Teraźniejsza Prawda nr 496 – 2006 – str. 16

na wyrok boskiej sprawiedliwości odnośnie grzechu Adamowego i śmierci (goździk czerwony) i następnie opuścił go do grobu, a dalej wskazał na zasługę Chrystusa i usprawiedliwienie (goździk biały), po czym również opuścił go do grobu. Przybranie zielone symbolizowało przyszłe życie wieczne, które to przybranie opuścił także do grobu, bowiem zmarły brat z nadzieją życia wiecznego odszedł od nas.

       Na zakończenie odśpiewano pieśń nr 188 pt. „Bliżej przed Pański tron” oraz brat J. Scalę odmówił modlitwę. Po modlitwie składano wiązanki kwiatów obok grobu. Ja w imieniu Twoim i Braterstwa z Polski i krajów Europy Wschodniej również złożyłem piękną wiązanką kwiatów, która wcześniej została zamówiona i zakład pogrzebowy dostarczył ją na cmentarz.

       Po złożeniu kwiatów udaliśmy się na poczęstunek zorganizowany dla wszystkich uczestników pogrzebu, w odległej o kilka kilometrów restauracji usytuowanej w parku, opodal wielkiego, wiszącego mostu. W czasie posiłku (szwedzki stół) miałem możliwość rozmawiać z wieloma braćmi i siostrami z Anglii, w tym również z bratem S. A Dooley i bratem J. Scale, a także z bratem Schneiderem. Przez brata Schneidera przekazałem pozdrowienia do brata Herziga do Domu Biblijnego oraz do wszystkich braci w Stanach Zjednoczonych.

       Miałem przyjemność poznać bardzo miłą siostrę, tj. siostrę Armstrong – żonę brata Armstronga, który wielokrotnie w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych poprzedniego stulecia, przyjeżdżał do Polski i usługiwał nam wykładami na konwencjach. Siostra ta opowiedziała mi, jak miło i serdecznie brat Armstrong wspominał każdy pobyt wśród braci w Polsce,

       Około godziny 17:00 pożegnaliśmy się ze wszystkimi braćmi i siostrami i wspólnie z braterstwem Czarneckimi, samochodem udaliśmy się na lotnisko Luton koło Londynu. O godzinie 21:05 mieliśmy mieć samolot do Katowic. Ze względów atmosferycznych samolot odleciał z Londynu z dwugodzinnym opóźnieniem. Do Katowic przybyliśmy o godz. 02:00 w nocy naszego czasu. Niech Pan Bóg błogosławi pamięć brata Roberta!

       Kończąc moje sprawozdanie z pogrzebu brata Robertsa, życzę Ci drogi Bracie wielu Łask i błogosławieństw Bożych, opieki i kierownictwa Pańskiego na wszystkich drogach Twojego życia, a w szczególności na drodze poświęcenia i w pracy, która wykonujesz dla Pana.

PAMIĘTAMY

       Dnia 29 czerwca 2005 roku zmarł w wieku 93 lat brat Kałuża Józef ze zboru Pana Jaworze – Gębiczyna.

       W roku 1948 poświęcił swe życie Bogu i od tej chwili nieustannie, aktywnie służył Panu, Prawdzie i Braciom. W okolicy swojego miejsca zamieszkania znany był z tego, iż chętnie głosił Słowo Boże. Przez wiele lat był starszym w Zborze oraz jego Przewodniczącym. Gościł w swym domu bardzo wielu braci, również tych z zagranicy, ponieważ w jego gospodarstwie organizowane były kilkakrotnie konwencje.

       W pogrzebie, który odbył się 02 lipca 2005 r. w Dobrkowie uczestniczyło wielu braci i sióstr

       Siostra Helena Krechowicz ze zboru w Tomaszowie Lubelskim zmarła 25 stycznia 2006 r. w wieku 78 lat. Poświęciła się Bogu przyjmując symbol chrztu w 1947r. Zmarła jako ostatni członek niegdyś licznego zboru Pana w Bełżcu.

       Dnia 01.04.2006 r. zmarł w wieku 55 lat br. Ryszard Wojtko ze zboru w Nowym Dworze Mazowieckim.

       Wychowany w poświęconej rodzinie ofiarował swoje życie Bogu w wieku 18 lat, służąc w zborze w Gdańsku jako diakon a później starszy. Gdy w 1978 r. został mianowany ewangelistą a w 1991 pielgrzymem pomocniczym zakres jego służby i pracy dla Pana stopniowo rozszerzał się. Cieszył się i oceniał każdą możliwość służby i społeczności z braćmi. Jako skarbnik Świeckiego Ruchu Misyjnego „Epifania” w Polsce wiernie wypełniał swój zakres pracy. Pomimo ciężkiej choroby pozostał wierny Panu, Prawdzie i braciom służąc do końca swojego życia. Pozostanie w naszej pamięci jako ten, który wiernie szafował powierzonymi mu talentami.

       27 marca 2006 r. zmarła siostra Irena Mintura, przeżywszy 80 lat. Wychowana w prawdzie, symbolem chrztu w 1947 r. okazała poświęcenie życia Bogu. Była członkiem zboru w Poznaniu.

       Polecamy rodziny i przyjaciół zmarłych braci i siostry opiece Pańskiej dla Jego pociechy i zachęty oraz modlimy się, aby ich smutek został złagodzony przez radosną perspektywę obiecanego zmartwychwstania.

poprzednia stronanastępna strona