spustoszenia” – miało ono i nadal ma zgubny wpływ na wiarę i praktyki ludu Bożego. Chociaż protestanci na ogół odrzucili mszę jako całkowicie przeciwną naukom Chrystusa i Apostołów, to jednak praktyki protestantów wciąż znajdują się w wielkim stopniu pod wpływem tego strasznego błędu, od którego uwolnili się jedynie częściowo, jak na to wskazuje ich postępowanie i nauki.

MSZA NIE JEST WIECZERZĄ PAŃSKĄ

       Wielu protestantów naiwnie będzie pytać, czy msza nie jest jedynie Wieczerzą Pańską, Eucharystią, występującą pod inną nazwą? O, nie! Jest czymś zupełnie innym. Wieczerza Pańska czci śmierć Chrystusa dokonaną na Kalwarii, msza natomiast za każdym razem gdy jest odprawiana stanowi nową ofiarę za grzechy. Powszechnie panująca nauka mówi, że gdy kapłan błogosławi opłatek, staje się on rzeczywistym ciałem Chrystusa, w tym właśnie celu, by ofiarować Go na nowo.

       Rzymskokatolicy utrzymują, że wierzą w zasługę ofiary Chrystusa na Kalwarii i że ona przykryła grzech pierworodny i ogólne przeszłe grzechy osoby aż do chrztu. Utrzymują też jednak, że późniejsze codzienne grzechy, wady i skazy każdej osoby wymagają od czasu do czasu oczyszczenia nowymi ofiarami Chrystusa. Dlatego z ich punktu widzenia wynikającego z nauki o mszy, Chrystus jest na nowo ofiarowywany codziennie na całym świecie. Jest to obrzydliwością w oczach Bożych, ponieważ znieważa i odbiera wartość oświadczeniom Pisma Świętego, że Chrystus więcej nie umiera, że przez jedną ofiarę dał okup na wieki dla wszystkich, którzy przychodzą do Ojca przez Niego (Rzym. 6:9; Żyd. 10:14; Jan 14:6).

       Z łatwością dostrzeżemy, że powtarzane ofiary przedstawiane we mszy, mają ogólny skutek unieważniający i umniejszający wartość wielkiej ofiary na Kalwarii przedstawionej w Wielkanocy i jej Pamiątkowej Wieczerzy. Jak można oczekiwać od tych, którzy szczególnie przez mszę ubiegają się o wymazanie swoich grzechów, aby z tak samo głębokim zainteresowaniem i wysoką oceną jak w innym przypadku zapatrywali się na antytypiczną Wielkanoc? Dlatego choć obchodzenie Wielkiego Piątku trwa nadal, obchodzenia poprzedzającej go Pamiątkowej Wieczerzy zaniechano już dawno.

PAMIĄTKA MA BYĆ OBCHODZONA COROCZNIE

       Protestanci, odrzuciwszy dogmat o mszy jako zupełnie niebiblijny, porzucili go i powrócili do obchodzenia Wieczerzy Pańskiej. W międzyczasie jednak, przyzwyczajeni do częstotliwości mszy, sądzili, że to jak często Wieczerza Pańska powinna być obchodzona jest jedynie kwestią wygody. Dlatego niektórzy obchodzą ją co cztery miesiące, inni co trzy miesiące, inni co miesiąc, a jeszcze inni obchodzą ją w każdą niedzielę.

       Ta powszechna swoboda i niemożność osiągnięcia zgodności istnieje z dwóch powodów: (1) ponieważ chrześcijanie powszechnie nie zauważają faktu, że śmierć naszego Pana była antytypem Baranka Paschalnego i że jej obchodzenie jest antytypiczną coroczną Wieczerzą Paschalną (2) ponieważ źle rozumieją słowa naszego Pana „to czyńcie, ilekroć…” – jako oznaczające: czyńcie to tak często jak się wam podoba. Tymczasem słowa te znaczą: tak często jak wy, moi naśladowcy (z których wszyscy byli Żydami przyzwyczajonymi do obchodzenia Wielkanocy corocznie) zachowujecie tę typiczną Wieczerzę Paschalną, zachowujcie tę antytypiczną Wieczerzę Paschalną na pamiątkę Moją – nie na pamiątkę literalnego baranka i typicznego wyzwolenia z typicznego Egiptu i jego niewoli przez przejście nad typicznymi pierworodnymi.

       Ci, którzy obchodzą Wieczerzę Pańską co tydzień uważają, że mają biblijny precedens takiego postępowania, bowiem w Biblii czytamy, że wczesny Kościół spotykał się pierwszego dnia tygodnia „na łamaniu chleba”. Wielkim błędem jest jednak mylenie takiego łamania chleba z Wieczerzą Pamiątkową, ponieważ było ono jedynie zwykłym posiłkiem. W zapisie nie ma absolutnie niczego, co wskazywałoby, by było inaczej. W związku z tym posiłkiem nie jest wymieniany sok z winogron i nie ma mowy o tym, że chleb ten przedstawia złamane ciało naszego Pana. Obchodzenie zmartwychwstania Pańskiego w pierwszym dniu tygodnia było radosnym zwyczajem towarzyskim w pierwotnym Kościele, który pomagał im bardziej jednoczyć się więzami braterskiej miłości i społeczności. W wielu miejscach lud Boży wciąż pielęgnuje ten zwyczaj.

KTO MOŻE UCZESTNICZYĆ

       Tak jak cielesny Izrael przez Mojżesza i Aarona otrzymał zarządzenie, wskazujące, kto może, a kto nie może spożywać dorocznego baranka Paschalnego (2Moj. 12:43-49), tak Jezus i Maluczkie Stadko nauczali, kto nie może, a kto może uczestniczyć w dorocznej

poprzednia stronanastępna strona